reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2016

Noemi ja ostatnio w rossmanie, ktory jest poobklejany karteczkami o pierszenstwie kobiet w ciazy też stałam w kilometrowej kolejce i nikt mnie nie przepuscil. Najlepsze bylo to jak otworzyli nowa kase kasjerka tak zerknela na mnie i mowi poproszę nastepna osobe z kolejki. No masakra a ja byłam moze z 6. Też myślałam że zemdleje, gorąco mi się robilo, tragedia. Chamstwo i tyle
Moja mama ostatnio zaczęła głośno komentować w podobnym przypadku "no idź przed kolejkę, przecież jest napisane, że masz pierwszeństwo, a jest strasznie duszno". Nagle się ludzie zaczęli oglądać i mnie zachęcali do pójścia na sam przód ;) ale ogólnie czekam cierpliwie aż kasjerka mnie zauważy, chociaż też nigdy jeszcze się nie spotkałam oprócz tej sytuacji z mamą z taką dużą kolejką.
 
reklama
Nie puszczają was w kolejkę w rossmanie bo chudzielce jesteście i tyle. Wypinac te brzuchy!!!!

Ja mam silne kłucia. Śluz mi leci jak zwariowany, wystraszyłam się że to wody....
Prześpie się teraz bo synek zasnął akurat.
Mąż przyjedzie i zdecydujemy czy czekać czy jechać.
Dzisiaj zmniejszyłam nospe forte do 3x1 tabletki i kłucia są. Więc coś jest nie halo....

A tak to wiadomo super kolorowo ach i och.

Zjadłam trochę ryżowej i leniwe kopytka z masłem i cukrem.

Piszcie dziewczyny jak po wizytowym bo się o was martwię. Kciukasy!!!!
 
Noemi ja ostatnio w rossmanie, ktory jest poobklejany karteczkami o pierszenstwie kobiet w ciazy też stałam w kilometrowej kolejce i nikt mnie nie przepuscil. Najlepsze bylo to jak otworzyli nowa kase kasjerka tak zerknela na mnie i mowi poproszę nastepna osobe z kolejki. No masakra a ja byłam moze z 6. Też myślałam że zemdleje, gorąco mi się robilo, tragedia. Chamstwo i tyle

Aj, masakra teraz, ludzie w ogóle nie zwracają uwagi, tylko się gapić bezczelnie potrafią, jakbyśmy były jakimiś zjawiskami.. Mnie tylko w stokrotce spotkała miła sytuacja, Pani z kasy powiedziała, że jak jestem w ciąży to mam zawsze iść do przodu kolejki, nieważne co mówi klient, u nich tak jest i kropka ;) na następny raz jak byłam tam z mężem od razu poszedł naprzód kolejki, ja za nim, ludzie tylko spojrzeli ale nic nie skomentowali..no i w netto raz facet mnie przepuścił, ale to pewnie dlatego, że miałam tylko jedną rzecz.. W Rossmannie też zawsze stoję w kolejkach i ogólnie wszędzie
 
Aj, masakra teraz, ludzie w ogóle nie zwracają uwagi, tylko się gapić bezczelnie potrafią, jakbyśmy były jakimiś zjawiskami.. Mnie tylko w stokrotce spotkała miła sytuacja, Pani z kasy powiedziała, że jak jestem w ciąży to mam zawsze iść do przodu kolejki, nieważne co mówi klient, u nich tak jest i kropka ;) na następny raz jak byłam tam z mężem od razu poszedł naprzód kolejki, ja za nim, ludzie tylko spojrzeli ale nic nie skomentowali..no i w netto raz facet mnie przepuścił, ale to pewnie dlatego, że miałam tylko jedną rzecz.. W Rossmannie też zawsze stoję w kolejkach i ogólnie wszędzie
O! To mi się przypomniała jeszcze ostatnia sytuacja w Auchanie. Były naprawdę mega kolejki i mówię do męża, że chyba pójdę się wepchnąć w tę kolejkę do kasy pierwszeństwa, bo tak właściwie to widnieje u góry napis, że ciężarne mają pierwszeństwo, aż tu naszą rozmowę usłyszał jakiś pracownik sklepu, który właśnie wózki ustawiał i powiedział, żebyśmy poszli za nim. Kazał nam stanąć przy zamkniętej kasie i powiedział, że zaraz przyjdzie jego koleżanka... i rzeczywiście. Przyszła, obsłużyła nas i zamknęła z powrotem kasę. Bardzo byłam facetowi wdzięczna, zwłaszcza, że raczej nie wymagam od ludzi, żeby mi ustępowali na każdym kroku i każdy taki przejaw dobroci to dla mnie niczym odzyskiwanie wiary w ludzkie dobro ;)
 
Nie puszczają was w kolejkę w rossmanie bo chudzielce jesteście i tyle. Wypinac te brzuchy!!!!

Ja mam silne kłucia. Śluz mi leci jak zwariowany, wystraszyłam się że to wody....
Prześpie się teraz bo synek zasnął akurat.
Mąż przyjedzie i zdecydujemy czy czekać czy jechać.
Dzisiaj zmniejszyłam nospe forte do 3x1 tabletki i kłucia są. Więc coś jest nie halo....

A tak to wiadomo super kolorowo ach i och.

Zjadłam trochę ryżowej i leniwe kopytka z masłem i cukrem.

Piszcie dziewczyny jak po wizytowym bo się o was martwię. Kciukasy!!!!
Nie mam takich objawów wcale, ale w szpitalu Ci ostatnio nic nie powiedzieli? Nie mają żadnych podejrzeń co to może być i skąd się takie bóle biorą? KTG miałaś wtedy? Może jedź na ip i chociaż o to poproś, może się coś wyjaśni... nie wiem co Ci mogę doradzić... trzymam kciuki!
 
Ja juz z synkiem w domu. Teraz czekamy jak maz wroci. Niby ma tylko 55 km ale musi zmieniac autostrady i jest korek i czasami schodzi mu 1.5 h. Gdzie normalnie jechalby z 25 min. Wyobraźcie sobie ze dalej nie wiem w ktorym miescie mam mieszkania szukac. Czy tam gdzie wlasnie zacza pracowac czy tu gdzie mieszkam. A to wszytsko dlatego ze jego dwaj szefowie walcza ze sobą. Jeden chce zeby wrocil a drugi chce zeby zostal. A jak by zostal w tym nowym miejscu to ma większe mozliwosci awansu no i miasto ładniejsze jest niz nasze. Tylko tego mojego synka przeniesc to ciezko będzie. On sie bardzo przyzwyczail a przy tym zaburzeniu co on ma ciezko jest cos zmienic w otoczeniu. Sama juz zwariowalam. Mieszkanie zmienic musimy koniecznie bo tu miejsca nie ma za cholere. Juz teraz kombinuje gdzie wcisnac nowe lozeczko. Wszedzie sa zabawki synka a on biedny nie ma swojego miejsca. Chodze i mysle caly czas .

Lola martwiace sa te Twoje bole takie mocne. Może faktycznie czas jechac znowu do szpitala. Wiem jak ciezko tam lezec ale czasami dla dzidziusia w brzuszku to lepsze wyjscie. I nie oszukujmy sie ale tam odpoczywasz a w domu jest ciezko. Ja ptzynajmniej tak mam. Co sie poloze to maly lapie mnie za reke i ciągnie na spacer do zabawy albo zebym mu slodkosci dala albo zebym siedziala w innym miejscu niz jestem. No i oczywiscie gotowanie sprzatanie itd.


 
Ja juz z synkiem w domu. Teraz czekamy jak maz wroci. Niby ma tylko 55 km ale musi zmieniac autostrady i jest korek i czasami schodzi mu 1.5 h. Gdzie normalnie jechalby z 25 min. Wyobraźcie sobie ze dalej nie wiem w ktorym miescie mam mieszkania szukac. Czy tam gdzie wlasnie zacza pracowac czy tu gdzie mieszkam. A to wszytsko dlatego ze jego dwaj szefowie walcza ze sobą. Jeden chce zeby wrocil a drugi chce zeby zostal. A jak by zostal w tym nowym miejscu to ma większe mozliwosci awansu no i miasto ładniejsze jest niz nasze. Tylko tego mojego synka przeniesc to ciezko będzie. On sie bardzo przyzwyczail a przy tym zaburzeniu co on ma ciezko jest cos zmienic w otoczeniu. Sama juz zwariowalam. Mieszkanie zmienic musimy koniecznie bo tu miejsca nie ma za cholere. Juz teraz kombinuje gdzie wcisnac nowe lozeczko. Wszedzie sa zabawki synka a on biedny nie ma swojego miejsca. Chodze i mysle caly czas .

Lola martwiace sa te Twoje bole takie mocne. Może faktycznie czas jechac znowu do szpitala. Wiem jak ciezko tam lezec ale czasami dla dzidziusia w brzuszku to lepsze wyjscie. I nie oszukujmy sie ale tam odpoczywasz a w domu jest ciezko. Ja ptzynajmniej tak mam. Co sie poloze to maly lapie mnie za reke i ciągnie na spacer do zabawy albo zebym mu slodkosci dala albo zebym siedziala w innym miejscu niz jestem. No i oczywiscie gotowanie sprzatanie itd.


A Synek ma dobrych kolegów, z którymi się trzyma, czy jest raczej osobnikiem trzymającym się od rówieśników z dala?
Współczuję dylematów mieszkaniowych, bo jednak przeprowadzka to zupełnie innego miasta to nie lada wyzwanie. Ja się cała trzęsę jak sobie pomyślę co będzie jeśli mojego M. wyślą na szkółkę wreszcie i dadzą mu awans. Teraz zmienili w wojsku jakieś przepisy i może się zdarzyć tak, że do swojej macierzystej jednostki po awansie już nie wróci, a ja sobie takiego wyjścia zupełnie nie wyobrażam. Ja się za nim 240 km tłukłam, jesteśmy tak daleko od rodziny i przyjaciół, musieliśmy zacząć życie od zera, nowa praca, otoczenie, ludzie, teraz jeszcze mieszkanie kupiliśmy... jakoś nie potrafię sobie wyobrazić rzucenia tego wszystkiego i wyjazdu na inny koniec Polski.
 
U mnie tez. przez jeden Nic na drugi suchary. A potem dostaje sie "pomyje" AZ cofa na Sam widok tych posilkow.
Cos mi na 3dzien M na pewno przywiezie.

Ja na 3cia cc psychicznie musze nastawic sie Bo jednak strasznie ciagnie ta rana no kurde strasznie jest po. masakra na sama mysl mi zle. A jak Ty elifit ?ja terminu nie mam zacznie sie sprobojemy sn ale gin zaznaczyl ze moze skonczyc sie cc zeby byla tego swiadoma. Jak Twoje nadtawienie?



Dokladnie codziennie mam ten rytual woda lagodzi
A tutaj po cc rano - wieczorem dostaje sie juz kolacje .wiec kuzwa glodna nie bede.
Ja sie nie boje bólu po cc . Dwa razy to znioslam to I trzeci dam rade.
Bardziej boje sie samej cc . Cewnikowania. Znieczulenia w kregoslup. Calej tej oprawy.
Kuzwa chyba umre ze strachu

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry