reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2017

Dziewczyny, dziękuję z całego serca za wszystkie kciuki !! Mega się przydały <3

Dopiero wróciliśmy do domu.....najpierw tak jak pisałam umówiłam się z recepcją kliniki, że do nich przyjedziemy żeby sprawdzić co z Dziedzicem, ale w międzyczasie oddzwonił mój lekarz prowadzący (faktycznie na urlopie) i jak posłuchał jak to wygląda, powiedział, że lepiej by było żebyśmy jechali od razu na IP. Byliśmy już w samochodzie w drodze więc zmieniliśmy trasę i na SOR.

To co nas tam spotkało to jakaś ku##wa kpina! Najpierw oczywiście czekaliśmy w kolejce bez zarejestrowania nawet, potem łaskawie Pani wyszła z rejestracji po mnie i zamiast zaprosić do pokoju to na środku korytarza gdzie wszyscy słuchali zapytała z czym przychodzę.. tak mi głupio było no ale powiedziałam, wzięła kartę ciąży i dowód i poszła. Po jakiś 15min wyszedł po mnie lekarz i zaprosił do gabinetu nawet drzwi nie zamknął i na cały głos, że z czym pani tu przychodzi to jest SOR a nie przychodnia i czemu ja nie poszłam do swojego lekarza prowadzącego. No to mówię, że dzwoniłam do niego i jest na urlopie i miałam jechać do kliniki ale mi odradził i polecił jechać od razu na IP. Na co te dupek a pewnie ! A ile tej ciąży w ogóle jest? No mówię, że prawie 16ty i drugi raz plamienia, a już po stratach jestem. A ten konował, że on mnie nie przyjmie, że najpierw mam jechać do "swojej drogiej kliniki" i że tam jest więcej lekarzy nie tylko mój doktor, którego nie ma więc ktoś mnie musi przyjąć i że jak tam dostanę skierowanie do szpitala to mnie weźmie na oddział......ku##wa normalnie nogi się pode mną ugięły. Bardzo żałuję, że nie było ze mną mojego A. bo on by mu powiedział co na ten temat sądzi, ja tylko zapytałam "rozumiem, że nie otrzymam tu pomocy i mam stąd iść" na co on oddał mi kartę ciąży i dowód i powiedział "najlepiej by było, jak będzie skierowanie proszę wrócić". Ja nie wiem co te konowały mają do prywatnych klinik, ale to nie jest pierwszy raz kiedy tak traktują kogoś na IP.

Suma sumarum pojechaliśmy do kliniki, przyjął nas lekarz dosłownie w przeciągu 5min. Na szczęście dzieciaczek cały i zdrowy. Lekarz pomierzył i główkę i brzuszek i kość udową, spradził czy łożysko nigdzie się nie odkleja, puścił nam serduszko, więc z tej ulgi się popłakałam na fotelu. Sprawdził też szyjkę: ma co najmniej 4cm i jest zamknięta także super. Piszę co najmniej bo mam taką trudną do zmierzenia bo te 4cm to po linii prostej da się zmierzyć, reszta szyjki jest zakręcona jakby, więc ma nawet więcej niż ten pomiar. Grunt, że trzyma. Zapytałam przy okazji czy widzi co jest między nogami.. to nam powiedział, że dzieciaczek śpi i słabo mu się chce obracać, ale z tego co widzi, to "nic nie widzi" czyli na 60% dziewczynka. Nie nastawiam się bo faktycznie słabo było widać...no ale nie ukrywam, że posikałabym się z radości jakby się potwierdziło.

I tak to u mnie, plamienie może być z dwóch powodów: po pierwsze z moich problemów z zaparciami czyli po prostu trochę parcia za dużo i jakieś naczynko musiało pęknąć w środku, po drugie po odstawieniu duphastonu mogą być takie rewelacje. Co do bóli brzucha to śmiał się trochę, bo zapytał czy ten ból był skurczowy, to zapytałam jak to rozpoznać, to powiedział że w 99% przypadków jak pacjentka pyta o to, to znaczy, że skurczy nie miała bo tego z niczym nie da się pomylić, więc te bóle to a - jelita, b- rozciąganie macicy, c- ciąża :p ogólnie może boleć, może pobolewać, może kłuć, grunt, żeby nie było krwawienia i plamienia.

Uff.. teraz kładę się i ogarniam śniadanie bo z tego wszystkiego jeszcze nic nie jadłam!
Jeszcze raz dziękuję za kciuki i troskę każdej z osobna i wszystkim razem :*


Ufff kochana kamień z serca :*
Trzymam kciuki ♀️ by to była mała królewna :-)
Też mam ten niemiły problem z zaparcia i i też zwykle wtedy jakąś plamka poleci :-(
Masz już jakiś patent na zaparcia?? Coś ci lekarz poradził???
 
reklama
Dziewczyny, dziękuję z całego serca za wszystkie kciuki !! Mega się przydały <3

Dopiero wróciliśmy do domu.....najpierw tak jak pisałam umówiłam się z recepcją kliniki, że do nich przyjedziemy żeby sprawdzić co z Dziedzicem, ale w międzyczasie oddzwonił mój lekarz prowadzący (faktycznie na urlopie) i jak posłuchał jak to wygląda, powiedział, że lepiej by było żebyśmy jechali od razu na IP. Byliśmy już w samochodzie w drodze więc zmieniliśmy trasę i na SOR.

To co nas tam spotkało to jakaś ku##wa kpina! Najpierw oczywiście czekaliśmy w kolejce bez zarejestrowania nawet, potem łaskawie Pani wyszła z rejestracji po mnie i zamiast zaprosić do pokoju to na środku korytarza gdzie wszyscy słuchali zapytała z czym przychodzę.. tak mi głupio było no ale powiedziałam, wzięła kartę ciąży i dowód i poszła. Po jakiś 15min wyszedł po mnie lekarz i zaprosił do gabinetu nawet drzwi nie zamknął i na cały głos, że z czym pani tu przychodzi to jest SOR a nie przychodnia i czemu ja nie poszłam do swojego lekarza prowadzącego. No to mówię, że dzwoniłam do niego i jest na urlopie i miałam jechać do kliniki ale mi odradził i polecił jechać od razu na IP. Na co te dupek a pewnie ! A ile tej ciąży w ogóle jest? No mówię, że prawie 16ty i drugi raz plamienia, a już po stratach jestem. A ten konował, że on mnie nie przyjmie, że najpierw mam jechać do "swojej drogiej kliniki" i że tam jest więcej lekarzy nie tylko mój doktor, którego nie ma więc ktoś mnie musi przyjąć i że jak tam dostanę skierowanie do szpitala to mnie weźmie na oddział......ku##wa normalnie nogi się pode mną ugięły. Bardzo żałuję, że nie było ze mną mojego A. bo on by mu powiedział co na ten temat sądzi, ja tylko zapytałam "rozumiem, że nie otrzymam tu pomocy i mam stąd iść" na co on oddał mi kartę ciąży i dowód i powiedział "najlepiej by było, jak będzie skierowanie proszę wrócić". Ja nie wiem co te konowały mają do prywatnych klinik, ale to nie jest pierwszy raz kiedy tak traktują kogoś na IP.

Suma sumarum pojechaliśmy do kliniki, przyjął nas lekarz dosłownie w przeciągu 5min. Na szczęście dzieciaczek cały i zdrowy. Lekarz pomierzył i główkę i brzuszek i kość udową, spradził czy łożysko nigdzie się nie odkleja, puścił nam serduszko, więc z tej ulgi się popłakałam na fotelu. Sprawdził też szyjkę: ma co najmniej 4cm i jest zamknięta także super. Piszę co najmniej bo mam taką trudną do zmierzenia bo te 4cm to po linii prostej da się zmierzyć, reszta szyjki jest zakręcona jakby, więc ma nawet więcej niż ten pomiar. Grunt, że trzyma. Zapytałam przy okazji czy widzi co jest między nogami.. to nam powiedział, że dzieciaczek śpi i słabo mu się chce obracać, ale z tego co widzi, to "nic nie widzi" czyli na 60% dziewczynka. Nie nastawiam się bo faktycznie słabo było widać...no ale nie ukrywam, że posikałabym się z radości jakby się potwierdziło.

I tak to u mnie, plamienie może być z dwóch powodów: po pierwsze z moich problemów z zaparciami czyli po prostu trochę parcia za dużo i jakieś naczynko musiało pęknąć w środku, po drugie po odstawieniu duphastonu mogą być takie rewelacje. Co do bóli brzucha to śmiał się trochę, bo zapytał czy ten ból był skurczowy, to zapytałam jak to rozpoznać, to powiedział że w 99% przypadków jak pacjentka pyta o to, to znaczy, że skurczy nie miała bo tego z niczym nie da się pomylić, więc te bóle to a - jelita, b- rozciąganie macicy, c- ciąża :p ogólnie może boleć, może pobolewać, może kłuć, grunt, żeby nie było krwawienia i plamienia.

