To ja mam jedną taką mega widoczną żyłę, że się zawsze w nią wszyscy wkłuwają i teraz mam problem, bo porobiły mi się na niej zrosty i boli jak znowu kłują, więc już teraz proszę, żeby szukali innej. Na szczęście u mnie inne też widać, tylko ta jedna jest taka, że aż się sama prosi.
Ja przy pustym pęcherzyku cały czas miałam takie same mdłości i nawet brzuch mi rósł, miałam większy niż teraz nawet. Tylko te piersi, które się nic a nic nie zmieniły. Teraz boję się przy każdej zmianie w objawach, ale czekam cierpliwie do tego 10 maja do wizyty, bo nie czuję się gorzej ani nic, wprost przeciwnie, ciśnienie jakby wyższe i już nie jestem taka słaba. Te piersi mnie dziś podbudowały, że jeszcze urosły. Ale jak widać to kwestia indywidualna i jak widać nie ma objawu, który na 100% mówiłby, że ciąża obumarła, ani objawu, który dawałby pewność, że jest dobrze. Trzeba czekać i tyle. A ciąża, zwłaszcza pierwszy trymestr też mi się kojarzy głównie ze stresem i strachem.
Można, jeśli Ci nie zależy.