reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Witajcie dzis!:) u mnie sobota pod znakiem kota;) a właściwie latanie z mopem za jego siurkami, bo biedny ma kamienie w pęcherzu, do wczoraj miał cewnik i nie za bardzo wie co i gdzie ma robic... Męczy się bidulek....

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja nawet nie mam kota;) pilnuje kota koleżanki i takie nieszczęście na wakacjach go spotkało!


a8doqqmz725nh9h0.png
wesolo masz widze :)
 
reklama
Na prawdę Cie podziwiam :* ja juz nie pracuje od poczatku kwietnia, jk tylko dowiedziałam sie o ciazy, powodem byla szkodliwa praca na tapicerni ale tez ani minuty sie nie zastanawiałam czy chce dalej pracować bo byla możliwość ze mnie mieli przenieść na inne stanowisko. I tak oto juz jestem 4 miesiące na L4 i bardzo się z tego cieszę. :).

A dla ciebie szacun :) na prawdę :) ale jeszcze troszkę i sobie odpoczniesz :)
jestem z osob, ktore lubia pracowac, powiem tak, nie wiem jak wysiedze rok z dzieckiem, kocham synka i wiem, ze bedzie dylemat czy wrocic po roku i dac go do niani czy isc na wychowawczy i zostac z nim w domu :) troche czekalam na bobo i jakos mi tak szkoda go po roku zostawiac :( a za praca bede tesknic
 
Dzień dobry
Patryk w maju skonczyl rok.w sierpniu poszedl mial 15 miesiecy.pamietam wrzesien byl wtedy goracy wiec latal w kosxulkach I gaciach. Kilka razy zeszczal sie I mu przeszkadzaly mokre gacie. Nocnik mial zawsze wystawiony na wierzchu . Jak w pazdzierniku czas bylo spodnie zakladac kilka razy sie zlal w nie I mu zle wiec pod koniec pazdziernika siadl sam na nocio. Mial 17 miesiecy.

Filip z listopada .w listopadzie rok skonczyl bylo zimno wiec lal dluzej od czerwca zaczelam mu sciagac pampersa I latal w gaciach. W sierpniu juz bylo po zawodach. On ogólnie brzydzil sie swojej kupy[emoji23] kilka razy sie obtalapal to zaczol wolac sam [emoji23] .21 miesiecy mial jak juz bylo po wszystkim.
Kupiliśmy mu nakladke na kibel I on taki dumny byl ze juz duzy jest itp.
Na noc jeden I drugi mial pampka do 3 lat napewno.

Takze moje chlopaki odpieluchowane dosc szybko.i gladko poszlo bo sie sami swojego brzydzili [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]

Oby z trzecim tez tak poszlo.


Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Najlepsze, że Bazyli też brzydzi się swojej kupy. Jak mu się zdarzy zrobić w gacie i trzeba go podmyć w wannie i resztki kupy spływają z wodą, to krzyczy: "Fuj! To jest kupa!" i podnosi nogi do góry. A potem jak już wszystko zmyję, to tylko unosi te nogi i mówi: "Umyj mi stopy! Umyj mi stopy!" Ale najlepsze, że dopóki ta kupa jest w gaciach, to kompletnie mu nie przeszkadza i on się zdaje jej w ogóle nie zauważać. :oo:

Antiope nie poddałam się bo wiem że to jednorazowy regres.. ale matka w tych upałach nie ma cierpliwości.

Zapodajcie przepis na wołowinę

cb7wugpju04jz4q8.png
Ja tam większą cierpliwość mam w upałach, bo się nie stresuje, że mi się mokry przeziębi. No i wyprać też łatwiej. Suche w ciągu godzinki. No dużo mniejszy problem niż jak jest zimno.

Gdzie jest wątek zamknięty? Ja ostatnio w ogóle czuje się "olewana" coz

Napisane na HUAWEI Y330-U01 w aplikacji Forum BabyBoom
Wątek zamknięty powstał jakiś czas temu, kiedy niektórych z Was jeszcze na forum nie było. Z czasem jeśli się okaże, że jakaś dziewczyna dużo się udziela na otwartym, to zostanie zaproszona do zamkniętego. Przy każdym nowym dostępnie do zamkniętego trzeba pisać do administracji, więc nie robimy tego codziennie, żeby im głowy nie zawracać.

A ja wczoraj zdałam małego mojej mamie i dostanę go z powrotem dziś późnym popołudniem. Z tej okazji wczoraj poszliśmy sobie do kina. Okazuje się jednak, że kino, to już chyba nie dla mnie, bo naprawdę ciężko mi było wysiedzieć. Gdyby sie chociaż dało rozkładać te fotele na półleżąco... A tu trzeba było siedzieć prosto przez co przez praktycznie cały seans młody gniótł mnie i kopał w żebra. tak się wierciłam i stękałam, że się mój D zaczął martwić, że się źle czuję, czy coś.
A dziś od rana miałam pełna energii ogarniać chatę, bo znacznie lepiej mi się takie rzeczy robi jak jestem sama, a tu kicha, bo pogoda się spieprzyła. Myślałam, że będzie moja wymarzona pogoda do sprzątania, tak jak wczoraj, czyli 30 stopni i słonko, a tu od rana chłodno i pada. Aż mi się tego całego sprzątania odechciało. :sad::sad::sad: Dlaczego dziś nie jest tak cudownie jak wczoraj? :sad:
 
Czy na forum są kobiety, które miały bardzo złe wyniki trisomi 18 i 13? Ja miałam 18 1:16 i 13 1:82. Badania USG w normie. Oba wyniki badań jakże odmienne. Czy miałyście podobną sytuację?
 
Dzień dobry

Najlepsze, że Bazyli też brzydzi się swojej kupy. Jak mu się zdarzy zrobić w gacie i trzeba go podmyć w wannie i resztki kupy spływają z wodą, to krzyczy: "Fuj! To jest kupa!" i podnosi nogi do góry. A potem jak już wszystko zmyję, to tylko unosi te nogi i mówi: "Umyj mi stopy! Umyj mi stopy!" Ale najlepsze, że dopóki ta kupa jest w gaciach, to kompletnie mu nie przeszkadza i on się zdaje jej w ogóle nie zauważać. :oo:


Ja tam większą cierpliwość mam w upałach, bo się nie stresuje, że mi się mokry przeziębi. No i wyprać też łatwiej. Suche w ciągu godzinki. No dużo mniejszy problem niż jak jest zimno.


Wątek zamknięty powstał jakiś czas temu, kiedy niektórych z Was jeszcze na forum nie było. Z czasem jeśli się okaże, że jakaś dziewczyna dużo się udziela na otwartym, to zostanie zaproszona do zamkniętego. Przy każdym nowym dostępnie do zamkniętego trzeba pisać do administracji, więc nie robimy tego codziennie, żeby im głowy nie zawracać.

A ja wczoraj zdałam małego mojej mamie i dostanę go z powrotem dziś późnym popołudniem. Z tej okazji wczoraj poszliśmy sobie do kina. Okazuje się jednak, że kino, to już chyba nie dla mnie, bo naprawdę ciężko mi było wysiedzieć. Gdyby sie chociaż dało rozkładać te fotele na półleżąco... A tu trzeba było siedzieć prosto przez co przez praktycznie cały seans młody gniótł mnie i kopał w żebra. tak się wierciłam i stękałam, że się mój D zaczął martwić, że się źle czuję, czy coś.
A dziś od rana miałam pełna energii ogarniać chatę, bo znacznie lepiej mi się takie rzeczy robi jak jestem sama, a tu kicha, bo pogoda się spieprzyła. Myślałam, że będzie moja wymarzona pogoda do sprzątania, tak jak wczoraj, czyli 30 stopni i słonko, a tu od rana chłodno i pada. Aż mi się tego całego sprzątania odechciało. :sad::sad::sad: Dlaczego dziś nie jest tak cudownie jak wczoraj? :sad:
Antiope, miałam to samo jak byłam w kinie. Pod koniec seansu myślałam, że się wscieknę. Nie wiedziałam jak mam tyłek usadzic.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
witam sobotnio:)

tu tak szybko lecą posty, że czasem nie zdążę Was nadrobić nawet. Po 22 to już się spac kładę, mężem się zajmuje, czytam książki itd jakbyście produkowały posty 24/dobę, to dnia by zabrakło,żeby to wszytsko przeczytac :D

Ja nie pracuję od czerwca i mimo, że czasem czuję się taka "niepotrzebna" to nie chciałabym już teraz pracowac. Jestem handlowcem i tak mnie czasem klienci wk** że nie szło wytrzymac. Nudno jest czasem w domu, nie powiem i najgorzej jak ktoś pyta "co słychac"? a ja nawet nie mam co ciekawego powiedziec, niż to ze byłam na spacerze, kupiłam coś małemu, czy wypróbowałam nowy przepis na obiad... - ja zawsze chciałam pracowac, więc teraz odrobionę mi tych obowiązków brakuje- ale i tak jestem zadowolona, nie ma co. Za to nadrabiam w weekendy- staramy się z mężem gdzieś wychodzic, wyjeżdżac itd -dopóki jesteśmy we 2 :) Planujemy właśnie wypad na rocznicę ślubu.

U nas na obiad dziś gołąbki bez zawijania , A na deser ciacho bez mąki, same zdrowe rzeczy,aż jestem ciekawa czy wyjdzie (chyba z tych emocji dziś nie śpię od 6:30...) ;-) -chłodzi się w lodówce, zobaczymy czy jest zjadliwe.

miłego dnia!
 
reklama
Dzień dobry

Najlepsze, że Bazyli też brzydzi się swojej kupy. Jak mu się zdarzy zrobić w gacie i trzeba go podmyć w wannie i resztki kupy spływają z wodą, to krzyczy: "Fuj! To jest kupa!" i podnosi nogi do góry. A potem jak już wszystko zmyję, to tylko unosi te nogi i mówi: "Umyj mi stopy! Umyj mi stopy!" Ale najlepsze, że dopóki ta kupa jest w gaciach, to kompletnie mu nie przeszkadza i on się zdaje jej w ogóle nie zauważać. :oo:


Ja tam większą cierpliwość mam w upałach, bo się nie stresuje, że mi się mokry przeziębi. No i wyprać też łatwiej. Suche w ciągu godzinki. No dużo mniejszy problem niż jak jest zimno.


Wątek zamknięty powstał jakiś czas temu, kiedy niektórych z Was jeszcze na forum nie było. Z czasem jeśli się okaże, że jakaś dziewczyna dużo się udziela na otwartym, to zostanie zaproszona do zamkniętego. Przy każdym nowym dostępnie do zamkniętego trzeba pisać do administracji, więc nie robimy tego codziennie, żeby im głowy nie zawracać.

A ja wczoraj zdałam małego mojej mamie i dostanę go z powrotem dziś późnym popołudniem. Z tej okazji wczoraj poszliśmy sobie do kina. Okazuje się jednak, że kino, to już chyba nie dla mnie, bo naprawdę ciężko mi było wysiedzieć. Gdyby sie chociaż dało rozkładać te fotele na półleżąco... A tu trzeba było siedzieć prosto przez co przez praktycznie cały seans młody gniótł mnie i kopał w żebra. tak się wierciłam i stękałam, że się mój D zaczął martwić, że się źle czuję, czy coś.
A dziś od rana miałam pełna energii ogarniać chatę, bo znacznie lepiej mi się takie rzeczy robi jak jestem sama, a tu kicha, bo pogoda się spieprzyła. Myślałam, że będzie moja wymarzona pogoda do sprzątania, tak jak wczoraj, czyli 30 stopni i słonko, a tu od rana chłodno i pada. Aż mi się tego całego sprzątania odechciało. :sad::sad::sad: Dlaczego dziś nie jest tak cudownie jak wczoraj? :sad:
Odnośnie zamkniętego- jak powstał to już byłam :) napisałam dłuższy czas temu prośbę o otwarcie drzwi i nic :) Tak szczerze - wystarczy mi, że jestem tu z wami. Zresztą zasada - nie pchaj się tam gdzie cię nie chcą bywa złota, chyba, że chodzi o pracę...
 
Do góry