on twierdzi, ze zab jest martwy i mi nie zaszkodzi i dziecku tez, ale jak tylko ginka pozwoli to mykam do dentysty, pytalam sie tez rodzinnej i tez mowi, ze teraz jak jest martwy to ok, tylko za dlugo chodzic z nim nie moge i musze isc go wyrwac jak bedzie mozna, ropa juz schodzi sama, zab nie boli ani nicJa karmię jak ciąża bez plamień i krwawień, bez skracania szyjki to można. Brodawki się aktywują dopiero w terminie. Tak samo całą ciążę można współżyć, bo prostaglandyny spowodują dojrzewanie szyjki dopiero w terminie porodu. Także luz, karmcie się na zdrowie
Na Twoim miejscu poszłabym do innego dentysty - stan zapalny (ropa) jeśli dostanie się do krwi to i do dziecka a to bardzo niebezpieczne. A ty nie jesteś w 12tc żeby mówić o kwestii 2-3 tygodni oczekiwania na usunięcie tylko na samym początku.
Co do trollujących sióstr, koleżanek czy szwagierek. .. mam taką koleżankę. Ona wyszła za mąż i zaczęli się starać, ale to ja pierwsza zaszłam w ciążę. Ona kilka lat leczyła się w klinice niepłodności aż w końcu nie dawali jej szans. Jednak zaszła w ciążę naturalnie i urodziła. Potem ja zaszłam w ciążę i poroniłam. Potem znów ja zaszłam w ciążę a ona miesiąc po mnie. Obie miałyśmy juz córki i teraz tak. Nie wierzyła mi, że poczułam ruchy w 13tc bo ona poczuła dużo później (inna budowa robi swoje), gin powiedział nam płeć w 14tc to ona "na pewno będzie syn, twój gin pomylił się u mojej koleżanki wiec teraz na pewno też się myli". I przy każdym spotkaniu było to samo, szczególnie jak czas mijał a jej gin nie chciał potwierdzić płci bo niestety ale słaby z niego lekarz. Nawet jak nam inny lekarz w 31tc potwierdził na 3D - no nie było wątpliwości, ona dalej swoje, że na pewno obie synów urodzimy. W końcu obie urodziłyśmy córki. I ciąg dalszy licytacji a co jej dzieci robią i umieją, mała sama zasypia itp itd. Od takich rzeczy trzeba się odciąć i tyle. Ale wiadomo, że koleżanka czy nawet szwagierka toksyczna boli mniej niż rodzona siostra.
kuzwa jak ja takiej licytacji nie lubie, a co to za konkurs czyje lepsze?!