reklama
anio0
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2015
- Postów
- 3 376
Rozumiem Cię doskonale ja się przeprowadziłam do miasta mniejszego od Torunia o ponad połowę, a do tego kupiliśmy mieszkanie tuż przy lesie, na osiedlu domków jednorodzinnych Mieszkamy przy ulicy, ale ruch jest tak mały, że właściwie słychać przez cały dzień jedynie śpiew ptaków.Much mamy malutko, gorzej komary. Os tez malo, ale pszczol duzo bo mamh pszczelarza sasiada, tzn jakies 300 metrow od nas mieszka. Mido mamy zawsze od niego [emoji6]
Sa plusy i minusy zycia na wsi. Ja lubie miasto, wszystko blisko, itd, ale przerazaja mnie tlumy ludzi, halasy, i zapach spalin..
Za to wies cicha, spokojna, ale wszedzie daleko, nie ma placow zabaw, zadnych atrakcji, nic.
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
xXxIzuLQaxXx
Mamusia :)
Jesli chodzi o furaginum, to mozna w ciazy wtedy kiedy trzeba. Czasem sila wyzsza. Infekcja jest gorsza, ktora moze przejsc na dziecko.. wiem cos o tymAnetka i Jadwiga zycze Wam duzo zdrowia! wlasnie wczoraj mowilam mezowi ze mamy szczescie ze poki co nie mialam zadnych komplikacji i nie bylam ani razu na ip. oby jak najmniej z nas musialo tam byc.
no co ty. ja juz od dawna mam przedszkole wybrane. ja stawiam na bliskosc natury bo uwazam ze jezyki obce sa bardzo bardzo wazne ale wiem po sobie ze uczylam sie wiele lat i zaczelam wczesnie jak na "tamte czasy" (w 3 klasie a wtedy w szkole j.obcy zaczynal sie od 6 klasy) ale prawdziwe efekty zaczelam odnosic dopiero w 2 klasie liceum (16 lat). teraz wszstko sie zmienilo i j.obcy wchodzi od 1 klasy ale moim zdaniem to za wczesnie. Dodam ze mam 3 certyfikaty i przez rok studiowalam zagranica.
to mozna furaginum w ciazy czy nie? czym grozi branie? niby na opakowaniu jest ze nie mozna w 1 trymestrze i po 38t ale... naczytalam sie cos ze moze wywolav niskoplytkowosc i cos jeszcze... czy ktoras z was zna negatywne skutki? ja wzielam jedno opakowanie niestety (lekarz ogolny mi przepisal) a potem gin mnie obtaranila... ktos wie cos na pewno?
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
Moja corka ma 6 lat, w zeszlym roku juz sie zaczela uczyc angielskiego. I w tym roku tez bedzie miala [emoji6]
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
elifit
Moderatorka
Polecam małe miasto do 8 tys. U mnie po 15 na osiedlu cisza słychać tylko śmiech dzieci. Komunikacji miejskiej brakMuch mamy malutko, gorzej komary. Os tez malo, ale pszczol duzo bo mamh pszczelarza sasiada, tzn jakies 300 metrow od nas mieszka. Mido mamy zawsze od niego [emoji6]
Sa plusy i minusy zycia na wsi. Ja lubie miasto, wszystko blisko, itd, ale przerazaja mnie tlumy ludzi, halasy, i zapach spalin..
Za to wies cicha, spokojna, ale wszedzie daleko, nie ma placow zabaw, zadnych atrakcji, nic.
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
cytrusowa85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2008
- Postów
- 4 356
Polecam małe miasto do 8 tys. U mnie po 15 na osiedlu cisza słychać tylko śmiech dzieci. Komunikacji miejskiej brak
Moje ma 25tys szalenstwo mieszkam na slepej ulicy domów jednorodzinnych w Centrum miasta a cisza tutaj jak na wsi tylko mieszkańcy jeżdżą a na starowka i do rynku mam 5 minut. Do szkoły&pikola 3min. Do przychodni 10 do parku&piszczel 2min. Piechotka
mojeboje
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2013
- Postów
- 1 365
Ja zanim poszłam na studia mieszkałam na przedmieściach niedużego miasta - w zasadzie wieś. I potem na studiach trudno było mi się przyzwyczaić do ciągłego hałasu, karetek, pociągów i innych tego typu dźwięków 24h a dobę. A teraz dla odmiany jak nocuję na wsi to mnie wkurza pies, który nagle odzywa się w środku nocy albo samochody - jeden przerywający ciszę samochód jest bardziej denerwujący niż ten ciągły szum w mieście. Ale i tak nie mogę przywyknąć do życia w mieście a zwłaszcza w bloku dlatego marzy mi się jednak własny domek poza miastem. Oby udało się zrealizować za jakieś 2-3 lata...
elifit
Moderatorka
Ja też przeżyłam wszystkie opcjeJa zanim poszłam na studia mieszkałam na przedmieściach niedużego miasta - w zasadzie wieś. I potem na studiach trudno było mi się przyzwyczaić do ciągłego hałasu, karetek, pociągów i innych tego typu dźwięków 24h a dobę. A teraz dla odmiany jak nocuję na wsi to mnie wkurza pies, który nagle odzywa się w środku nocy albo samochody - jeden przerywający ciszę samochód jest bardziej denerwujący niż ten ciągły szum w mieście. Ale i tak nie mogę przywyknąć do życia w mieście a zwłaszcza w bloku dlatego marzy mi się jednak własny domek poza miastem. Oby udało się zrealizować za jakieś 2-3 lata...
Wychowana w mieście 80 tyś mieszkańców.
Studiowałam w Londynie z 2 mln w samym centrum
Teraz mieszkam w 8 tys miescinie
A marzy mi się wieś na przedmieściach większego miasta
Domek.. u nas najwcześniej za 5-10 lat. Najpierw trzeba ziemię kupić. Bo jak się już ma to można powoli się budować.
mojeboje
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2013
- Postów
- 1 365
Co do przedszkoli to cieszę się, że nie musiałam wybierać jak dziecko się urodziło czy było w brzuchu Za rok moja córka prawdopodobnie pójdzie do przedszkola a my mamy dylemat. Zapewne moje wybory 2 lata temu byłyby zupełnie inne niż teraz - bralibyśmy pod uwagę głównie lokalizację. A teraz nie wiemy co ważniejsze - lokalizacja, podejście przedszkolanek i pedagogika (jedno z przedszkoli dość niedaleko czerpie z RB i Montessori) czy rozwijanie talentów dziecka (córka od dawna przejawia talent muzyczny i pewnie głupio byłoby nic z tym nie zrobić).
Jadwiga orłowska
Fanka BB :)
A ja się przerzuciłam z małej wioski do miasta. Tu i tu mi dobrze, ale marzy mi się domek nad morzem blisko gór. Nie odpuszczę tego marzenia.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 641 tys
Podziel się: