Wlasnie, powinno tak byc ze kupno nowego wozka to norma a nie ze ciula sie kazdy grosz na ten wozek..
Przy pierwszym dziecku probowalam uzywac wielorazowej pieluchy do ktorej sie wkladalo tetre. Nie bardzo mi sie chcialo prac [emoji23]
Przy drugim dziecku nie moglam, bo miala infekcje, i wrecz wskazanie do jednorazowych pampersow, dlatego ze nawet mini siusiu trzeba bylo zmieniac zaraz.
Teraz maluch tez ma podejrzenie wady nerek, wiec juz z gory zakladam ze bedzie pampersowy.
O wielorazowych juz przestalam marzyc dawno..
Patrzylam na uzywane wozki, ale mi kolory nie odpowiadaja i sa drogie niektóre, te co mi sie podobaja to nawet drozsze niz ten co mi sie marzy
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji
Forum BabyBoom
No widzisz a ja rozumiem, że jak ktoś zapłacił za wozek 3-4 tysiące to jak jest w super stanie nie sprzeda za 500 zł.
Ja chwilowo jestem z drugiej strony - sprzedaję kilka rzeczy, tez mebli. I np mam na sprzedaż szafkę Trofast z Ikei z pojemnikami. Szafka w stanie idealnym, nowa kosztuje 280zł. Pojemniki jak to plastik - porysowane ale można je kupić w Ikei w cenie od 5-20zł w zależności od wielkości. Szafkę wystawilam na olx za 150zł. A koleś do mnie - no myślałem ze można cenę ponegocjować żeby pani spuściła 20-30zł. No sorry - odesłałam go do Ikei. Jak nie nie stać na coś to szukam tańszego a nie narzekam, że wszystko taaaakie drogie.
Patrzyłam na olx na torby Feria z La Millou - nowa to koszt 360zł a używane za 300. Już wiem, że nie kupię raczej bo w sumie mam moją Skip Hop i ponieważ Natan jest moim ostatnim dzieckiem to trochę mi szkoda. Ale nie powiem, że no co za ludzie tak drogo torby sprzedają.
Wygadałam się - mam ostatnio dość odpowiadania na pytania debili czemu tak drogo i czy obniżę i tak już niewysoką moim zdaniem cenę.
Współczuję problemów butowych. Ja mam 38 i w porównaniu z koleżanką, która ma 36 to te same buty u niej zawsze ładniej wyglądały i zazdraszczałam
u mnie na szczęście stopy nie puchną.
Izu współczuję sytuacji z wózkiem i rzeczami. Zabiłabym. Ja raz pożyczyłam koleżance ciuszki niemowlęce po mojej starszej i jak mi oddawała jak byłam w ciąży z Lil to kilku fajnych brakowało. Ona twierdziła, że nawet ich nie użyła bo miala sporo od rodziny i tak jak jej przyniosłam tak leżały. No ale nie zmienia to faktu, że jednak czegoś brakowało. Od tamtej pory nie pożyczam.
Co do toxo to nie jest tak, że każdy kot jest nosicielem. Musi być albo wychodzący i polujący (koty toxo łapią od jedzenia dzikich gryzoni) albo być na barfie (czyli surowym mięsie). Generalnie większe prawdopodobieństwo, że złapie się toxo jedząc tatar czy metkę, niedomyte warzywa ziemne, albo grzebiąc w ogródku bez rękawiczek niż sprzątając kuwetę kota domowego jedzącego suchą karmę. A i tak chyba nikt nie je z kuwety. Od psa złapać toxo raczej nie można. Wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć, ale czy mamy mające tez starsze dzieci eksmitują je z domu na czas ciąży w ramach zapobiegania zakażeniu cytomegalią? Bo to akurat łapie się od małych dzieci w wieku przedszkolnym
i chyba właśnie to, że wiele z nas nie ma p/ciał anty toxo a całe życie mają zwierzaki świadczy o tym, że nie łatwo się zarazić.
Przeczytałam kilka stron i dzięki za pomysł na obiad - klopsiki w sosie pomidorowym
My dzisiaj zaczynamy składać dziewczynom plac zabaw
ale będą miały frajdę. Kupiliśmy taki
Link do: Plac zabaw Smart Flight, Wieża wspinaczkowa | Wickey.pl tylko w kolorze niebieskim i żółtym. Taki duży prezent urodzinowy dla obu córek