pieszczoszka1988
Jestem mamusią
masakra jak ja zaczynam wpieprzać
Cały czas chodze i zaglądam do lodówki 




Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja mam tak samo. Też ciągle się boję że coś jest nie tak. Nie chcę nic kupować do badań połówkowych. Nawet nie mówię jeszcze wszystkim o mojej ciąży przez ten strach [emoji20] Jak ja bym chciała mieć wreszcie to usg. Dopiero 11 lipca, a poprzednie 23 mają, taka przerwa. Nie wiem jak ja wytrzymam... W poniedziałek będę miała wizytę kontrolną to może chociaż serduszko usłyszę z detektora, bo świra dostanę.Mam to samo. Też nie chcę jeszcze niczego kompletować. Chciałam zostawić tą przyjemność po badaniach połówkowych, kiedy mój mózg wreszcie skończy płatać mi figle z urojeniami apropos mojego MaluszkaA tu proszę Mama co chwilę podsyła mi rzeczy do wybrania.... Teraz na tapecie mamy kojce. Cieszę się, że mi pomaga i się angażuje, ale osobiście nie jestem jeszcze psychicznie gotowa, bo wciąż się boję
Zabronić też Jej nie mogę, bo nawet nie chcę. Z pierwszej ciąży tak się nie cieszyła a tą przeżywa razem ze mną
![]()
Ja na zwolnienie poszłam w 6 tygodniu. W pierwszej ciąży pracowałam na 200%, przez ogrom obowiązków. Czułam się wykończona, sfrustrowana i wkur..... Z Mężem kłóciłam się co 2 dzień bo nie miałam cierpliwości. W tej dałam sobie na wstrzymanie. Odpoczywam, śpię kiedy chcę i sprzątam na tyle ile mam sił i chęci. Jak nie mam prądu to mówię Ł wybacz ale dziś nie dam rady. On to rozumie. I od 4 miesięcy pokłóciliśmy się jeden raz. A nie 16 razy przez 8 tygodni... Wybrałam święty spokój i jest mi teraz dobrzeDziękuję Eraja [emoji4] jesteś cudowna, już mi się lepiej zrobiło [emoji4]
Zapytam w poniedziałek moją ginekolog jak ona to widzi z tym moim zwolnieniem, może jestem przemęczona...
Twój sernik wygląda na obłędnie pyszny! [emoji3]