Uff.. teraz kładę się i ogarniam śniadanie bo z tego wszystkiego jeszcze nic nie jadłam!
Jeszcze raz dziękuję za kciuki i troskę każdej z osobna i wszystkim razem :*
No faktycznie konował i gbur ten na sorze za co im płacą, ale najwazniejsze że z dzidzia dobrze odpoczywaj i sie nie stresuj.:)
 
Ufff kochana kamień z serca :*
Trzymam kciuki ♀️ by to była mała królewna :-)
Też mam ten niemiły problem z zaparcia i i też zwykle wtedy jakąś plamka poleci :-(
Masz już jakiś patent na zaparcia?? Coś ci lekarz poradził???
Ja jestem z tych mega odpornych na wszystko. Żadne śliwki z mlekiem na mnie nie działają ;)
Pije Lactulozum (dozwolone w ciąży), lekarz też oprócz tego o czopkach glicerynowych wspomniał, ale to jak dla mnie o kant dupy pobić jak mówiła moja babcia [emoji14] na mnie działa lactulozum, duuuużo wody i to by było na tyle. Aha i biorę przy towarzyszących wzdęciach espunissan i piję herbatkę laktacyjną...serio :) u koleżanki się napiłam i wzdjecie minęło szybciuteńko, nie jak po eapunisanie. W tej herbatce jest przede wszystkim koper włoski plus anyż. Polecam :)
 
Ufff kochana kamień z serca :*
Trzymam kciuki ♀️ by to była mała królewna :-)
Też mam ten niemiły problem z zaparcia i i też zwykle wtedy jakąś plamka poleci :-(
Masz już jakiś patent na zaparcia?? Coś ci lekarz poradził???
Pomaga sie wypróżnić jak sie siedzi na wc i sie podłozy pod stopy miske to sie rozluznia fajnie wszystko testowałam mnie pomaga i oczywiscie picie wody.
 
Ufff kochana kamień z serca :*
Trzymam kciuki ♀️ by to była mała królewna :-)
Też mam ten niemiły problem z zaparcia i i też zwykle wtedy jakąś plamka poleci :-(
Masz już jakiś patent na zaparcia?? Coś ci lekarz poradził???
Ja na zaparcia dostałam espumisan czopki glicerynowe i duphalac

Napisane na SM-N900V w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja jestem z tych mega odpornych na wszystko. Żadne śliwki z mlekiem na mnie nie działają ;)
Pije Lactulozum (dozwolone w ciąży), lekarz też oprócz tego o czopkach glicerynowych wspomniał, ale to jak dla mnie o kant dupy pobić jak mówiła moja babcia [emoji14] na mnie działa lactulozum, duuuużo wody i to by było na tyle. Aha i biorę przy towarzyszących wzdęciach espunissan i piję herbatkę laktacyjną...serio :) u koleżanki się napiłam i wzdjecie minęło szybciuteńko, nie jak po eapunisanie. W tej herbatce jest przede wszystkim koper włoski plus anyż. Polecam :)
Dzięki!! Ja właśnie też z tych twardych jestem co nic nie pomaga :-D laktuloza też niestety na mnie nie działa haha
 
Ja na zaparcia dostałam espumisan czopki glicerynowe i duphalac

Napisane na SM-N900V w aplikacji Forum BabyBoom
Coopek też nie pomaga :-D sam wypada i koniec. Wzdęc nie mam tylko te zaparcia.
Gin mówił że to od Dupka wszystko się spowalnia. Spróbuję większą ilością ruchu to potraktować jakieś ćwiczenia itp.....
 
@DigitalGirl tak się cieszę że jesteście cali i zdrowi :) Przykro mi tylko że trafił Ci się palant w szpitalu. Też miałam u nas niemiłe przejścia z jednym ze szpitali. Wiem jak to denerwuje :( Ważne że Dzidź zdrowy. I także przyłączam się do kciuków za dziewuszkę. Obie widzę liczymy na dziewczęce uśmiechy :)

Zjedz coś i odpocznij :*


@doublemummy ja muszę poczekać ;) Znajomości w ZUSie - brak. Na szczęscie zawsze mam jakieś drobizgi na koncie jakby coś się opóźniło :) Zobaczymy jak będzie.
 
Digital super ze wszystko dobrze:** i ze moglas dzidziusia podgladnac:)Dziewczynke Ci juz wrozylam z prenatalnego zdjecia♡

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny, dziękuję z całego serca za wszystkie kciuki !! Mega się przydały <3

Dopiero wróciliśmy do domu.....najpierw tak jak pisałam umówiłam się z recepcją kliniki, że do nich przyjedziemy żeby sprawdzić co z Dziedzicem, ale w międzyczasie oddzwonił mój lekarz prowadzący (faktycznie na urlopie) i jak posłuchał jak to wygląda, powiedział, że lepiej by było żebyśmy jechali od razu na IP. Byliśmy już w samochodzie w drodze więc zmieniliśmy trasę i na SOR.

To co nas tam spotkało to jakaś ku##wa kpina! Najpierw oczywiście czekaliśmy w kolejce bez zarejestrowania nawet, potem łaskawie Pani wyszła z rejestracji po mnie i zamiast zaprosić do pokoju to na środku korytarza gdzie wszyscy słuchali zapytała z czym przychodzę.. tak mi głupio było no ale powiedziałam, wzięła kartę ciąży i dowód i poszła. Po jakiś 15min wyszedł po mnie lekarz i zaprosił do gabinetu nawet drzwi nie zamknął i na cały głos, że z czym pani tu przychodzi to jest SOR a nie przychodnia i czemu ja nie poszłam do swojego lekarza prowadzącego. No to mówię, że dzwoniłam do niego i jest na urlopie i miałam jechać do kliniki ale mi odradził i polecił jechać od razu na IP. Na co te dupek a pewnie ! A ile tej ciąży w ogóle jest? No mówię, że prawie 16ty i drugi raz plamienia, a już po stratach jestem. A ten konował, że on mnie nie przyjmie, że najpierw mam jechać do "swojej drogiej kliniki" i że tam jest więcej lekarzy nie tylko mój doktor, którego nie ma więc ktoś mnie musi przyjąć i że jak tam dostanę skierowanie do szpitala to mnie weźmie na oddział......ku##wa normalnie nogi się pode mną ugięły. Bardzo żałuję, że nie było ze mną mojego A. bo on by mu powiedział co na ten temat sądzi, ja tylko zapytałam "rozumiem, że nie otrzymam tu pomocy i mam stąd iść" na co on oddał mi kartę ciąży i dowód i powiedział "najlepiej by było, jak będzie skierowanie proszę wrócić". Ja nie wiem co te konowały mają do prywatnych klinik, ale to nie jest pierwszy raz kiedy tak traktują kogoś na IP.

Suma sumarum pojechaliśmy do kliniki, przyjął nas lekarz dosłownie w przeciągu 5min. Na szczęście dzieciaczek cały i zdrowy. Lekarz pomierzył i główkę i brzuszek i kość udową, spradził czy łożysko nigdzie się nie odkleja, puścił nam serduszko, więc z tej ulgi się popłakałam na fotelu. Sprawdził też szyjkę: ma co najmniej 4cm i jest zamknięta także super. Piszę co najmniej bo mam taką trudną do zmierzenia bo te 4cm to po linii prostej da się zmierzyć, reszta szyjki jest zakręcona jakby, więc ma nawet więcej niż ten pomiar. Grunt, że trzyma. Zapytałam przy okazji czy widzi co jest między nogami.. to nam powiedział, że dzieciaczek śpi i słabo mu się chce obracać, ale z tego co widzi, to "nic nie widzi" czyli na 60% dziewczynka. Nie nastawiam się bo faktycznie słabo było widać...no ale nie ukrywam, że posikałabym się z radości jakby się potwierdziło.

I tak to u mnie, plamienie może być z dwóch powodów: po pierwsze z moich problemów z zaparciami czyli po prostu trochę parcia za dużo i jakieś naczynko musiało pęknąć w środku, po drugie po odstawieniu duphastonu mogą być takie rewelacje. Co do bóli brzucha to śmiał się trochę, bo zapytał czy ten ból był skurczowy, to zapytałam jak to rozpoznać, to powiedział że w 99% przypadków jak pacjentka pyta o to, to znaczy, że skurczy nie miała bo tego z niczym nie da się pomylić, więc te bóle to a - jelita, b- rozciąganie macicy, c- ciąża [emoji14] ogólnie może boleć, może pobolewać, może kłuć, grunt, żeby nie było krwawienia i plamienia.

Uff.. teraz kładę się i ogarniam śniadanie bo z tego wszystkiego jeszcze nic nie jadłam!
Jeszcze raz dziękuję za kciuki i troskę każdej z osobna i wszystkim razem :*
Cudnie że wszystko ok z dzidzusiem i tobą [emoji1] i czekajmy na krolewne

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry