Jak sie rodzi to inaczej czas leci [emoji6] ale być może się pomylili przy wpisywaniu.
Ja pamiętam jak leżałam w szpitalu z fajną dziewczyną. Ona była po terminie i musiała się stawić w szpitalu. Strasznie jej się nudziło. Pewnej niedzieli jej doradzilam żeby sobie pojechała na chwilę do domu. A ja jak coś to powiem że poszła do kawiarni zobaczyć się z rodziną. Nie było jej może 2-3 godziny. Jak wróciła to mi dziękowała że podrzucilam jej taki pomysł, bo poszła do sklepu, zjadła porządny obiad i wziela relaksująca kąpiel. Ale jaja były w nocy. Słyszałam tylko jak wstała i gdzieś poszła, nic niebstekala, nic nie mówiła. Wróciła po 3 godzinach i mówi że urodziła. Ja mówię że niemożliwe. A ona dziecko 4200 g urodziła w godzinę. I to było jej pierwsze dziecko. Taki był i tak szybko jej poszlo. Mówiła mi że poszła do toalety bo coś ją ciaglo, potem poszła zgłosić pielęgniarce że coś się dzieje, Ci ja wzięli na badania a tam już 7 cm rozwarcia i dziewczyna rodzila a nawet nie czuła za bardzo [emoji23] tak że wszystko jest mozliwe.
Znów parę dni wczesniej leżała kobieta która rodzila 4 dziecko, i choć 3 wcześniejsze porody miała szybkie i fajne, to ten się tak darla że słychać ja było az u nas na sali przez kilka godzin. Biedna nie mogła urodzić i miała bóle krzyżowe.
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji
Forum BabyBoom