reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

Podziwiam cię za upór że na kilku różnych forach piszesz to samo.
Nie będę się nawet wypowiadać na ten temat bo moim zdaniem to jest żałosne.
Studiowałam psychologię trochę wiem o różnych prowokacjach i innych świństwach.
Dla mnie te tematy są beznadziejne bo poruszasz mocno politykę, wyjeżdżając na psychologię......prowokujesz. I nie tylko nas grudniowe-mamy ale na innych forach inne kobiety.
Współczuję tak niskiej metody poznawczej!
Ależ dziękuję Ci za całego serca za wsparcie. Najwyraźniej studia niewiele Ci dały... Psycholog raczej nie bagatelizuje wypowiedzi innych ludzi i cechuje się wysoką empatia. W każdym razie nie dobijaj mnie jak nie zamierzasz udzielić konkretnej rady. Nie mam doświadczenia na forum, baby boom to pierwsze na którym zaczęłam pisac o swoich uczuciach... to co dla Ciebie jest prowokacja, dla mnie jest osobista tragedia, która dopiero zaczęłam przeżywać. Chcę się tego wyzbyć, ale nawet nie wiem w którym kierunku zacząć działać. Dla mnie ciąża to przerwa w bujnym zyciu zawodowym, same ograniczenia, ciągle bóle a to pleców a to brzucha i niemiłosierne huśtawki nastrojów. Mam uczulenie na temat dzieci, tym bardziej obcych (generalnie nigdy nie przepadałam za dziecmi), ale teraz to przeżywam zupełnie skrajne uczucia. Z jednej strony kocham moje dziecko i chce żeby było już obok, a z drugiej strony nie chce o nim slyszec. Zwykle pełna agresji do stanu ciąży w którym jestem, miewam bunty w stylu nastolatki "a dlaczego to faceci nie mogą rodzic za nas" , a chwilę później widzę na USG ruszające się dziecko i gębą mi się cieszy od ucha do ucha. Nie wiem już sama czy Wy wszystkie jesteście w kolejnych ciazach i dlatego to takie "normalne", a mnie traktujesz jak jakiegos no-life a , który z nudów trolluje sobie na forum. Czy po prostu są kobiety stworzone do tego, czuja to w pełni i czerpią z tego radość oraz kobiety które nie potrafią z tego wyciągnąć grosza pozytywu. Martwi mnie to, boję się że tak mi zostanie do samego końca i że nie daj Boże moja oschlosc będzie czuło moje własne dziecko. Naprawdę jest to dla mnie trudne i liczę na to, że znajdę na forum kogoś kto ma lub miał podobnie i będzie w stanie coś mi poradzić... Przecież to jest chore, że ja od rana do nocy myślę o dziecku, o tym że ono jest w środku i to zajmuje 99% moich myśli, a pozostały 1% to potrzeby fizjologiczne.... chciałabym pójść sobie na zakupy jak kiedyś, czy spotkać się z koleżankami, ale ja w tej chwili unikam ludzi, bo boję się że wybuchne płaczem.
 
reklama
@mrsMalec a boli Cię ten ząb? Ja miałam 2tygodnie temu okropne przeboje z jednym zębem. Zaczął się odzywać taki, który miał być do leczenia, ale ze względu na ciążę i że wcześniej nie bolał to dentysta nie chciał go ruszać. Niestety parę dni potem tak mnie zaczął boleć, że chodziłam po ścianach. Nie chciałam nic brać, ale już nie dawałam rady i wzięłam paracetamol. Pomogło na pół godziny. Najgorzej było w nocy. Rano wsiadłam w samochód i jechałam 250km do mojego dentysty w Niemczech (mieszkam już w Szwajcarii ale mam jeszcze ubezpieczenie niemieckie). Zrobił mi kanałowe bez prześwietlenia, zastrzyk dał jakiś inny niż zwykle - dłużej schodził. Leżałam godzinę na fotelu, ale byłam szczęśliwa, że męka się skończyła. Nie życzę nikomu takiego bólu. Wiem, że moje maleństwo przeżywało to razem ze mną. Lepiej szybko wyleczyć zęba, bo takie chore miejsce też może zatruwać organizm a i stres oraz nieprzespane noce to noc dobrego. Szukaj do skutku dentysty, który Ci pomoże, a nie będzie chciał tylko umyć od tego ręce bo się boi. To nie prowadzi do niczego dobrego
 
Ależ dziękuję Ci za całego serca za wsparcie. Najwyraźniej studia niewiele Ci dały... Psycholog raczej nie bagatelizuje wypowiedzi innych ludzi i cechuje się wysoką empatia. W każdym razie nie dobijaj mnie jak nie zamierzasz udzielić konkretnej rady. Nie mam doświadczenia na forum, baby boom to pierwsze na którym zaczęłam pisac o swoich uczuciach... to co dla Ciebie jest prowokacja, dla mnie jest osobista tragedia, która dopiero zaczęłam przeżywać. Chcę się tego wyzbyć, ale nawet nie wiem w którym kierunku zacząć działać. Dla mnie ciąża to przerwa w bujnym zyciu zawodowym, same ograniczenia, ciągle bóle a to pleców a to brzucha i niemiłosierne huśtawki nastrojów. Mam uczulenie na temat dzieci, tym bardziej obcych (generalnie nigdy nie przepadałam za dziecmi), ale teraz to przeżywam zupełnie skrajne uczucia. Z jednej strony kocham moje dziecko i chce żeby było już obok, a z drugiej strony nie chce o nim slyszec. Zwykle pełna agresji do stanu ciąży w którym jestem, miewam bunty w stylu nastolatki "a dlaczego to faceci nie mogą rodzic za nas" , a chwilę później widzę na USG ruszające się dziecko i gębą mi się cieszy od ucha do ucha. Nie wiem już sama czy Wy wszystkie jesteście w kolejnych ciazach i dlatego to takie "normalne", a mnie traktujesz jak jakiegos no-life a , który z nudów trolluje sobie na forum. Czy po prostu są kobiety stworzone do tego, czuja to w pełni i czerpią z tego radość oraz kobiety które nie potrafią z tego wyciągnąć grosza pozytywu. Martwi mnie to, boję się że tak mi zostanie do samego końca i że nie daj Boże moja oschlosc będzie czuło moje własne dziecko. Naprawdę jest to dla mnie trudne i liczę na to, że znajdę na forum kogoś kto ma lub miał podobnie i będzie w stanie coś mi poradzić... Przecież to jest chore, że ja od rana do nocy myślę o dziecku, o tym że ono jest w środku i to zajmuje 99% moich myśli, a pozostały 1% to potrzeby fizjologiczne.... chciałabym pójść sobie na zakupy jak kiedyś, czy spotkać się z koleżankami, ale ja w tej chwili unikam ludzi, bo boję się że wybuchne płaczem.
To idź do specjalisty, żadna z nas Cię z dołka cudowną mocą nie jest w stanie wyciągnąć, im wcześniej zaczniesz ogarniać swoje rozchwianie emocjonalne związane z ciążą z pomocą specjalisty tym lepiej dla Ciebie i bezpieczniej dla dziecka. Swoją drogą jeśli wszystko co złe spotyka Cię ze względu na ciążę, to może trzeba było zastanowić się czy na pewno jej chcesz.
 
Lato jest, nogi masz do samej szyi to i spodni nie dostałaś, ot cała filozofia :D
Ty masz długie nogi ja długą miotłę :D a tak serio to mój mąż twierdzi, że jestem czarownicą bo jak się na niego wkurzę to zawsze coś złego mu się przytrafia, do tego stopnia, że ostatnio stwierdził iż nie wykupi dodatkowego ubezpieczenia w pracy na wypadek śmierci, żeby mnie nie kusić :D
 
Ja byłam u dentysty zaraz na początku ciąży i miałam znieczulenie ale jakieś inne podobno i leczonego miałam zęba.Lekarz pytał się mnie tylko czy mam mdłości i czy wymiotuje bo jak zacznie mi tam grzebać to żebym nie wymiotowała :):)I kazał mi przyjść w lipcu jeszcze na kontroli.
 
Popieram. Poza tym szczerze, nie podoba mi się forma wypowiedzi tej dziewczyny.
Czyli generalnie pomyliłam adresy, myślałam że forum właśnie po to jest bby moc wymienić się poglądami tymi dobrymi i tymi złymi. Najwyraźniej tutaj tylko pisze się o tym czy się było u ginekologa i strzela że zdjęć USG. Bardzo przepraszam, że nie wpisuje się w schemat. Poszukam pomocy gdzie indziej. Dzięki za wspaucie, a raczej jego brak i życzę Ci żebyś nie przeżyła tego co ja..
 
reklama
Do góry