reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

tak też można :) tylko ja bym się bała że przewróci sie na brzuszek. Szczególnie jak juz zacznie być mobilniejsze.

Ale to prawda intuicja i instynkt same podpowiedzą co najlepiej pasuje dziecku.
Są dzieci co lubią swobodę i takie co lubią być otulane. Są dzieci co lubą w łóżeczku, są takie co tylko z mamą w łóżku przy cycu.

To moje pierwsze dziecko, a w rodzinie z zadnymi dziećmi tez raczej kontaktu nie miałam [emoji846] troche jestem przerażona tym wszystkim! Czytam juz chyba wszystko co możliwe, ale chyba macie racje, ze teoria teoria a w praktyce i tak wyjdzie inaczej [emoji846]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
tak też można :) tylko ja bym się bała że przewróci sie na brzuszek. Szczególnie jak juz zacznie być mobilniejsze.

Ale to prawda intuicja i instynkt same podpowiedzą co najlepiej pasuje dziecku.
Są dzieci co lubią swobodę i takie co lubią być otulane. Są dzieci co lubą w łóżeczku, są takie co tylko z mamą w łóżku przy cycu.
Nigdy sie nie obrocily na brzuszek bo z przodu tez podkladlaam. Wiesz, jak byly w rozku, to pod rozek podkladalam. No nie mialy mozliwosci obrotu [emoji6]

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
ona sama zapomniala jakie miala jazdy z Zusem, ja jestem z siebie dumna, ze dalam rade sie postawic, teraz chce sie skupic na dziecku!!! i niech ona to zrozumie, na mojego brata jedzie, ze pracuje ciagle, ze malo jest w domu a mnie popycha w zaawansowanej ciazy na dlugie trasy do pracy i na ryzyko Zusu, no rece opadaja
 
Właśnie ja czytałam, ze na początek dobry jest rożek, bo śpiworek to tak od 3 mca życia, nawet jak sie je przegląda na stronach to często jest informacja, ze od 3 mca. Dzis jednak dziewczyny na zajęciach mówiły, ze położna doradzała im śpiworki, a nie rożki, bo w rozku dziecko sie odpaza... Zwariować można juz [emoji6] podpytam jeszcze swoją położna na szkole rodzenia


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Są mniejsze i większe śpiworki i wiadomo, że w za dużym, to się dzecko na początku utopi, ale jak kupisz malutki, to powinno być ok.

A co sądzicie o tych klinach całych pod główkę? Tak czy nie? I od kiedy?
My ten klin dalej mamy, ale dla młodszego będę musiała kupić nowy, bo stary już taki sfatygowany. Nam się jakoś nie sprawdziły książki podkładane pod łóżeczko, a klin był idealny.

O! I jeszcze jak już jesteśmy w temacie spania, to ostatnio mi koleżanka zaproponowała pozyczenie jakichś pianek do spania, żeby dzieciątko leżało cały czas na boku. Ponoć inaczej może się zachłysnąć mlekiem w czasie nieuwagi rodziców... czy rzeczywiście warto się w coś takiego zaopatrzyć? Jak było u Was, doświadczone mamusie? ;)
Jeśli Ci pożyczy, to możesz spróbować. My się bez tego obyliśmy. Nie podkładałam również żadnych pieluszek, ani nic takiego. Klin wystarczył.

O właśnie! Te rękawy, bo wszędzie, pewnie z powodu sezonu letniego widzę tylko te bez rękawów. Tak sie zastanawiałam czy dziecko w tym nie zmarznie jednak zima


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
My mieliśmy same bez rękawów. Jak było chłodniej, to wystarczyło założyć dziecku długi rękaw i tyle

aha zapomnialam pisac...wczoraj postawilam sie bratu i bratowej,ona probowala na mnie wywrzec obietnice, ze bede co drugi dzien na l4 w pracy a ja powiedzialam, ze nie ma takiej opcji!!! a ona mowi, ze ona jezdzila oki mogla jak mialam duza dostawe lub cos a ja mowie, ze to jest twoj sklep to se przyjezdzalas, ja jestem pracownikiem i nie bede jezdzic bo ty chcesz, oburzyla sie a ja mowie nie probuj zadnej gadki bo na mnie to nie dziala...a brat mowi Boze pani Iwonka zginie jak przyjdzie towar, zeby ceny porobic i w system wklepac a ja mowie to niech wtedy zadzwoni to ja podjade jej pomoc, ale tak bez okazji jezdzic nie bede, bo tez chce odpoczac...bratowa jest wsciekla, ale coz, ja mam to gdzies
Bardzo dobrze zrobiłaś. Ja to bym nawet powiedziała, że w ogóle nie będę przyjeżdżać, bo L4, to L4. Jak sobie pracownica nie będzie mogła poradzić, to niech przyjedzie brat, albo bratowa jej pomóc i tyle. Ty tam jesteś tylko pracownikiem i nie masz obowiązku tam jeździć będąc na L4.
A Twoja bratowa moim zdaniem to jest bezczelną egoistką. Lenam ma rację, że ZUS Cię może skontrolować i pozamiatane, ale moim zdaniem to i tak nie ma znaczenia. Bratowa była cała super dopóki pracowałaś jak dziki osioł nie dość, że w sklepie, to jeszcze przyjeżdżałaś pomagać rano przy dziecku, a teraz obraza, bo chcesz odpocząć do czego masz prawo. Ona stosuje podwójne standardy i w tej sytuacji o sobie mówi, że tego czy tamtego nie może bo dziecko, a Tobie każe w identycznej sytuacji zasuwać. A niech się gryźnie. I nie próbuj jej tu zaraz bronić, że bratowa jest spoko, że to nie szwagierka, bo moim zdaniem obie są egoistkami, tylko każda na swój, inny sposób

moj gadal, ze kupi farelke, zeby dodatkowo grzac na czas kapieli, bo tak moja bratowa robi, ale ja sama nie wiem
To zależy jak ciepło masz w domu. U nas to było niepotrzebne.
 
Zgadzam sie tutaj ze kazde dziecko jest inne. Moj w szpitalu byl w spiworku bo tam od nich dostaje sie ubranka. Bez podusi lezal. W domu juz nie chcial w spiworku wiec mial kołderke o ile zdecydował sie lezec u siebie. Potem juz tylko ze mna spal przy cycu. U siebie spi dopiero cos około 2 tyg a i tak dwie ostatnie noce zasypia u siebie a potem ląduje u nas bo placze w nocy.

Zawijalam kocyk z dwoch stron i kladlam na boku małego jak by mu sie miało ulac. Potem jak z nami spał to spalismy jak sie dało:D


 
Są mniejsze i większe śpiworki i wiadomo, że w za dużym, to się dzecko na początku utopi, ale jak kupisz malutki, to powinno być ok.


My ten klin dalej mamy, ale dla młodszego będę musiała kupić nowy, bo stary już taki sfatygowany. Nam się jakoś nie sprawdziły książki podkładane pod łóżeczko, a klin był idealny.


Jeśli Ci pożyczy, to możesz spróbować. My się bez tego obyliśmy. Nie podkładałam również żadnych pieluszek, ani nic takiego. Klin wystarczył.


My mieliśmy same bez rękawów. Jak było chłodniej, to wystarczyło założyć dziecku długi rękaw i tyle


Bardzo dobrze zrobiłaś. Ja to bym nawet powiedziała, że w ogóle nie będę przyjeżdżać, bo L4, to L4. Jak sobie pracownica nie będzie mogła poradzić, to niech przyjedzie brat, albo bratowa jej pomóc i tyle. Ty tam jesteś tylko pracownikiem i nie masz obowiązku tam jeździć będąc na L4.
A Twoja bratowa moim zdaniem to jest bezczelną egoistką. Lenam ma rację, że ZUS Cię może skontrolować i pozamiatane, ale moim zdaniem to i tak nie ma znaczenia. Bratowa była cała super dopóki pracowałaś jak dziki osioł nie dość, że w sklepie, to jeszcze przyjeżdżałaś pomagać rano przy dziecku, a teraz obraza, bo chcesz odpocząć do czego masz prawo. Ona stosuje podwójne standardy i w tej sytuacji o sobie mówi, że tego czy tamtego nie może bo dziecko, a Tobie każe w identycznej sytuacji zasuwać. A niech się gryźnie. I nie próbuj jej tu zaraz bronić, że bratowa jest spoko, że to nie szwagierka, bo moim zdaniem obie są egoistkami, tylko każda na swój, inny sposób


To zależy jak ciepło masz w domu. U nas to było niepotrzebne.
ja wczoraj jej powiedzialam,z egoistycznie podchodzi do sprawy i ja sie nie licze no to znow zaczela gada, ze ona taka i taka, ze jezdzila do 6 miesiaca, wlasnie ja niedlugo wejde w 6 jak przyjdzie czas l4 i co kuzwa ja mam zapierniczac a ona nie musiala?!!! no ku*wa
 
Antiope a odniosne egozimu to wczoraj Tomka siostra po calosci pojechala :wściekła/y: przyszly listy do Tomka, dosc wazne i tesciowa mi dzwonila a ja mowie to daj je Edycie a ja pojade do pepco i je odbiore przed praca...i ona wola szwagierke a tam cisza, wydarla sie drugi raz a ta sie drze czego a tesciowa mowi, ze jutro dasz Pauli listy, podjedzie do pepco a Edzia mowi a nie moze tu przyjechac a tesciowa taka wsciekla mowi tak specjalnie bedzie jechac, skoro mozesz jej tam dac a Edyta zaczela sie pluc, ze bedzie musiala zejsc z magazynu mi je dac no kuzwa..suma sumarum to ja musialam na nia czekac bo autobus sie spoznil i swoje w aucie wysiedzialam i ledwo do pracy zdazylam...z wielka laska mi je dala i uciekla bo niby sie tak spieszyla, nawet na czesc mi porzadnie nie odp, a niech ja szlag, malpa wredna
 
reklama
Do góry