reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Bolalo mnie 20 min jak lezalam. Wzielam magnez i wstalam. Rozchodzilam chyba to. Zadzwoniłam do meza zeby w razie w byl przygotowany na przyjazd ale wydaje sie ze juz ok. Plamienia nie ma mala sie rusza i nie boli juz. Mam nadzieję ze to tylko taki fałszywy alarm. Wystraszylam sie mocno jak zaczelo tak bolec :(

Jeszcze na domiar wszystkiego moj syn od 2 dni sie znowu mocno buntuje. Rzuca sie po chodnikach i nie chce wstac. Nie nawidze jak maz ma na druga zmianę

Lola co tam?


Dobrze, że już nie boli. Ale trzymaj rękę na pulsie.
Rozumiem co przeżywasz z synkiem. Mój nie robi takich akcji, ale jak teraz przez chorobę nie chodzi do przedszkola, to jestem umordowana fizycznie przy nim. Takie rzucanie się na ziemię musi być dodatkowo stresujące.

a mnie teraz nic nie boli, no moze zgaga piecze
O jezu, mnie też zgaga dziś męczy. Już nie wiem co poradzić, bo Rennie kolejnego nie chcę brać, mleko nie pomaga, a migdałów nie mam.

dzisiaj moja mama do mnie przyjechala i Poszlysmy na zakupy. Tak chodzilam i chodziłam od godz 9 do 13 a jak wrocilam to myślałam ze mi kregoslup pęknie. Ja juz sie nie nadaje na takie wypady, poza tym zawsze szybko chodzilam i mama mnie dzis tak hamowala zwolnij, no zwolnij Karolina przecież ty w ciazy jesteś zwolnij a ja inaczej nie umiem choc czasem łapie mnie zadyszka to ja i tak zasowam
Mnie łapie zadyszka nawet jak wolno chodzę. No masakra, przy byle czynności dyszę jak lokomotwa.
 
reklama
Dobrze, że już nie boli. Ale trzymaj rękę na pulsie.
Rozumiem co przeżywasz z synkiem. Mój nie robi takich akcji, ale jak teraz przez chorobę nie chodzi do przedszkola, to jestem umordowana fizycznie przy nim. Takie rzucanie się na ziemię musi być dodatkowo stresujące.


O jezu, mnie też zgaga dziś męczy. Już nie wiem co poradzić, bo Rennie kolejnego nie chcę brać, mleko nie pomaga, a migdałów nie mam.


Mnie łapie zadyszka nawet jak wolno chodzę. No masakra, przy byle czynności dyszę jak lokomotwa.
Na szkole rodzenia kobitka mowila, ze mleko na zgage to mit jeszcze gorzej dziala
A masz cytryne w domu ? Cytryna wbrew pozorom dziala odkwaszajaco
Mi zawsze migdaly pomagaja ale ostatnio tez jakis czas rennie bralam i jakby mi sie wszystko uspokoilo od jakiegos czasu czasami mam zgage ale sama przechodzi i nie jest az taka ostra jak wczesniej chyba, ze to zbieg okolicznosci

 
A my z mezem poznaliśmy sie w liceum, chodziliśmy do tej samej klasy Ale bylismy wtedy w innych zwiazkach. Choć Maciek mnie zawsze zaczepial na lekcjach, ciągle wychodzilo tak ze siedzielismy obok siebie. No i w 3 klasie jak już bylismy sami stwiedzilismy że pojdziemy razem na studniowke no i od tej studniowki już jestesmy razem. Mąż zapytał czy chciałabym być jego ha ha 17 stycznia minie 8 wspólnych lat
Ja z mężem poznalismy sie przez przypadek [emoji23] najlepsze jest to, ze jakies poltora kilometrow od niego mialam babcie i spedzalam u niej wakacje. Znalam wszystkich jego kolegow i oby dwoch braci, bo jeden chodzil do klasy z moim jednym kuzynem, a drugi z drugim kuzynem, i pzrze to kilka lat co spedzalam w wakacje i czesto weekendy nie poznalam mojego meza, mimo chodzenia na tutejsze dozynki, zabawy, itd, a poznalam go dopiero jak przyjechalam kuzhnowi przebic brew (taka moda wtedy szalala), i potem poszliśmy z kuzynem pod sklep i moj maz tam siedzial, kuzyn mnie przedstawil i gadka szmatka i tak by sie to skonczylo, gdyby moj maz niebstanal na uszach zeby zdobyc moj numer [emoji23][emoji23] pomyslcie jak sie zdziwilam jak po kilku dniach zaczelo posac do mnie dwoch gosci (bo on wtedy z kolega siedzial), a ze ja pamieci do imion nie mam, to nie wiedzialam ktorg to gen fajny(moj maz) a ktory to ten glupek [emoji23][emoji23] przecież nie zapytam: ej, tg ten fajny czy ten glupi?? [emoji23][emoji23] wiec nic nie pisalam kilka dni. Az pewnego dnia napisal do mnie brat mojego meza, i pyta sie mnie, czemu nie pisze do pawla. A ja mu napisalam po prostu ze nie wiem ktory to jego numer itd, no to mi wyslal jego numer zebgm sobie sprawdziła. I tym sposobem sie umówilismy na pierwsza randke i tak sie zaczelo [emoji23]

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dobrze, że już nie boli. Ale trzymaj rękę na pulsie.
Rozumiem co przeżywasz z synkiem. Mój nie robi takich akcji, ale jak teraz przez chorobę nie chodzi do przedszkola, to jestem umordowana fizycznie przy nim. Takie rzucanie się na ziemię musi być dodatkowo stresujące.


O jezu, mnie też zgaga dziś męczy. Już nie wiem co poradzić, bo Rennie kolejnego nie chcę brać, mleko nie pomaga, a migdałów nie mam.


Mnie łapie zadyszka nawet jak wolno chodzę. No masakra, przy byle czynności dyszę jak lokomotwa.
Ja juz od kilku dni mam dziewczyny w domu i daja mi okropnie popalic :( ale na szczescie Olivii przechodzi, mam nadzieje ze pojda w pn do przedszkola

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Creativo - jednym uchem niech wleci, drugim niech wyleci, po co masz sobie humor psuć i ubierać do głowy głupoty przez dziecko wymyślane, ja bym się w takim zachowaniu bardziej dopatrywała, że młoda boi się, że zupełnie zejdzie na "drugi" plan



To się uwineliście w temacie:)
My razem ponad 7 lat a wydaje mi się, że to tak krótko....

Mój żony nie miał ale narzeczoną i datę ślubu jak się poznaliśmy to i owszem... po paru spotkaniach (czysto platonicznych) wyprowadził się od niej, po miesiącu mieszkaliśmy razem i tak póki co trwamy razem;)

Mam wywar nastawiony i brak pomysłu jaką zupę zrobić... na drugie chodzi za mną zapiekanka ziemniaczana z cebulą i kiełbaską śląską i chyba sobie zrobię:D na wagę już chyba przestanę wchodzić jak będę miała takie smaki....
Trytytka nie wiem wiem tylko, ze matka ciagle jej powtarza zobaczysz juz teraz nie bedziesz dostawala takich prezentow jak do tej pory ! Mloda sama mi to mowila ... Brak slow na ta kobiete najgorsze, ze mloda to przezywa bo przeciez to dziecko i generalnie dzieci maja to do siebie, ze wierza matce a ta jej czasami takie bzdury gada, ze szok

Przykladowo mloda chciala z nami zamieszkac w grudniu ja juz chcialam przerwac starania o dziecko i je odlozyc juz mielismy skladac pozew do sadu o opieke nad mala i wiecie co jej matka jej powiedziala ? Ze jak mloda zezna w sadzie, ze chce z nami mieszkac to ja (matke) zamkna w wiezieniu a jej siostra trafi do domu dziecka !!!
Dzieciak tak sie wystraszyl, ze po nocach nie chciala mi spac jak byla u nas a luby mial na nocki w koncu zapytalam o co chodzi czy ona sie boi czegos no i w koncu mloda powiedziala, ze ona nie chce zeby mama trafila do wiezienia i nie chce z nami mieszkac
No to skoro tak to nie bylo sensu isc do sadu debila z siebie robic ....

 
Boli mnie brzuch :(

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
Mnie też cały dzień :(

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Na szkole rodzenia kobitka mowila, ze mleko na zgage to mit jeszcze gorzej dziala
A masz cytryne w domu ? Cytryna wbrew pozorom dziala odkwaszajaco
Mi zawsze migdaly pomagaja ale ostatnio tez jakis czas rennie bralam i jakby mi sie wszystko uspokoilo od jakiegos czasu czasami mam zgage ale sama przechodzi i nie jest az taka ostra jak wczesniej chyba, ze to zbieg okolicznosci

Nie mam cytryny, ale zrobiłam sobie herbatę miętową, też mi czasami pomaga.
Teraz i tak mam tylko sporadycznie zgagę. Przy starszym miałam non stop. To była chyba jedyna dolegliwość jaką w tamtej ciąży miałam.

Ja z mężem poznalismy sie przez przypadek [emoji23] najlepsze jest to, ze jakies poltora kilometrow od niego mialam babcie i spedzalam u niej wakacje. Znalam wszystkich jego kolegow i oby dwoch braci, bo jeden chodzil do klasy z moim jednym kuzynem, a drugi z drugim kuzynem, i pzrze to kilka lat co spedzalam w wakacje i czesto weekendy nie poznalam mojego meza, mimo chodzenia na tutejsze dozynki, zabawy, itd, a poznalam go dopiero jak przyjechalam kuzhnowi przebic brew (taka moda wtedy szalala), i potem poszliśmy z kuzynem pod sklep i moj maz tam siedzial, kuzyn mnie przedstawil i gadka szmatka i tak by sie to skonczylo, gdyby moj maz niebstanal na uszach zeby zdobyc moj numer [emoji23][emoji23] pomyslcie jak sie zdziwilam jak po kilku dniach zaczelo posac do mnie dwoch gosci (bo on wtedy z kolega siedzial), a ze ja pamieci do imion nie mam, to nie wiedzialam ktorg to gen fajny(moj maz) a ktory to ten glupek [emoji23][emoji23] przecież nie zapytam: ej, tg ten fajny czy ten glupi?? [emoji23][emoji23] wiec nic nie pisalam kilka dni. Az pewnego dnia napisal do mnie brat mojego meza, i pyta sie mnie, czemu nie pisze do pawla. A ja mu napisalam po prostu ze nie wiem ktory to jego numer itd, no to mi wyslal jego numer zebgm sobie sprawdziła. I tym sposobem sie umówilismy na pierwsza randke i tak sie zaczelo [emoji23]

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
Kiedyś to się ludzie romantycznie poznawali. Np. moi dziadkowie jechali razem pociągiem w przedziale. Babcia bardzo się dziadkowi spodobała. Jak wysiadała z pociągu jako pierwsza, to jej dokumenty z torebki wypadły, a dziadek pomógł jej je zbierać. Przy tym zbieraniu zapamiętał adres i któregoś dnia zapukał do drzwi babci, tak znienacka.
Z kolei moi rodzice poznali się na nartach. mamie zepsuło się wiązanie i ojciec się zatrzymał, żeby jej pomóc. Potem zapytał ją o numer telefonu, a ona mu go podała mówiąc, że i tak nie zapamięta. Zapamiętał i zadzwonił.

Trytytka nie wiem wiem tylko, ze matka ciagle jej powtarza zobaczysz juz teraz nie bedziesz dostawala takich prezentow jak do tej pory ! Mloda sama mi to mowila ... Brak slow na ta kobiete najgorsze, ze mloda to przezywa bo przeciez to dziecko i generalnie dzieci maja to do siebie, ze wierza matce a ta jej czasami takie bzdury gada, ze szok

Przykladowo mloda chciala z nami zamieszkac w grudniu ja juz chcialam przerwac starania o dziecko i je odlozyc juz mielismy skladac pozew do sadu o opieke nad mala i wiecie co jej matka jej powiedziala ? Ze jak mloda zezna w sadzie, ze chce z nami mieszkac to ja (matke) zamkna w wiezieniu a jej siostra trafi do domu dziecka !!!
Dzieciak tak sie wystraszyl, ze po nocach nie chciala mi spac jak byla u nas a luby mial na nocki w koncu zapytalam o co chodzi czy ona sie boi czegos no i w koncu mloda powiedziala, ze ona nie chce zeby mama trafila do wiezienia i nie chce z nami mieszkac
No to skoro tak to nie bylo sensu isc do sadu debila z siebie robic ....

Ta jej matka jest naprawdę szurnięta.
 
Na szkole rodzenia kobitka mowila, ze mleko na zgage to mit jeszcze gorzej dziala
A masz cytryne w domu ? Cytryna wbrew pozorom dziala odkwaszajaco
Mi zawsze migdaly pomagaja ale ostatnio tez jakis czas rennie bralam i jakby mi sie wszystko uspokoilo od jakiegos czasu czasami mam zgage ale sama przechodzi i nie jest az taka ostra jak wczesniej chyba, ze to zbieg okolicznosci


Mi mleko pomaga ale krótkoterminowo - czyli np dobre jest przed spaniem bo zgaga nie męczy w łóżku ale w dzień jak wypiję to potem wraca po niedługim czasie. Migdały mam wrażenie że nie działają wcale.
 
reklama
Kiedyś to się ludzie romantycznie poznawali. Np. moi dziadkowie jechali razem pociągiem w przedziale. Babcia bardzo się dziadkowi spodobała. Jak wysiadała z pociągu jako pierwsza, to jej dokumenty z torebki wypadły, a dziadek pomógł jej je zbierać. Przy tym zbieraniu zapamiętał adres i któregoś dnia zapukał do drzwi babci, tak znienacka.
Z kolei moi rodzice poznali się na nartach. mamie zepsuło się wiązanie i ojciec się zatrzymał, żeby jej pomóc. Potem zapytał ją o numer telefonu, a ona mu go podała mówiąc, że i tak nie zapamięta. Zapamiętał i zadzwonił.
Dawniej były krótsze numery telefonu to trochę ułatwione zadanie;))

A ja z mężem mało romantycznie bo przez internet... Więc na pewno nie miłość od pierwszego wejrzenia;) Zanim spotkaliśmy się na żywo to wymieniliśmy chyba setki maili, więc w sumie jak się spotkaliśmy to tylko po to żeby się utwierdzić w przekonaniu że to to;)

Robię porządki w zdjęciach na komputerze. Przeglądałam moje stare zdjęcia z poprzedniej ciąży i pierwszych dni życia Asi i dopadł mnie znowu strach przed szpitalem, przypomniałam sobie jak tam było strasznie i jak fatalnie się czułam siedząc tam te 3 tygodnie. Ale też przypomniałam sobie jaką kruchą i delikatną istotką po urodzeniu była moja córka.... A już niedługo będę miała do czynienia z kolejną.
 
Do góry