reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Nie plamilam
Nie odlecial mi czop
Nie odeszly mi wody
Tej nocy polozylam sie spać i ze dwa razy brzuch mi stwardnial ale spalam dalej
Obudziłam sie o 3:30 i od razu skurcze co 4-5 minut po 10-15s
Po 8smej bylam w szpitalu bo czekałam na M jak wróci z nocki
Nie miałam obaw ani podejrzeń bo 2,5tyg wczesniej miałam usg i lozysko miało stopień 1dojrzalosci
Przebadali małego na wszystkie wady genetyczne i nic nie wyszlo . podobno one robią wielowodxie.
Podejrzewają tez ze cukrzyca mogla to lozysko odkleić. Albo nie wiadomo skąd. Dwie moje poprzednie ciaze nic się nie działo takiego

Bylam pewna ze zTy czy Jadwiga czy Aneta urodzicie przede mną.
Widzisz, a ja ostatnio mialam skurcze co 3-5 minut przez 4 godziny i trwaly ponad minute kazdy.. i nic sie nie stalo, skurcze w koncu ustaly i ja juz naprawde chyba nie poznam kiedy "to bedzie to".. Masakra :( jak maz jest w domu to jestem spokojna, ale jak jest w pracy to wariuje.

Powaznie przy 8 cm rozwarcia nic Ci nie wylecialo ? Myslalam ze chociaz czop jakis czy cos.. i ja caly czas jestem swiecie przekonana ze dopoki nie ma krwi, czopa z krwią czy wód to nie mam co panikowac, a tu takie jaja ze jednak moze byc to poród talie skurcze

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Kochana jakbym miała miejsce to też bym sobie darowała pietrowe. Bo obawy mam podobne do twoich.
Ale miejsca nie mam, muszę zmieścić dwoje dzieci w jednym pokoju a dwa łóżka nie wchodzą w grę. Nawet takie wysuwane z dołu to za dużo ;)

Zazdroszczę strychu. Jak kupię kiedyś dom to każde z moich dzieci na pewno będzie miało swój pokój.
Rozumiem, pewnie tez bysmy takie kupili gdyby byly problemy z miejscem. Mam duzy metraz, ale slabo ustawny.. i tak jest ciezko wszystko poukladac.

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mnie w nocy obudzil mega skurcz, byl tak silny ze myslalam ze zemdleje, gchu mi brakowalo.. trwal chyba ze 2 minuty.. wstalam do kibelka, wysikalam sie, potem jeszcze byly dwa skurcze ale juz lzejsze i przeszlo.

Natomiast po tej calej akcji w nocy, mam pewien problem. Otoz wstalam rano, wysikalam sie itd, podmylam, przebralam, zalozylam wkladke, posiedzialam z pół godzinki z mezem przy herbatce i znow poszlam siku, patrze, a tam mokra plama na spodniach (przelalo nawet wkladke). Bez koloru i bez zapachu, nawet mam zdjecie (ale chyba nie pokaze[emoji23]), i cholera nie wiem czy moga sie wody saczyc po troszku ? Ze np zrobila sie tylko malutka dziurka i chwilami ucieka ? Wiem przeciez ze jak sie Sączą wody to sie nie da nie zauwazyc, ale moze jednak sie da ? Nie raz czytalam ze jakas dziewczyna tak miala ze nawet nie zauwazyla.. a te mokre spodnie dzisiaj.. I tak mnie dziwnie brzuch boli.. ja juz nie wiem :(:(:(

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
Jest to możliwe jeżeli pęcherz płodowy ma jakieś niewielkie pęknięcie nie przy ujściu ale w górnej części. Z synkiem miałam dużo problemów w ciąży i przy bodzajze echo serca wyszło , że bardzo spada ilość wód plodowych i miałam to monitorowane. W aptece internetowej zamawialam wkładki , które przy saczących się wodach plodowych miały zmieniać kolor. Ale na usg myślę, że wyszlyby jakieś nieprawidłowości ...
Izu , a może Szymus mocno uciska Ci na pęcherz poprostu i stąd te plamy ?
 
No ja juz skonczylam z praca na dzis masakra za to jutro luzik ;)
Pomalowalam jeszcze imie nad lozeczko mialam posprzatac ale nie chce mi sie tak ze masakra kregoslup mi teraz dokucza ... Luby spi po nocce mialam tez do miasta jechac ale mam brak sily nie chce mi sie i tyle... U nas juz zaczely sie korki w strone cmentarza dzisiaj piekna pogoda wiec pewnie nie idzie nawet przejechac a my od strony cmentarza wpadamy do miasta ....
Najchetniej poszlabym spac

Co do porodu juz Lubemu zapowiedzialam, ze ma w pracy powiedziec kiedy rodze zeby w razie czego mogl wyjsc z pracy majac zmiennika. Grafik juz ma ulozony pod porod czyli nocki na poczatku miesiaca a nie jak zawsze na koncu. Martwie sie tez tym porodem czy bede wiedziala, ze to juz jak widac po Kindze niczego nie mozna byc pewnym do konca...

thgfflw1k3inkyc3.png
 
A ja dzisiaj wymiekam, szczerze powiem myślałam , że mojemu dziecku przejdzie, ale pojawiają się nowe plamki i nic nie ma na co czekać . M. wróci z pracy to pojedziemy na ip. Do tego mnie zaczęło wszystko swedziec i jakiejs wysypki dostałam na udach. Dobrze, że jutro w końcu mój M. ma wolne , a wizytę mam w poniedziałek to rozwieje moje wątpliwości. Im bliżej porodu tym bardziej zaczyna mnie strach ogarniac. Jeszcze 24 dni ... przepraszam , że marudze każda z nas ma jakieś wątpliwości , ale tutaj mogę się wyżalić ....
A najbardziej nie mogę znieść faktu , że będę z dala od mojego synka. Może dla Was to dziwne , ale ja go nigdy nie zostawialam nigdzie na całą noc, a tu kilka dni :(
 
Izulka oby to nie były wody, w aptece można takie wkładki lub paski kupić by sprawdzić. Trzymam kciuki.

A u nas....
Mąż z pracy wrócił wściekły.
Szefu wkurzył się bo kilka lebkow się upilo. Przemycali wódkę w różowej oranzadzie i mój M tego nie zauważył. No nie będzie przecież każdej wody czy soku wąchal ludziom przed pracą czy w jej czasie. W efekcie mój M zobaczył że jakoś robota zwolniła. Akurat szef przyjechał z alkomatem i wyszło że pili. Mojemu się oberwało. Szef powiedział że nikt dzisiaj kasy nie dostanie i mój M też i mają w poniedziałek przyjechać (a w te sobotę mieli robić by poniedziałek był wolny).
I mojemu M oberwało się że robota dzisiaj wolniej szła. Na dodatek powiedział że zadzwoni po jego ojca by ten przyjechał i opierdolil mojego M. Nosz kur.... Co to wywiadówka by rodziców wolac? Popieprzylo dziada czy co????
Mój mąż wkuty bo robota dobrze idzie a szefu dopieprza się i potrąca wszystkim z dniówki. Jak wypłata będzie 1200zł to będzie dobrze. Sprzęt zabiera, mój M chodzi po wsi i rolników prosi o pożyczenie przyczepy bo szef żałuję. Ma tylko dwie rączki i wypożyczony ciągnik a szef żąda by rowy kopali bez koparki na głębokość 1,5 metra na szerokości 1 km.
No ludzie w 5 osób nie dadzą rady!!!!
To tak jakby pisać pracę jednocześnie na 5 komputerach i oddać w tym samym czasie.
Nie wiem do czego to porównać.
Mąż wściekły wrócił, łzy w oczach, psycha siada, zapieprza 11 godzin dziennie, dojeżdża 50 km w jedną stronę....
I po cholerę bylo robić inżyniera....
 
Dobre wiesci szwagier zrozumiał delikatna aluzje i sie nie obraził [emoji16] zeby załagodzić sytuacje zaproponowałam mu galerie Google zastrzeżona, zeby wrzucali tam zdjecia nadali dostęp rodzinie i my sobie raz w tygodniu z mezem bedziemy przeglądać co tam u nich [emoji846] wiec powiedział ze to dobry pomysł i tak wlasnie zrobi


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Izulka oby to nie były wody, w aptece można takie wkładki lub paski kupić by sprawdzić. Trzymam kciuki.

A u nas....
Mąż z pracy wrócił wściekły.
Szefu wkurzył się bo kilka lebkow się upilo. Przemycali wódkę w różowej oranzadzie i mój M tego nie zauważył. No nie będzie przecież każdej wody czy soku wąchal ludziom przed pracą czy w jej czasie. W efekcie mój M zobaczył że jakoś robota zwolniła. Akurat szef przyjechał z alkomatem i wyszło że pili. Mojemu się oberwało. Szef powiedział że nikt dzisiaj kasy nie dostanie i mój M też i mają w poniedziałek przyjechać (a w te sobotę mieli robić by poniedziałek był wolny).
I mojemu M oberwało się że robota dzisiaj wolniej szła. Na dodatek powiedział że zadzwoni po jego ojca by ten przyjechał i opierdolil mojego M. Nosz kur.... Co to wywiadówka by rodziców wolac? Popieprzylo dziada czy co????
Mój mąż wkuty bo robota dobrze idzie a szefu dopieprza się i potrąca wszystkim z dniówki. Jak wypłata będzie 1200zł to będzie dobrze. Sprzęt zabiera, mój M chodzi po wsi i rolników prosi o pożyczenie przyczepy bo szef żałuję. Ma tylko dwie rączki i wypożyczony ciągnik a szef żąda by rowy kopali bez koparki na głębokość 1,5 metra na szerokości 1 km.
No ludzie w 5 osób nie dadzą rady!!!!
To tak jakby pisać pracę jednocześnie na 5 komputerach i oddać w tym samym czasie.
Nie wiem do czego to porównać.
Mąż wściekły wrócił, łzy w oczach, psycha siada, zapieprza 11 godzin dziennie, dojeżdża 50 km w jedną stronę....
I po cholerę bylo robić inżyniera....

O rany rzeczywiście strasznie słabo to brzmi... [emoji53]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
No i mąż powiedział że w poniedziałek nie będzie w pracy bo na groby jedziemy
A szefu, że jak ktoś nie przyjdzie to wylatuje na zbity pysk. I że roboty na zimę nie będzie i moooze kogoś zatrudni dopiero od marca bo musi ciąć na kosztach. Wkurzona jestem. Powiedziałam by m poszedł na l4 w takim razie id poniedziałku.
Teraz siedzi na kompie i szuka pracy.
Nie wiem, ciężko będzie teraz się wyprowadzić. Nie wiemy co robić.
 
Do góry