Ja chyba stosowałam już kuzwa wszystko a przynajmniej większość.
Po pierwszym synu założyłam wkładkę, kurestwo takie w ciul kasy a ani trzy miesiące nie wytrzymalam. Po spirali miałam bolesne miesiączki, mój organizm traktował to jako ciało obce i chciał się tego pozbyć mocnymi skurczami, brrrr, do tego plamilam między okresami, fuck to była tragedia. Wkoncu mój po trzech miesiącach mówi po bzykaniu, że go coś kuje w trakcie tam u mnie w środku. Ja do lekarza a ten że spirala się obsunela i trzeba jej się pozbyć, to cud że w ciążę z nią nie zaszłam. Nie dość że kute kasy dałam to dziadostwo mnie wymeczylo. Przeszliśmy na tabletki, wszystko fajnie ale po odstawieniu przez trzy miesiące myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok. Bolesne miesiączki, plamienia, nieregularne cykle, bolesnosc piersi która doprowadzala niemal do płaczu. Bóle głowy. Zawroty. Od śmiechu do wkurwienia, bezsenność. No i problemy z zajściem w ciążę z powodu tak rozpiepszonej gospodarki hormonalne. Tragedia! Trzy miesiące dochodziłam do siebie, zanim zaczęliśmy robić filip, a później przez 7 miesięcy trudność w zajsciu w ciążę.
Ok udało się Filip jest. Po Filipin próbowaliśmy gumek, ale oczywiście moje uczulenie nie dawało radości bo zawsze po, następnego dnia swędzenie.
Więc 6 lat na przerywanym, do czasu aż zdecydowaliśmy się na Trzecie Bobo [emoji7], 4 miesiące starań do końca bez wyciągania[emoji23][emoji23] i jest [emoji7][emoji7][emoji7][emoji7] mały dzidziol co się właśnie mi Rozpycha [emoji8]