Dziewczyno nie chodzi mi o to, że piszesz o swoich uczuciach, tylko w jakiej formie to robisz, takiej która mi nie pasuje. Gdybyś była bardziej zaangażowana i czytała nasze forum to byś wiedziała, że piszemy o wszystkim.. Również o swoich lekach, obawach, depresjach.. Jak czytam Twój wpis, że wolisz rozmawiać z psem jak płodem, to mnie krew zalewa.Czyli generalnie pomyliłam adresy, myślałam że forum właśnie po to jest bby moc wymienić się poglądami tymi dobrymi i tymi złymi. Najwyraźniej tutaj tylko pisze się o tym czy się było u ginekologa i strzela że zdjęć USG. Bardzo przepraszam, że nie wpisuje się w schemat. Poszukam pomocy gdzie indziej. Dzięki za wspaucie, a raczej jego brak i życzę Ci żebyś nie przeżyła tego co ja..
Ostatnia edycja: