wesolo masz widzeWitajcie dzis! u mnie sobota pod znakiem kota a właściwie latanie z mopem za jego siurkami, bo biedny ma kamienie w pęcherzu, do wczoraj miał cewnik i nie za bardzo wie co i gdzie ma robic... Męczy się bidulek....
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja nawet nie mam kota pilnuje kota koleżanki i takie nieszczęście na wakacjach go spotkało!
reklama
jestem z osob, ktore lubia pracowac, powiem tak, nie wiem jak wysiedze rok z dzieckiem, kocham synka i wiem, ze bedzie dylemat czy wrocic po roku i dac go do niani czy isc na wychowawczy i zostac z nim w domu troche czekalam na bobo i jakos mi tak szkoda go po roku zostawiac a za praca bede tesknicNa prawdę Cie podziwiam :* ja juz nie pracuje od poczatku kwietnia, jk tylko dowiedziałam sie o ciazy, powodem byla szkodliwa praca na tapicerni ale tez ani minuty sie nie zastanawiałam czy chce dalej pracować bo byla możliwość ze mnie mieli przenieść na inne stanowisko. I tak oto juz jestem 4 miesiące na L4 i bardzo się z tego cieszę. .
A dla ciebie szacun na prawdę ale jeszcze troszkę i sobie odpoczniesz
madzia.ch.1995
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2016
- Postów
- 545
kobietki a co dzisiaj szykujecie na obiad chwalcie się
my jemy u moich rodzicow i jutro ugotuje rosolekkobietki a co dzisiaj szykujecie na obiad chwalcie się
Nonkatoja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2016
- Postów
- 5 421
Ja chyba pójdę na łatwiznę i zrobię leczo[emoji4]kobietki a co dzisiaj szykujecie na obiad chwalcie się
Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Dzień dobry
A ja wczoraj zdałam małego mojej mamie i dostanę go z powrotem dziś późnym popołudniem. Z tej okazji wczoraj poszliśmy sobie do kina. Okazuje się jednak, że kino, to już chyba nie dla mnie, bo naprawdę ciężko mi było wysiedzieć. Gdyby sie chociaż dało rozkładać te fotele na półleżąco... A tu trzeba było siedzieć prosto przez co przez praktycznie cały seans młody gniótł mnie i kopał w żebra. tak się wierciłam i stękałam, że się mój D zaczął martwić, że się źle czuję, czy coś.
A dziś od rana miałam pełna energii ogarniać chatę, bo znacznie lepiej mi się takie rzeczy robi jak jestem sama, a tu kicha, bo pogoda się spieprzyła. Myślałam, że będzie moja wymarzona pogoda do sprzątania, tak jak wczoraj, czyli 30 stopni i słonko, a tu od rana chłodno i pada. Aż mi się tego całego sprzątania odechciało. Dlaczego dziś nie jest tak cudownie jak wczoraj?
Najlepsze, że Bazyli też brzydzi się swojej kupy. Jak mu się zdarzy zrobić w gacie i trzeba go podmyć w wannie i resztki kupy spływają z wodą, to krzyczy: "Fuj! To jest kupa!" i podnosi nogi do góry. A potem jak już wszystko zmyję, to tylko unosi te nogi i mówi: "Umyj mi stopy! Umyj mi stopy!" Ale najlepsze, że dopóki ta kupa jest w gaciach, to kompletnie mu nie przeszkadza i on się zdaje jej w ogóle nie zauważać.Patryk w maju skonczyl rok.w sierpniu poszedl mial 15 miesiecy.pamietam wrzesien byl wtedy goracy wiec latal w kosxulkach I gaciach. Kilka razy zeszczal sie I mu przeszkadzaly mokre gacie. Nocnik mial zawsze wystawiony na wierzchu . Jak w pazdzierniku czas bylo spodnie zakladac kilka razy sie zlal w nie I mu zle wiec pod koniec pazdziernika siadl sam na nocio. Mial 17 miesiecy.
Filip z listopada .w listopadzie rok skonczyl bylo zimno wiec lal dluzej od czerwca zaczelam mu sciagac pampersa I latal w gaciach. W sierpniu juz bylo po zawodach. On ogólnie brzydzil sie swojej kupy[emoji23] kilka razy sie obtalapal to zaczol wolac sam [emoji23] .21 miesiecy mial jak juz bylo po wszystkim.
Kupiliśmy mu nakladke na kibel I on taki dumny byl ze juz duzy jest itp.
Na noc jeden I drugi mial pampka do 3 lat napewno.
Takze moje chlopaki odpieluchowane dosc szybko.i gladko poszlo bo sie sami swojego brzydzili [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Oby z trzecim tez tak poszlo.
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja tam większą cierpliwość mam w upałach, bo się nie stresuje, że mi się mokry przeziębi. No i wyprać też łatwiej. Suche w ciągu godzinki. No dużo mniejszy problem niż jak jest zimno.Antiope nie poddałam się bo wiem że to jednorazowy regres.. ale matka w tych upałach nie ma cierpliwości.
Zapodajcie przepis na wołowinę
Wątek zamknięty powstał jakiś czas temu, kiedy niektórych z Was jeszcze na forum nie było. Z czasem jeśli się okaże, że jakaś dziewczyna dużo się udziela na otwartym, to zostanie zaproszona do zamkniętego. Przy każdym nowym dostępnie do zamkniętego trzeba pisać do administracji, więc nie robimy tego codziennie, żeby im głowy nie zawracać.Gdzie jest wątek zamknięty? Ja ostatnio w ogóle czuje się "olewana" coz
Napisane na HUAWEI Y330-U01 w aplikacji Forum BabyBoom
A ja wczoraj zdałam małego mojej mamie i dostanę go z powrotem dziś późnym popołudniem. Z tej okazji wczoraj poszliśmy sobie do kina. Okazuje się jednak, że kino, to już chyba nie dla mnie, bo naprawdę ciężko mi było wysiedzieć. Gdyby sie chociaż dało rozkładać te fotele na półleżąco... A tu trzeba było siedzieć prosto przez co przez praktycznie cały seans młody gniótł mnie i kopał w żebra. tak się wierciłam i stękałam, że się mój D zaczął martwić, że się źle czuję, czy coś.
A dziś od rana miałam pełna energii ogarniać chatę, bo znacznie lepiej mi się takie rzeczy robi jak jestem sama, a tu kicha, bo pogoda się spieprzyła. Myślałam, że będzie moja wymarzona pogoda do sprzątania, tak jak wczoraj, czyli 30 stopni i słonko, a tu od rana chłodno i pada. Aż mi się tego całego sprzątania odechciało. Dlaczego dziś nie jest tak cudownie jak wczoraj?
Nonkatoja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2016
- Postów
- 5 421
Antiope, miałam to samo jak byłam w kinie. Pod koniec seansu myślałam, że się wscieknę. Nie wiedziałam jak mam tyłek usadzic.Dzień dobry
Najlepsze, że Bazyli też brzydzi się swojej kupy. Jak mu się zdarzy zrobić w gacie i trzeba go podmyć w wannie i resztki kupy spływają z wodą, to krzyczy: "Fuj! To jest kupa!" i podnosi nogi do góry. A potem jak już wszystko zmyję, to tylko unosi te nogi i mówi: "Umyj mi stopy! Umyj mi stopy!" Ale najlepsze, że dopóki ta kupa jest w gaciach, to kompletnie mu nie przeszkadza i on się zdaje jej w ogóle nie zauważać.
Ja tam większą cierpliwość mam w upałach, bo się nie stresuje, że mi się mokry przeziębi. No i wyprać też łatwiej. Suche w ciągu godzinki. No dużo mniejszy problem niż jak jest zimno.
Wątek zamknięty powstał jakiś czas temu, kiedy niektórych z Was jeszcze na forum nie było. Z czasem jeśli się okaże, że jakaś dziewczyna dużo się udziela na otwartym, to zostanie zaproszona do zamkniętego. Przy każdym nowym dostępnie do zamkniętego trzeba pisać do administracji, więc nie robimy tego codziennie, żeby im głowy nie zawracać.
A ja wczoraj zdałam małego mojej mamie i dostanę go z powrotem dziś późnym popołudniem. Z tej okazji wczoraj poszliśmy sobie do kina. Okazuje się jednak, że kino, to już chyba nie dla mnie, bo naprawdę ciężko mi było wysiedzieć. Gdyby sie chociaż dało rozkładać te fotele na półleżąco... A tu trzeba było siedzieć prosto przez co przez praktycznie cały seans młody gniótł mnie i kopał w żebra. tak się wierciłam i stękałam, że się mój D zaczął martwić, że się źle czuję, czy coś.
A dziś od rana miałam pełna energii ogarniać chatę, bo znacznie lepiej mi się takie rzeczy robi jak jestem sama, a tu kicha, bo pogoda się spieprzyła. Myślałam, że będzie moja wymarzona pogoda do sprzątania, tak jak wczoraj, czyli 30 stopni i słonko, a tu od rana chłodno i pada. Aż mi się tego całego sprzątania odechciało. Dlaczego dziś nie jest tak cudownie jak wczoraj?
Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
witam sobotnio
tu tak szybko lecą posty, że czasem nie zdążę Was nadrobić nawet. Po 22 to już się spac kładę, mężem się zajmuje, czytam książki itd jakbyście produkowały posty 24/dobę, to dnia by zabrakło,żeby to wszytsko przeczytac
Ja nie pracuję od czerwca i mimo, że czasem czuję się taka "niepotrzebna" to nie chciałabym już teraz pracowac. Jestem handlowcem i tak mnie czasem klienci wk** że nie szło wytrzymac. Nudno jest czasem w domu, nie powiem i najgorzej jak ktoś pyta "co słychac"? a ja nawet nie mam co ciekawego powiedziec, niż to ze byłam na spacerze, kupiłam coś małemu, czy wypróbowałam nowy przepis na obiad... - ja zawsze chciałam pracowac, więc teraz odrobionę mi tych obowiązków brakuje- ale i tak jestem zadowolona, nie ma co. Za to nadrabiam w weekendy- staramy się z mężem gdzieś wychodzic, wyjeżdżac itd -dopóki jesteśmy we 2 Planujemy właśnie wypad na rocznicę ślubu.
U nas na obiad dziś gołąbki bez zawijania , A na deser ciacho bez mąki, same zdrowe rzeczy,aż jestem ciekawa czy wyjdzie (chyba z tych emocji dziś nie śpię od 6:30...) ;-) -chłodzi się w lodówce, zobaczymy czy jest zjadliwe.
miłego dnia!
tu tak szybko lecą posty, że czasem nie zdążę Was nadrobić nawet. Po 22 to już się spac kładę, mężem się zajmuje, czytam książki itd jakbyście produkowały posty 24/dobę, to dnia by zabrakło,żeby to wszytsko przeczytac
Ja nie pracuję od czerwca i mimo, że czasem czuję się taka "niepotrzebna" to nie chciałabym już teraz pracowac. Jestem handlowcem i tak mnie czasem klienci wk** że nie szło wytrzymac. Nudno jest czasem w domu, nie powiem i najgorzej jak ktoś pyta "co słychac"? a ja nawet nie mam co ciekawego powiedziec, niż to ze byłam na spacerze, kupiłam coś małemu, czy wypróbowałam nowy przepis na obiad... - ja zawsze chciałam pracowac, więc teraz odrobionę mi tych obowiązków brakuje- ale i tak jestem zadowolona, nie ma co. Za to nadrabiam w weekendy- staramy się z mężem gdzieś wychodzic, wyjeżdżac itd -dopóki jesteśmy we 2 Planujemy właśnie wypad na rocznicę ślubu.
U nas na obiad dziś gołąbki bez zawijania , A na deser ciacho bez mąki, same zdrowe rzeczy,aż jestem ciekawa czy wyjdzie (chyba z tych emocji dziś nie śpię od 6:30...) ;-) -chłodzi się w lodówce, zobaczymy czy jest zjadliwe.
miłego dnia!
reklama
Odnośnie zamkniętego- jak powstał to już byłam napisałam dłuższy czas temu prośbę o otwarcie drzwi i nic Tak szczerze - wystarczy mi, że jestem tu z wami. Zresztą zasada - nie pchaj się tam gdzie cię nie chcą bywa złota, chyba, że chodzi o pracę...Dzień dobry
Najlepsze, że Bazyli też brzydzi się swojej kupy. Jak mu się zdarzy zrobić w gacie i trzeba go podmyć w wannie i resztki kupy spływają z wodą, to krzyczy: "Fuj! To jest kupa!" i podnosi nogi do góry. A potem jak już wszystko zmyję, to tylko unosi te nogi i mówi: "Umyj mi stopy! Umyj mi stopy!" Ale najlepsze, że dopóki ta kupa jest w gaciach, to kompletnie mu nie przeszkadza i on się zdaje jej w ogóle nie zauważać.
Ja tam większą cierpliwość mam w upałach, bo się nie stresuje, że mi się mokry przeziębi. No i wyprać też łatwiej. Suche w ciągu godzinki. No dużo mniejszy problem niż jak jest zimno.
Wątek zamknięty powstał jakiś czas temu, kiedy niektórych z Was jeszcze na forum nie było. Z czasem jeśli się okaże, że jakaś dziewczyna dużo się udziela na otwartym, to zostanie zaproszona do zamkniętego. Przy każdym nowym dostępnie do zamkniętego trzeba pisać do administracji, więc nie robimy tego codziennie, żeby im głowy nie zawracać.
A ja wczoraj zdałam małego mojej mamie i dostanę go z powrotem dziś późnym popołudniem. Z tej okazji wczoraj poszliśmy sobie do kina. Okazuje się jednak, że kino, to już chyba nie dla mnie, bo naprawdę ciężko mi było wysiedzieć. Gdyby sie chociaż dało rozkładać te fotele na półleżąco... A tu trzeba było siedzieć prosto przez co przez praktycznie cały seans młody gniótł mnie i kopał w żebra. tak się wierciłam i stękałam, że się mój D zaczął martwić, że się źle czuję, czy coś.
A dziś od rana miałam pełna energii ogarniać chatę, bo znacznie lepiej mi się takie rzeczy robi jak jestem sama, a tu kicha, bo pogoda się spieprzyła. Myślałam, że będzie moja wymarzona pogoda do sprzątania, tak jak wczoraj, czyli 30 stopni i słonko, a tu od rana chłodno i pada. Aż mi się tego całego sprzątania odechciało. Dlaczego dziś nie jest tak cudownie jak wczoraj?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 619 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 101 tys
Podziel się: