reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2016

Wrażenia ze szkoły rodzenia - całkiem sensowna położna, później spotkanie z psychologiem - też ok. Jestem dumna z mojego męża, było 8par i on jako jedyny zadeklarował, że będzie ze mną i to niezależnie czy sn czy cc :) Później zabrał mnie na kolację. Dobry z niego facet!! :)
 
reklama
[QUOTE="Antiope, post: 14374540, member: 17536

No tak jak opisałam wyżej, u nas też wystąpił NOP po refundowanej szczepionce. U jeszcze jednej koleżanki z października również wystąpil nieutulony płacz, po refundowanej szczepionce.[/QUOTE]

Ja z kolei miałam nie miłe doświadczenia z tą 5w1 i 6w1. Moje dziecko póki co ma tylko gruźlicę i wzw 2 dawki , a z resztą zobaczy, bo dopiero pod koniec roku mamy wizytę w poradni szczepień. Nikt mnie nie ściga , nie wydzwania , fakt jest taki że ja nigdy nie powiedziałam że nie zgadzam się i nie będę dziecka szczepić w ogóle, ale zawsze podkreślam, że chce zaszczepić, ale zawsze to coś np. odroczenie, później problem ze zdrowienia , teraz czekam na oddział , bo ciągle jest albo biegunka albo epizody astmy itp. Uczulam mamy na jedno, bo nie wiem jak u Was ale u mnie nawet lekka temp nie stanowi problemu do szczepienia, ale skąd mogę wiedzieć czy ta temp to nie zapowiedź poważnej infekcji ? Lepiej poczekać tydzień lub dwa , a mieć pewność że dziecko jest zdrowe. I tak samo się tyczy kontaktu z chorymi domownikami czy znajomymi. Czasami nie informują o tym , ale dziecko poddane szczepieniu nie powinno mieć kontaktu z chorymi.
 
Wrażenia ze szkoły rodzenia - całkiem sensowna położna, później spotkanie z psychologiem - też ok. Jestem dumna z mojego męża, było 8par i on jako jedyny zadeklarował, że będzie ze mną i to niezależnie czy sn czy cc :) Później zabrał mnie na kolację. Dobry z niego facet!! :)
Ja ostatnio na zajęciach też siedziałam dumna jak paw, bo mój M jako jedyny zgłosił się do odpowiedzi : "wg najnowszych badań mleko powstaje z krwi i dieta nie ma dużego wpływu na jego skład" :)
 
A jakas zdolowana dziś jestem :( mały manlekka temp cieknie mu z nosa dalej a my bez samochodu. Jak jutro temp bardziej wzrośnie to na ip do kliniki musimy jechac. Mam nadzieję ze to nie uszka. Od stycznia nie chorował juz na to a to sie tak zawsze u nas zaczyna. Katar dlugo i potem zapalenie ucha i antybiotyk:(

Tak sobie caly dzien chodze i myślę jak to będzie. Z kim ja malego zostawię jak bede rodzic. Mam tu niby ciotke ale ja o cos poprosić to nie jest latwo. A tak bym chciała zeby maz ze mna byl. On tez nie wyobraza sobie nie byc. Tesciowa mama i reszta mieszkaja 1200 km wiec przyjazd najmniej dwa dni by im zajął a przeciez nie wiem kiedy mala będzie chciala się urodzic. Maly był po terminie a teraz nie wiadomo. Staram sie myslec optymistycznie ale dzis mi niewychodzi. Ide spac bo malutki zasnął a nie wiem jak noc będzie wygladac. Spijcie dobrze :)


 
Ależ jestem podbudowana i gotowa do działania. W Poznaniu dziś urodziła dziewczyna naturalnie po dwóch cesarkach córeczkę 4350g! Jest mooooc [emoji41] [emoji41] [emoji41] [emoji4] [emoji4] [emoji4] [emoji322] [emoji322]

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Ostatnia edycja:
U nas niestety szczepic trzeba bo inaczej kary sa ... Ja na pewno nie bede brac szczepionek typu 5w1 ;) ale o szczepieniach bedziemy jeszcze gadac na szkole rodzenia jestem ciekawa jak to "ugryza" bo tez ten temat mnie nurtuje
Najgorsza jest 6w1 bo pakuje dodatkową żółtaczke a niepotrzebnie.
Potem nfz bo po ksztuscu są nopy. Moja Zu miała po tej na 6 tyg.
Potem 5w1
Na końcu 3w1 niedostępne w aptekach :(

Szczepie ale z głową czyli jak sezon chorobowy to odwlekam nawet kilka msc. Biorę płatne zamienniki oczyszczone.
Nie szczepie na nic dodatkowego. Na pewno nie rota nie meningo. Pneumo też nie bo nie żłobkowe.
cb7wugpju04jz4q8.png
 
Ostatnia edycja:
A jeśli Hanka będzie w żłobku to powinnam na coś dodatkowego zaszczepić?

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
Szczerze mówiąc to nie wiem. Tp zależy czy dziecko choruje czy łatwo łapie czy ciężko przechodzi infekcje. Wiele osób szczepi od pneumo bo boją się zapaleń płuc. Ja nie szczepiłam nawet Aru jak szedł do pkola i miał za free bo ma dobrą odporność. Ale się w przychodni dziwiły gdy im powiedziałam nie, dziękuję [emoji14]

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Ja jestem kompletnie zielona w temacie szczepionek... W ubiegłym roku mój chrześnik zachorował na zapalenie opon mózgowych wywołane pneumokokiem. Był szczepiony na tą pierwszą grupę. Lekarze stwierdzili, że dzięki temu chorób przebiegła dużo łagodniej. Ostatnio kuzynka zastanawiała się czy zaszczepić go na tą kolejną grupę i w sumie nie wiedziałam co Jej poradzić... Wiadomo, że każdy chce dla dziecka jak najlepiej tylko czasami nie wiadomo właśnie co będzie lepsze... :/
 
reklama
zuzanna8704 coś mi się poplątało z cytowaniem Twojego postu i nie widać.
Z tego co się dowiedziałam, to wszystkie szczepionki można wykonać do jakiegoś tam wieku dziecka i np. mój nie zdąży z ostatnią dawką błonicy, tężca, krztuśca i już nie będzie szans go zaszczepić, więc będzie miał o jedną dawkę mniej (czyli 3 zamiast 4), bo te szczepienia wykonuje się tylko do 3 r.ż.
Ale to fakt, że lekarze, to by i z katarem dziecko zaszczepili z czym ja się absolutnie nie zgadzam. Też absolutnie nie poszła bym do szczepienia z zakatarzonym dzieckiem i jak któryś z domowników jest chory; muszę mieć pewność, że wszyscy są zdrowi. Dlatego chcę czekać zanim zaszczepię starszego na odrę, świnkę, różyczkę do wakacji, bo skąd ja mogę mieć pewność, że w między czasie nie podłapał czegoś w przedszkolu i nie trwa okres inkubacji. Zwłaszcza teraz, jak jest sezon chorobowy. No chyba bym go musiała z tydzień, czy dwa wcześniej w domu trzymać, żeby mieć pewność, że jest zdrowy.


A jakas zdolowana dziś jestem :( mały manlekka temp cieknie mu z nosa dalej a my bez samochodu. Jak jutro temp bardziej wzrośnie to na ip do kliniki musimy jechac. Mam nadzieję ze to nie uszka. Od stycznia nie chorował juz na to a to sie tak zawsze u nas zaczyna. Katar dlugo i potem zapalenie ucha i antybiotyk:(

Tak sobie caly dzien chodze i myślę jak to będzie. Z kim ja malego zostawię jak bede rodzic. Mam tu niby ciotke ale ja o cos poprosić to nie jest latwo. A tak bym chciała zeby maz ze mna byl. On tez nie wyobraza sobie nie byc. Tesciowa mama i reszta mieszkaja 1200 km wiec przyjazd najmniej dwa dni by im zajął a przeciez nie wiem kiedy mala będzie chciala się urodzic. Maly był po terminie a teraz nie wiadomo. Staram sie myslec optymistycznie ale dzis mi niewychodzi. Ide spac bo malutki zasnął a nie wiem jak noc będzie wygladac. Spijcie dobrze :)


[/QUOTE]
Zdrówka dla synka i przytulam. Mój samochód zepsuty już od dawna i cały czas brakuje kasy na naprawę. Pewnie znalazła by się wcześniej, ale ja co dzień teraz nie jeżdżę, a D ma służbowy.
 
Do góry