reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Hej dziewczynki
fajnie ci sie trafilo z ta opiekunka. ale to teraz juz przed porodem bierzesz? nie martw sie iloscia prasowania- przeciez nie musi tego robic jednego dnia!:) Moja mama jak nianczyla dzieci to prasowala im ciuszki codziennie po trochu jak one mialy drzemke.

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
Tak, biorę już nianię teraz ze względu na moje samopoczucie. Jak mnie dopada rwa kulszowa, to nawet chodzenie z synkiem za rękę sprawia mi ból, kiedy mnie pociągnie, czy coś; nie mogę go wsadzić do wanny jak zrobi w gacie; nie dam rady się z nim bawić na podłodze. Poza tym zdarzają się dni, że jak wychodzi dużo fizycznej opieki nad synkiem w jakiś dzień, to wieczorem bardzo mi się brzuch spina od tego wysiłku. Wolę dmuchać na zimne, żeby mi się przez to poród wcześniej nie zaczął. Ponieważ synek jest w przedszkolu na razie niania będzie ze mną go odbierała z przedszkola, a potem wspólny spacer, lub przy gorszej pogodzie powrót do domu. W domu cała fizyczna opieka nad nim też będzie należała do niani. Z kolei po porodzie jeszcze nie wiem jak to będzie do końca wyglądało, bo nie wiem jaki charakter będzie miał Baltazar. Umówiłyśmy się z nianią, że to wyjdzie w praniu, ale prawdopodobnie będzie to więcej godzin niż przed porodem.
Z prasowaniem przez rwę kulszową stanęłam ostatnio całkowicie. W tym tygodniu ciężko mi już będzie cokolwiek zrobić, bo w sobotę organizujemy urodziny synka i jutro i pojutrze zamierzam robić tort. Muszę to rozłożyć na dwa dni, bo teraz naprawdę wszystko mnie męczy. W jeden dzień zrobię tort, a w drugi masę cukrową i ulepię z niej ozdoby.

Antiope zazdroszczę opiekunki! A zdradzisz z jakimi mniej więcej miesięcznymi kosztami się to wiąże?

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka
Nie wiem ile nas to dokładnie wyjdzie miesięcznie, bo umówiłam się z nią na 4 godziny dziennie, ale może też się zdarzyć, że będzie dłużej jednego dnia, a drugiego krócej. Pod koniec miesiąca podliczymy wszystkie godziny i wtedy jej wypłacę pieniądze. Stawka to 10 zł za godzinę. To chyba taka dość przeciętna stawka w Krakowie.

Antiope gratki niani do synka. Fajnie ze znasz i blisko jest. A z ubrankami tez super sprawa. Bedziesz miala z glowy. Ja z moimi nie stalam ale sobie deskę znizylam i siedziałam na kanapie ;)

A u mnie z tymi uszami to zawsze tak jest. Od paru lat mam ciagle zapalenia. W Polsce wciskali mi antybiotyk za antybiotykiem i po tyg wracalo. Dopiero tutaj wymyslili lepszy sposob. Mam maść na opatrunku w srodku wlozona na 24 godz i ona mi pomaga. Moj lekarz uwaza ze mam poprostu zapalenie skory tam w srodku. Alergia na szampon albo odzywke do wlosow. I chyba cos w tym jest bo z dnia na dzień zaczyna mnie swedziec mocno.ucho drapie sie przez sen i wtedy robi mi sie stan zapalny. Zaden antybiotyk mi nie pomaga niestety.


No ja właśnie też już próbowałam na siedząco prasować, ale jakoś nie umiem, więc super, że ktoś to zrobi za mnie.
A ta maść co zawiera? Nie ma w niej antybiotyku? Ty miałaś kiedyś posiew z tego ucha?

Mój chyba przyzwyczajony do hałasu kinowego, bo co jakiś czas chodzimy do kina. Tylko jak tydzień temu byliśmy to pod koniec ciężko było mi wysiedziec i dobrać pozycję. Najwyżej wyjdę w trakcie. No trudno...

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
No właśnie ja też nie mogłam ostatnio wysiedzieć jak byłam w kinie, bo te fotele były jak dla mnie zbyt pionowo. Wytrwałam jakoś do końca seansu, ale wątpię, żebym się jeszcze w ciąży do kina wybrała.

Jeszcze nie widziałam tej umowy, więc nie wiem jak dokładnie to wygląda, ale powiedziała mi, że płacę dopiero po porodzie, więc podejrzewam, że jak zacznę rodzić w innej miejscowości, nie będzie miejsc w szpitalu lub babeczka nie dojedzie, to zwyczajnie nie płacę. Tak mi się wydaje, ale dziś wieczorem będę wiedziała więcej, to mogę dać znać[emoji4]

A jeśli o cenę, to zależy jaka położna ceny tak od 2000 do 3000zł.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
2000-3000 to faktycznie sporo. Tak jak już wcześniej dziewczyny pisały w Krakowie to koszt około 1000 zł. 2000 zł to koszt porodu domowego...(no chyba, że podrożał przez ostatnie 3 lata)

U nas też położna 2-3tyś. Podobno to najlepiej wydane pieniądze ;) sprawdzimy.
Absolutnie się zgadzam, to jedne z najlepiej wydanych ciążowo pieniędzy.

A ja mam pytanko myslicie, ze 400zl za sesje w plenerze to duzo ? W cenie sa juz wywolane zdjecia i zdjecia na plycie

thgfflw1k3inkyc3.png
To wszystko zależy jakie ładne te zdjęcia robi fotograf i ile tych odbitek wywołanych i na płytce dostajesz.


Dziewczyny jaka ja miałam dzis cudowna niespodziankę! Koleżanki zrobiły mi baby shower, którego w ogole sie nie spodziewałam!!! Wszystko było idealnie dopracowane, potem maz mi powiedział, ze one juz od kilku tygodni sie szykowały [emoji16]

Był tort z pieluch i motocykl z pieluch [emoji16] masa zabawek i ubranka dla Mikosia, nadostawalam pieluch i artykułów pielęgnacyjnych dla małego i dla siebie + ubranka.
Zrobiły ręcznie piniate do rozwalenia i w środku tez pieluchy poprzewiązywane wstążeczkami. Girlande z imieniem małego zawieszona przez poł salonu [emoji16]
Upiekły tort i przygotowały prawdziwe przyjęcie... myslalam, ze sie rozpłacze [emoji7]
Po prostu widac, ze włożyły w to tyle pracy i serca... [emoji4][emoji177] cudowny dzien!


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Super! Zazdroszczę niespodzianki. Organizacja takiej imprezy zupełnie nie jest w typie mojej przyjaciółki, więc się czegoś takiego nie spodziewam.

Iza Ty lepiej mierz co ile masz i lec na ip jak coś. Zebys nam w domu sie nie rozpakowala czy cos.

Mi tak dziwnie bez tego magnezu. Jakby mi brzusio mocniej sie napinal i mocniejszy nacisk na spojenie czuje. Skurczy brak jako takich typowych. Od czasu do czasu mam ból jak na miesiaczke.

Lola Lux zawsze pozniej pisze jak po wizycie:)

A ja chodzę i sie martwię. Wiecie ze moj synek dopiero zaczyna mowic po tych terapiach itd. Zrobil ogromny krok na przód i ładnie zaczyna nam wszystko tłumaczyć. I tu jest problem. Pokazuje na brzuszek i mowi ze ma ała. I tak cały wieczór. Z tym że ja mu ostatnio bardzo dużo tłumaczę zeby mnie nie kopal i nie bił po brzuszku bo mam ała i dzidziuś ma ała i tak nie mozna. I teraz za cholere nie wiem czy on pokazuje to co ja mu tłumaczę czy ze go boli. Jak pytam kto ma ała Julian czy mama to mowi Julian. Ehh no ale nie ma biegunki nie wymiotuje ładnie zjadł bawi sie normalnie. Jest wesoły ładnie usnal nie marudzi. Zwariowalam juz. Acha i pokazywal mi to dwa razy po posilkach to moze sie najadl? Pokazuje tez na swoj brzuszek i mówi dzidzi wiec moze to jednak o mnie chodzi. Jak ktos mi powie ze im dziecko starsze to latwiej to nie uwierzę. Mam wrażenie ze poprzeczka jest coraz wyzej :|


Super, że synek się rozwinął. A co do brzuszka, to chyba bym się nie przejmowała jeśli nie jest marudny, nie ma biegunki czy nie wymiotuje. Dzieci nieraz używają niewłaściwych słów do wyrażenia pewnych rzeczy, np. mój mały, jak zbliża się biegunka i go kręci w brzuszku, to nie mówi, że go boli brzuszek, czy że go kręci, tylko mówi, że mu burczy w brzuszku. I ja już się nauczyłam, że wcale nie muszę wtedy dziecku dawać jeść, bo głodne, tylko raczej pędzić z nim do toalety.

dostalam antybiotyk, niestety....mam brac 2x1 rano i wieczorem :) dzieki za troske :*
Szkoda, że bez antybiotyku się nie obeszło. :sad:

A ja bardzo zadowolona z pani do sprzątania, bo kobieta faktycznie bardzo dokładna; poodsuwała mi meble, nawet takie ciężkie o których nie pomyślałabym w trakcie sprzątania, żeby je odsuwać i wyczyściła mi dokładnie każdy kącik za tymi meblami, pomyła mi kafelki w łazience i zrobiła jeszcze masę innych rzeczy o których w obecnym stanie nie powinnam nawet myśleć, żeby robić. Lubię jak w domu jest tak czysto. :happy:
Jutro robię tort, a po południu pasowanie mojego malucha na przedszkolaka. Ciekawe, czy się popłaczę ze wzruszenia :-p
 
reklama
Hej dziewczynki

Tak, biorę już nianię teraz ze względu na moje samopoczucie. Jak mnie dopada rwa kulszowa, to nawet chodzenie z synkiem za rękę sprawia mi ból, kiedy mnie pociągnie, czy coś; nie mogę go wsadzić do wanny jak zrobi w gacie; nie dam rady się z nim bawić na podłodze. Poza tym zdarzają się dni, że jak wychodzi dużo fizycznej opieki nad synkiem w jakiś dzień, to wieczorem bardzo mi się brzuch spina od tego wysiłku. Wolę dmuchać na zimne, żeby mi się przez to poród wcześniej nie zaczął. Ponieważ synek jest w przedszkolu na razie niania będzie ze mną go odbierała z przedszkola, a potem wspólny spacer, lub przy gorszej pogodzie powrót do domu. W domu cała fizyczna opieka nad nim też będzie należała do niani. Z kolei po porodzie jeszcze nie wiem jak to będzie do końca wyglądało, bo nie wiem jaki charakter będzie miał Baltazar. Umówiłyśmy się z nianią, że to wyjdzie w praniu, ale prawdopodobnie będzie to więcej godzin niż przed porodem.
Z prasowaniem przez rwę kulszową stanęłam ostatnio całkowicie. W tym tygodniu ciężko mi już będzie cokolwiek zrobić, bo w sobotę organizujemy urodziny synka i jutro i pojutrze zamierzam robić tort. Muszę to rozłożyć na dwa dni, bo teraz naprawdę wszystko mnie męczy. W jeden dzień zrobię tort, a w drugi masę cukrową i ulepię z niej ozdoby.


Nie wiem ile nas to dokładnie wyjdzie miesięcznie, bo umówiłam się z nią na 4 godziny dziennie, ale może też się zdarzyć, że będzie dłużej jednego dnia, a drugiego krócej. Pod koniec miesiąca podliczymy wszystkie godziny i wtedy jej wypłacę pieniądze. Stawka to 10 zł za godzinę. To chyba taka dość przeciętna stawka w Krakowie.


No ja właśnie też już próbowałam na siedząco prasować, ale jakoś nie umiem, więc super, że ktoś to zrobi za mnie.
A ta maść co zawiera? Nie ma w niej antybiotyku? Ty miałaś kiedyś posiew z tego ucha?


No właśnie ja też nie mogłam ostatnio wysiedzieć jak byłam w kinie, bo te fotele były jak dla mnie zbyt pionowo. Wytrwałam jakoś do końca seansu, ale wątpię, żebym się jeszcze w ciąży do kina wybrała.


2000-3000 to faktycznie sporo. Tak jak już wcześniej dziewczyny pisały w Krakowie to koszt około 1000 zł. 2000 zł to koszt porodu domowego...(no chyba, że podrożał przez ostatnie 3 lata)


Absolutnie się zgadzam, to jedne z najlepiej wydanych ciążowo pieniędzy.


To wszystko zależy jakie ładne te zdjęcia robi fotograf i ile tych odbitek wywołanych i na płytce dostajesz.



Super! Zazdroszczę niespodzianki. Organizacja takiej imprezy zupełnie nie jest w typie mojej przyjaciółki, więc się czegoś takiego nie spodziewam.


Super, że synek się rozwinął. A co do brzuszka, to chyba bym się nie przejmowała jeśli nie jest marudny, nie ma biegunki czy nie wymiotuje. Dzieci nieraz używają niewłaściwych słów do wyrażenia pewnych rzeczy, np. mój mały, jak zbliża się biegunka i go kręci w brzuszku, to nie mówi, że go boli brzuszek, czy że go kręci, tylko mówi, że mu burczy w brzuszku. I ja już się nauczyłam, że wcale nie muszę wtedy dziecku dawać jeść, bo głodne, tylko raczej pędzić z nim do toalety.


Szkoda, że bez antybiotyku się nie obeszło. :sad:

A ja bardzo zadowolona z pani do sprzątania, bo kobieta faktycznie bardzo dokładna; poodsuwała mi meble, nawet takie ciężkie o których nie pomyślałabym w trakcie sprzątania, żeby je odsuwać i wyczyściła mi dokładnie każdy kącik za tymi meblami, pomyła mi kafelki w łazience i zrobiła jeszcze masę innych rzeczy o których w obecnym stanie nie powinnam nawet myśleć, żeby robić. Lubię jak w domu jest tak czysto. :happy:
Jutro robię tort, a po południu pasowanie mojego malucha na przedszkolaka. Ciekawe, czy się popłaczę ze wzruszenia :-p
Pewnie, oszczędzaj sie[emoji4] Super, że jesteś zadowolona z pani.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja też już prawie spakowana do ewentualnego szpitala... bo jutro wizyta u gin 40km od domu a szpital 120km więc mam na wizytę już z torba gnac.
A nie wiem czy rzeczy tylko dla siebie pod szpital czy dla Młodej też.... az poprasowalam wszystko z tej ' okazji ' :/
E no chyba tylko dla siebie, przeciez rodzic jeszcze nie bedziesz :) ja nawet nie mam popranych rzeczy dla malej, zabiore sie za to po wyjsciu ze szpitala, a w razie czego mialby kto Ci dowiesc? Ja mam juz mega stresa ehhh sama nie wiem dlaczego, przeciez tez nie jade rodzic, w dodatku to 4-5 dni, ale rycze juz z pol godziny, chyba taka kobieca natura [emoji23] na szczescie moj czuwa i uspokaja, kochany :) daj jutro koniecznie znac, co powiedzial Ci lekarz. O ktorej masz wizyte?? I ktory masz tydzien w ogole?
 
Ostatnia edycja:
Iza Ty lepiej mierz co ile masz i lec na ip jak coś. Zebys nam w domu sie nie rozpakowala czy cos.

Mi tak dziwnie bez tego magnezu. Jakby mi brzusio mocniej sie napinal i mocniejszy nacisk na spojenie czuje. Skurczy brak jako takich typowych. Od czasu do czasu mam ból jak na miesiaczke.

Lola Lux zawsze pozniej pisze jak po wizycie:)

A ja chodzę i sie martwię. Wiecie ze moj synek dopiero zaczyna mowic po tych terapiach itd. Zrobil ogromny krok na przód i ładnie zaczyna nam wszystko tłumaczyć. I tu jest problem. Pokazuje na brzuszek i mowi ze ma ała. I tak cały wieczór. Z tym że ja mu ostatnio bardzo dużo tłumaczę zeby mnie nie kopal i nie bił po brzuszku bo mam ała i dzidziuś ma ała i tak nie mozna. I teraz za cholere nie wiem czy on pokazuje to co ja mu tłumaczę czy ze go boli. Jak pytam kto ma ała Julian czy mama to mowi Julian. Ehh no ale nie ma biegunki nie wymiotuje ładnie zjadł bawi sie normalnie. Jest wesoły ładnie usnal nie marudzi. Zwariowalam juz. Acha i pokazywal mi to dwa razy po posilkach to moze sie najadl? Pokazuje tez na swoj brzuszek i mówi dzidzi wiec moze to jednak o mnie chodzi. Jak ktos mi powie ze im dziecko starsze to latwiej to nie uwierzę. Mam wrażenie ze poprzeczka jest coraz wyzej :|


Kochana moja Zu też tak miewała. Kopiowała mnie jak mówiłam że boli brzuszek.
Natomiast zdarzyło się że ją bolał przed zrobieniem kupki. Może w tym temacie popatrz.

Antiope koniecznie pochwal się tortem.

Mój baby shower za dwa tygodnie w niedzielę. Tort robi mój mąż. Robi najlepszy tort czeko na świecie! Przyjdzie kilka dziewczyn.. niestety dwie z nich się rozpakowały i raczej nie dadzą rady.

Lisia twój bb shwr dokładnie taki jak być powinien :)

Lux zdrowia
Iza spokojnej bez skurczy nocy

Dobranoc
 
Hej dziewczynki

Tak, biorę już nianię teraz ze względu na moje samopoczucie. Jak mnie dopada rwa kulszowa, to nawet chodzenie z synkiem za rękę sprawia mi ból, kiedy mnie pociągnie, czy coś; nie mogę go wsadzić do wanny jak zrobi w gacie; nie dam rady się z nim bawić na podłodze. Poza tym zdarzają się dni, że jak wychodzi dużo fizycznej opieki nad synkiem w jakiś dzień, to wieczorem bardzo mi się brzuch spina od tego wysiłku. Wolę dmuchać na zimne, żeby mi się przez to poród wcześniej nie zaczął. Ponieważ synek jest w przedszkolu na razie niania będzie ze mną go odbierała z przedszkola, a potem wspólny spacer, lub przy gorszej pogodzie powrót do domu. W domu cała fizyczna opieka nad nim też będzie należała do niani. Z kolei po porodzie jeszcze nie wiem jak to będzie do końca wyglądało, bo nie wiem jaki charakter będzie miał Baltazar. Umówiłyśmy się z nianią, że to wyjdzie w praniu, ale prawdopodobnie będzie to więcej godzin niż przed porodem.
Z prasowaniem przez rwę kulszową stanęłam ostatnio całkowicie. W tym tygodniu ciężko mi już będzie cokolwiek zrobić, bo w sobotę organizujemy urodziny synka i jutro i pojutrze zamierzam robić tort. Muszę to rozłożyć na dwa dni, bo teraz naprawdę wszystko mnie męczy. W jeden dzień zrobię tort, a w drugi masę cukrową i ulepię z niej ozdoby.


Nie wiem ile nas to dokładnie wyjdzie miesięcznie, bo umówiłam się z nią na 4 godziny dziennie, ale może też się zdarzyć, że będzie dłużej jednego dnia, a drugiego krócej. Pod koniec miesiąca podliczymy wszystkie godziny i wtedy jej wypłacę pieniądze. Stawka to 10 zł za godzinę. To chyba taka dość przeciętna stawka w Krakowie.


No ja właśnie też już próbowałam na siedząco prasować, ale jakoś nie umiem, więc super, że ktoś to zrobi za mnie.
A ta maść co zawiera? Nie ma w niej antybiotyku? Ty miałaś kiedyś posiew z tego ucha?


No właśnie ja też nie mogłam ostatnio wysiedzieć jak byłam w kinie, bo te fotele były jak dla mnie zbyt pionowo. Wytrwałam jakoś do końca seansu, ale wątpię, żebym się jeszcze w ciąży do kina wybrała.


2000-3000 to faktycznie sporo. Tak jak już wcześniej dziewczyny pisały w Krakowie to koszt około 1000 zł. 2000 zł to koszt porodu domowego...(no chyba, że podrożał przez ostatnie 3 lata)


Absolutnie się zgadzam, to jedne z najlepiej wydanych ciążowo pieniędzy.


To wszystko zależy jakie ładne te zdjęcia robi fotograf i ile tych odbitek wywołanych i na płytce dostajesz.



Super! Zazdroszczę niespodzianki. Organizacja takiej imprezy zupełnie nie jest w typie mojej przyjaciółki, więc się czegoś takiego nie spodziewam.


Super, że synek się rozwinął. A co do brzuszka, to chyba bym się nie przejmowała jeśli nie jest marudny, nie ma biegunki czy nie wymiotuje. Dzieci nieraz używają niewłaściwych słów do wyrażenia pewnych rzeczy, np. mój mały, jak zbliża się biegunka i go kręci w brzuszku, to nie mówi, że go boli brzuszek, czy że go kręci, tylko mówi, że mu burczy w brzuszku. I ja już się nauczyłam, że wcale nie muszę wtedy dziecku dawać jeść, bo głodne, tylko raczej pędzić z nim do toalety.


Szkoda, że bez antybiotyku się nie obeszło. :sad:

A ja bardzo zadowolona z pani do sprzątania, bo kobieta faktycznie bardzo dokładna; poodsuwała mi meble, nawet takie ciężkie o których nie pomyślałabym w trakcie sprzątania, żeby je odsuwać i wyczyściła mi dokładnie każdy kącik za tymi meblami, pomyła mi kafelki w łazience i zrobiła jeszcze masę innych rzeczy o których w obecnym stanie nie powinnam nawet myśleć, żeby robić. Lubię jak w domu jest tak czysto. :happy:
Jutro robię tort, a po południu pasowanie mojego malucha na przedszkolaka. Ciekawe, czy się popłaczę ze wzruszenia :-p
Na pewno sie poplaczesz - jestes w ciazy! [emoji23]
Super, ze masz pania od sprzatania, ja sprzatam na raty, jednego dnia to, drugiego tamto i w rezultacie nie jest dostatecznie czysto, bo wiecznie cos jest nie zrobione. No i super, ze udalo sie z opiekunka :)
 
o matulko ale masz zalecenie od lekarza że możesz chodzic ale dbac o siebie czy raczej leżeć i odpoczywać ?
tu mi nawet leków nie chcieli dać. Sama sobie załatwiłam. Leżę tak od połowy sierpnia, a wcześniej to po pracy tez dużo odpoczywałem. Gdyby nie to pewnie bym już urodziłam. Tzn gotuje i piorę i trochę posprzątam bo ktoś to musi zrobić. Sama sobie reguluje leki i zalecenia. Gdybym liczyła na tutejsza opiekę to nie wiem co by było.
 
Hej dziewczynki

Tak, biorę już nianię teraz ze względu na moje samopoczucie. Jak mnie dopada rwa kulszowa, to nawet chodzenie z synkiem za rękę sprawia mi ból, kiedy mnie pociągnie, czy coś; nie mogę go wsadzić do wanny jak zrobi w gacie; nie dam rady się z nim bawić na podłodze. Poza tym zdarzają się dni, że jak wychodzi dużo fizycznej opieki nad synkiem w jakiś dzień, to wieczorem bardzo mi się brzuch spina od tego wysiłku. Wolę dmuchać na zimne, żeby mi się przez to poród wcześniej nie zaczął. Ponieważ synek jest w przedszkolu na razie niania będzie ze mną go odbierała z przedszkola, a potem wspólny spacer, lub przy gorszej pogodzie powrót do domu. W domu cała fizyczna opieka nad nim też będzie należała do niani. Z kolei po porodzie jeszcze nie wiem jak to będzie do końca wyglądało, bo nie wiem jaki charakter będzie miał Baltazar. Umówiłyśmy się z nianią, że to wyjdzie w praniu, ale prawdopodobnie będzie to więcej godzin niż przed porodem.
Z prasowaniem przez rwę kulszową stanęłam ostatnio całkowicie. W tym tygodniu ciężko mi już będzie cokolwiek zrobić, bo w sobotę organizujemy urodziny synka i jutro i pojutrze zamierzam robić tort. Muszę to rozłożyć na dwa dni, bo teraz naprawdę wszystko mnie męczy. W jeden dzień zrobię tort, a w drugi masę cukrową i ulepię z niej ozdoby.


Nie wiem ile nas to dokładnie wyjdzie miesięcznie, bo umówiłam się z nią na 4 godziny dziennie, ale może też się zdarzyć, że będzie dłużej jednego dnia, a drugiego krócej. Pod koniec miesiąca podliczymy wszystkie godziny i wtedy jej wypłacę pieniądze. Stawka to 10 zł za godzinę. To chyba taka dość przeciętna stawka w Krakowie.


No ja właśnie też już próbowałam na siedząco prasować, ale jakoś nie umiem, więc super, że ktoś to zrobi za mnie.
A ta maść co zawiera? Nie ma w niej antybiotyku? Ty miałaś kiedyś posiew z tego ucha?


No właśnie ja też nie mogłam ostatnio wysiedzieć jak byłam w kinie, bo te fotele były jak dla mnie zbyt pionowo. Wytrwałam jakoś do końca seansu, ale wątpię, żebym się jeszcze w ciąży do kina wybrała.


2000-3000 to faktycznie sporo. Tak jak już wcześniej dziewczyny pisały w Krakowie to koszt około 1000 zł. 2000 zł to koszt porodu domowego...(no chyba, że podrożał przez ostatnie 3 lata)


Absolutnie się zgadzam, to jedne z najlepiej wydanych ciążowo pieniędzy.


To wszystko zależy jakie ładne te zdjęcia robi fotograf i ile tych odbitek wywołanych i na płytce dostajesz.



Super! Zazdroszczę niespodzianki. Organizacja takiej imprezy zupełnie nie jest w typie mojej przyjaciółki, więc się czegoś takiego nie spodziewam.


Super, że synek się rozwinął. A co do brzuszka, to chyba bym się nie przejmowała jeśli nie jest marudny, nie ma biegunki czy nie wymiotuje. Dzieci nieraz używają niewłaściwych słów do wyrażenia pewnych rzeczy, np. mój mały, jak zbliża się biegunka i go kręci w brzuszku, to nie mówi, że go boli brzuszek, czy że go kręci, tylko mówi, że mu burczy w brzuszku. I ja już się nauczyłam, że wcale nie muszę wtedy dziecku dawać jeść, bo głodne, tylko raczej pędzić z nim do toalety.


Szkoda, że bez antybiotyku się nie obeszło. :sad:

A ja bardzo zadowolona z pani do sprzątania, bo kobieta faktycznie bardzo dokładna; poodsuwała mi meble, nawet takie ciężkie o których nie pomyślałabym w trakcie sprzątania, żeby je odsuwać i wyczyściła mi dokładnie każdy kącik za tymi meblami, pomyła mi kafelki w łazience i zrobiła jeszcze masę innych rzeczy o których w obecnym stanie nie powinnam nawet myśleć, żeby robić. Lubię jak w domu jest tak czysto. :happy:
Jutro robię tort, a po południu pasowanie mojego malucha na przedszkolaka. Ciekawe, czy się popłaczę ze wzruszenia :-p
za powazne bakterie sa, no ale ten antybiotyk ma pomoc ;)
 
Hej dziewczynki.

Budzik dzwonil milion razy a ja jeszcze nie wstalam. Jak tak dalej pojdzie to spóźnimy sie do przedszkola. Wczoraj zapomnialam napisac ze zaczęliśmy 9 miesiac jak dobrze liczę n;)

Wczoraj z mezem zrobilismy ostatnie zamowienia na ebay. Dzis musze jeszcze tylko isc po kurtkę dla starszaka i czapeczke dla krasnalka z brzuszka ;)

Dobra dosc tgeo leniuchowania ide pod prysznic :D


 
reklama
Do góry