Pięknie napisałaś.. Podobno jesteśmy "Aniołkowe Mamy" Ja wierze, że spotkamy się z naszymi dziećmi w niebie. Jestem osobą wierzącą.Słońce nie przepraszaj. Wierzę, że teraz będzie dobrze. A kiedyś i tak spotkamy się z naszymi niebiańskimi dziecmi[emoji9] [emoji11]
reklama
Ja właśnie tego duetu uwielbiam wersję "Dla Wojtusia z popielnika"Jagoda piękne imię dobrze, że wcinasz orzechy, są zdrowe.
Magda, piekna jest ta piosenka! Uwielbiam ją
Wpiszcie sobie piosenke na youtube
Grzegorz Turnau & Magda Umer - Kołysanka dla okruszka cudowna jest
Kurczę, @Eraja akurat miałam laptopa na kolanach (z podobnych powodów, tyle że korzystam do muzyki i pisania tutaj oraz z przyjaciółką), od razu poszedł na kant szafki nocnej. Tak mnie wystraszyłaś... Niby człowiek wie, że się nie powinno ale wiadomo jak to jest, już nie raz S mnie ochrzaniał za to ale ciii
Apropos despacito... Ostatnio słyszałam polską parodię despacito o polonezie. Tak słuchałam i nie wiedziałam czy się śmiać czy załamać ^^był sobie król i Wojtusia też słucham. Już zaczęłam puszczać kołysanki dzidziusiowi w brzuszku. Słyszałam, że podobno jak sie urodzi to bedzie pamietał te piosenki i bedzie czuł sie przy nich bezpiecznie więc wieczorem zamiast despasito lecą kołysanki. Mój mąż ma już dosyć jeszcze ja do tego śpiewam o ile można nazwać to śpiewem
reniuszek
Love in the knick of time
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2011
- Postów
- 3 009
Piękne . Ja słucham piosenek z delfinami są specjalne dedykowane dla kobiet w ciąży :-)Jagoda piękne imię dobrze, że wcinasz orzechy, są zdrowe.
Magda, piekna jest ta piosenka! Uwielbiam ją
Wpiszcie sobie piosenke na youtube
Grzegorz Turnau & Magda Umer - Kołysanka dla okruszka cudowna jest
Dokładnie pięknie śpiewają. Mają dużo ładnych kołysanek, utulanek.Ja właśnie tego duetu uwielbiam wersję "Dla Wojtusia z popielnika"
Haha też słyszałam. Mój mąż ma bzika na punkcie tej piosenki, a ja już mam jej dosyćApropos despacito... Ostatnio słyszałam polską parodię despacito o polonezie. Tak słuchałam i nie wiedziałam czy się śmiać czy załamać ^^
A jak Ty się Reniuszku czujesz? Jak sytuacja z mężem? Podjęłaś decyzje, czy dałaś sobie czas?Piękne . Ja słucham piosenek z delfinami są specjalne dedykowane dla kobiet w ciąży :-)
Ja dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej. Mimo, że biorę żelazo na recepte, hemoglobina wyszła mi gorzej jak miesiąc temu. Jutro idę na dodatkowe badania. Lekarz troche mnie nastraszył. Jak dostane wyniki mam do Niego dzwonić i powie mi co dalej. teraz siedzę wcinam orzechy, śliwki suszone i gorzką czekolade. Śliwek nienawidze, ale co zrobić. Ogólnie nastraszył mnie, że zła morfologia grozi skurczami macicy i przedwczesnym porodem. Ale pocieszył, że działamy. Jak bedzie trzeba to dostane serie zastrzyków domięśniowych.
Ostatnia edycja:
CarlaR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2017
- Postów
- 763
Mam 3d z 37 tygodnia idealnie widac buziulke. Zdjecie stoi w sypialni razem z naszymi rodzinnymi zdjeciami. Przyznam że od niedawna bo wcześniej pękalo mi serce jak na nie patrzyłam.Carlar jestes niesamowita i to jak piszesz o tym wszystkim..o Lence.Jestes wspaniala:*
A jak moge zapytac..masz chociaz jakies pamiatkowe zdjecie z usg?
Angella a patrzylas na te reserved?69 zl
Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
CarlaR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2017
- Postów
- 763
Śilna z Ciebie kobietka, całuje.Dla mnie usg polowkowe to bardzo trudne chwile emocjonalnie, w pierwszej ciąży dowiedzialam sie, ze moja corcia umarla, tzn pan doktor stwierdził plod jest martwy bez zadnych emocji, nigdy tego nie zapomne.
Jak z Franiem bylam w ciazy to glupia pinda powiedziala, ze ma wade serca, nie ma nerki i ze powinnam sie cieszyć ze dotrwalam do tego etapu ciazy. Dzieki boku sa lekarze, ktorzy potrafia obsługiwać usg i mam zdrowego syna. Mam nadzieje, ze na tych polowkowych nic sie nie wydarzy.
Smierc corki bardzo przezylam, dlugo dochodzilam do siebie, zwiazek nie przetrwal, zaluje ale wygarnelam mu w emocjach, ze przyczynil sie do tego. Teraz po latach wiem, ze to nie byla nasza wina, ze to moja choroba. Ciaze z Franiem przezylam bardzo ciezko psychicznie, szczególnie czas przed usg i oststni miesiac w szpitalu, balam sie bardzo. Teraz jest troche latwiej, bo wiem, ze skoro udalo sie z zastrzykami urodzic Franka to teraz tez musi sie udac, ale i tak sa chwile strachu.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15 tys
- Wyświetleń
- 797 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: