reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
@Nonkatoja - a czy u Ciebie badali teraz może łożysko? Dzisiaj kazali mi w szpitalu przyjść w srodę na takie badanie. Ponoć podają przy nim oksytocynę. I nie wiem czy iść, czy czekac sobie w domku spokojnie...
Podają próbę oksytocynową by sprawdzić wydolność łożyska przy skurczach i tętno dziecka ( powinno to trwać do 2 godzin, mnie trzymali ponad 4). U mnie tętno po skurczu spadało i zrobili CC.

Dziewczyny sorki że piszę, ale nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać.
Ominął mnie baby blues na szczęście, ale od wczoraj w nostalgię popadlam.
Patrzę na was i widzę, że rodzicie naturalnie, że dajecie radę, potraficie... Przezywacie cud narodzin... A ja?
Jestem beznadziejna, nie potrafię urodzić normalnie dziecka, jestem jak jakaś upośledzona matka która nie potrafi zrobić najprostszej rzeczy na świecie - urodzić siłami natury.
Już drugie dziecko mi wycięli, nie mogłam urodzić normalnie jak każda kobieta!
Co ze mną jest nie tak?
Już miałam nadzieję że Mikołaj urodzi się normalnie. A znów wszyscy przyszywają mi łatkę wygodnickiej mamusi, która nie potrafi dzieci rodzić. Ze nie urodziłam, tylko dziecko mi wycięli, że nie wiem co to ból, co to cud narodzin i piękno trzymania noworodka na brzuchu.
Jest mi tak smutno że nie podolalam zadaniu, nie mogłam przeżywać tych wszystkich pięknych chwil i być z siebie dumna. Bo jak być dumnym z samej siebie gdy nie potrafi się urodzić..
 
akurat w czasie kiedy rodze przychodzi wyrownanie za gaz, wiec kasa poleci, konczy nam sie umowa na mieszkanie ale to wlasciciel sie zgodzil na styczen na przedluzenie, jak urodze zebym sie zdazyla ogarnac, mielismy malowac pokoj malego, ale wlasciciel sie odmyslil i mam jasny pokoj, za jasny...tesciowa sie obrazila, ze jedziemy do moich rodziow na wigilie a nie do niej (Tomek ją probuje przekonac, ze pojedziemy do niej wieczorem po wigilii), jak sie wku*ie to nigdzie nie pojade, ooooooo! Ja nie mam sily chodzic przez te bole plecow a tesciowa musi pilnie jechac do lekarza po leki na swoj kregoslup i ja powiedzialam, ze nie pojade, bo nie ujde i predzej urodze, wiec obraza na calego, ze nie chce pomoc a Tomek specjalnie wolnego brac nie bedzie, siada nam grzejnik w kuchni i swiruje junkers czyli piecyk od gazu,byla kontrol i niby jest ok, boje sie, ze jak sie maly urodzi i siadzie mi to nagle i bede miec zimno i zanim przyjedzie serwis to zamarzniemy...usiade i sie pobecze dzis, masakryczny mam dzien na marudzenie...

Jesteś tutaj jedna z najdzielniejszych!
Dasz radę tej rzeczywistości

Tylko niech ta rzeczywistość też cię zrozumie.

Trzymaj się
 
@Lola Lolitta No coż TY sobie wmawiasz, kochana! Jeszcze gdyby to była sytuacja, że faktycznie w rózowych pampuszkach i szlafroczku z puszkiem przyszłabyś do szpitala i stwierdziła, że pierdzielisz, nie rodzisz, żądasz cesarki, i do tego bezkrwawej, bezszwowej i później bezbolesnej - to ok. Wówczas pewnie możnaby potępić Cię jak leci. Ale tak? Słońce, urodziłaś dzieciaczka, jesteś super mamą i wara innym od tego w jaki sposób do tego doszło. A to czy sn czy cieciem - nie ma to żadnego znaczenia. Zrobiłaś to, co było dla Twojego maluszka najlepsze. A co gdybyś się zdecydowała na sn i podczas skurczów maluch zacząłby się dusić - na co jak piszesz wskazywał ten test? Dopero wtedy miałabyś wyrzuty sumienia, że naraziłaś dzieciaczka!

Głowa do głowy! I bądź dumna i mega szczęsliwa, że mały szkrab jest już koło Ciebie!!!!
 
@Lola Lolitta
Oj nie!!!!!
Nie damy ci się tutaj tak zadreczac!
Ważne że po
1 z tobą jest ok po porodzie
2 z dzieckiem jest ok po porodzie
A jak to kiedy po co i dlaczego kto co myśli....
Olej!
nie warto bo przejmowanie nic ci nie da. nic nie zmieni.

A teraz
Głowa i piers do góry! :) jesteś MAMA i wszystkie twoje dec są słuszne:)
 
Podają próbę oksytocynową by sprawdzić wydolność łożyska przy skurczach i tętno dziecka ( powinno to trwać do 2 godzin, mnie trzymali ponad 4). U mnie tętno po skurczu spadało i zrobili CC.

Dziewczyny sorki że piszę, ale nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać.
Ominął mnie baby blues na szczęście, ale od wczoraj w nostalgię popadlam.
Patrzę na was i widzę, że rodzicie naturalnie, że dajecie radę, potraficie... Przezywacie cud narodzin... A ja?
Jestem beznadziejna, nie potrafię urodzić normalnie dziecka, jestem jak jakaś upośledzona matka która nie potrafi zrobić najprostszej rzeczy na świecie - urodzić siłami natury.
Już drugie dziecko mi wycięli, nie mogłam urodzić normalnie jak każda kobieta!
Co ze mną jest nie tak?
Już miałam nadzieję że Mikołaj urodzi się normalnie. A znów wszyscy przyszywają mi łatkę wygodnickiej mamusi, która nie potrafi dzieci rodzić. Ze nie urodziłam, tylko dziecko mi wycięli, że nie wiem co to ból, co to cud narodzin i piękno trzymania noworodka na brzuchu.
Jest mi tak smutno że nie podolalam zadaniu, nie mogłam przeżywać tych wszystkich pięknych chwil i być z siebie dumna. Bo jak być dumnym z samej siebie gdy nie potrafi się urodzić..
Lola wez ty sie kobieto uspokoj!!!!
Toz co ja mam powiedziec?
Trzeci raz mi Watna dziecko.
Ej nie doluj z tak bezsensownego powodu bo to w jaki sposob urodzisz nie ma nic wspolnego z tym jakim czlowiekiem jestes I jaka matka z ciebie.


Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Nonkatoja mój starszy spóźnił się 9h50min. Miałam termin na 27 października. Byłam jeszcze tego dnia wieczorem koło 22 u mojej położnej, żeby sprawdzić jak sytuacja i kompletnie nic się nie działo. O 4 rano miałam pierwszy skurcz (wcześniej nawet nie miałam przepowiadających), a o 9.50 rano 28 października młody był już na świecie... Tylko, że ja nie chcę rodzić 6 grudnia tym razem...

@majka23x u nas nie ma mowy o kolejnym, takie są ustalenia. No chyba, żeby się wpadka zdarzyła. ja myślę intensywnie nad koktailem położnych, ale chyba spróbuję go najwyżej jutro wieczorem, żeby przypadkiem 6 grudnia nie urodzić

@Lola Lolitta rozumiem Twoje rozczarowanie i pewnie na Twoim miejscu też bym była mega rozczarowana. Przed pierwszym porodem bardzo się bałam, żeby nie skończyło się cesarką i jestem niesamowicie szczęśliwa, że udało mi się doświadczyć porodu sn. Teraz też mi zależy na sn, ale gdyby się okazało, że jednak nie da rady inaczej tylko cc, to pewnie prędzej bym się z tym pogodziła. Natomiast to nie Twoja wina, że u Ciebie nie dało się inaczej. Byłaś bardzo dzielna w czasie ciąży i przeszłaś wiele trudów z nią związanych, więc nikt nie ma prawa powiedzieć, że u Ciebie to wygodnictwo i że Ty nie masz pojęcia co to trud wydania dziecka na świat. Chciałaś urodzić naturalnie, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Najważniejsze, że Twoje dzieci są zdrowe.
 
Dziewczyny , powiedzcie mi czy twardnieje Wam brzuch ? Czy czujecie kiedy się to zaczyna ? Zauważyłam , że mój brzucho się napina tak konkretnie , ale nie czuję żadnego zbliżającego się skurczu . Dopiero jak przyłożę rękę to zauważam , że brzuch jest twardy :) To normalne ?
 
reklama
Do góry