reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2016

U mnie też jak będzie synek będzie miał drugie po dziadku, moim tacie [emoji173],
Tato mimo swoich wad był najlepszym tata i dziadkiem, oraz człowiekiem o złotym sercu. Nigdy nie widziałam aby był chciwy, zazdrosny, aby obgadywal kogoś albo komuś źle życzył. Jedyna jego wada był alkohol.walczyl z nim do końca. Miał wzloty i upadki.Umarł na zawal 24 lipca, teraz będzie 5 lat. Patryk w wieku 11 lat znalazł ukochanego dziadka na podłodze w środku nocy. To była nasza najgorsza tragedia. Dziecko przez dwa miesiące miało tiki nerwowe, przechylal glowe w lewą stronę jak by wytrzepywal wodę z ucha. Robił to oczywiście nieświadomie. Spotkania z psychologiem bardzo nam pomogly.
Do dziś dziecko ma wyrzuty sumienia, że może gł wstać w nicy szybciej siku może by wtedy pomógł dziadkowi a tak, twierdzi że dziadek umierał sam w domu pełnym ludzi. Bardzo za nim tęsknimy.
Jak będzie synek to będzie Fabian Mieczysław.
Córka znowu dostanie imię po mojej siostrze. Marta była by dwa lata starsza ode mnie. Nigdy jej nie poznałam. Była pierwszym dzieckiem moich rodziców.
Donoszona, zdrowa a przez błąd położnej żyła zaledwie 45 minut.ochrzczona z wody w szpitalu przez pielegniarke.
Położna w trakcie ważenia dziecka, wbija małej Marcie szpikulec od wagi w ciemniaczko[emoji33].Kiedyś były takie wagi.
Gdy jest mi ciężko zawsze o niej myślę, że jak bym miała siostrę myślę że była by moja najlepsza przyjaciółką.
Tak więc córcia dostałaby napewno Lena Marta.
Patryk ma na drugie Oskar. Mój chciał Oskara ja Patryka, więc doszliśmy do kompromisu jest Patryk Oskar.
Filip nie ma drugiego imienia [emoji23] no mój rejestrując dziecko zapomniał źr drugie imię można dziecku nadać [emoji23][emoji23][emoji23]

Popłakałam się... :(
 
reklama
Joshi rzeczywiście straszna historia.
Ja miałbym brata, dzisiaj miałby 33 lata, Jacek.
Ale mama w 8 miesiącu miała zatrucie ciążowe, następnego dnia nie czuła ruchów.
Podali jej leki i musiała urodzić. Chłopiec miał aż ciemna siną skórę i był martwy.
Powiedzieli mamie że chłopiec nie żyje i spalili ciało. Nawet rodzicom nie oddali ciała, nie pokazali ojcu. Nic.
Przy takiej tragedii rodzice nawet nie pomyśleli by rościć swoje prawa o odszkodowanie.
A teściowa mojej mamie wykrzyczala po wyjściu ze szpitala " nie będziesz rodziła mojemu synowi martwych dzieci!!!"

A ja urodziłam się 6 lat po nim. Mama była uparta i postanowiła mieć jeszcze jedno dziecko.

Ale u joshi dziecko zylo po porodzie.
Jeszcze większa tragedia.... Masakra
 
Joshi swiatelko dla siostry na pewno przez cale zycie he co brakuje podswiadomie. Moj maz tez mual starsza sostre Anie I miala tylko 3dni jak przez blad pielegniarki distala zly zastrzyk. Minelo juz ponad 30 lat a taka podobna historia jak sprzed kilkunastu dni prawda
 
czesc dziewczyny,

a ja się wczoraj za przeproszeniem osrałam po pachy.
Myślałam, ze mi wody odchodzą

rano i w ciągu dnia miałam wrażenie, że ze mnie "leci" a pod wieczór dosłownie chlupnęło. Pojechaliśmy na izbę przyjęć, ale na szczęście okazało się, że to nie wody. Była taka młodziutka lekarka, ale bardzo miła , zbadała mnie i dla świętego spokoju zrobiła także USG.
To poprpostu moja nadmierna wydzielina, ale mi przez myśl przechodziły już najczarniejsze myśli:(
Ufff

ja w nocy też źle spałam, na rany, ciągle się przebudzałam.
dziś chcę ogarnąć chatę no i musowo zdrzemnąc się w ciągu dnia.


ja też uwielbiam chodzić na grzyby! ale chodzę tylko z teściami, w sumie to oni mnie nauczyli rozpoznawać grzyby jadalne itd- u mnie grzyby zbierała część męska rodziny, mamę nigdy do tego nie ciągnęło, a mnie nie chcieli jakoś zabierać. Właśnie mam w lodówce pokaźny pojemnik kurek:) będą polędwiczkiw sosie kurkowym i tarta z kurek! Mniam!
To się musiałaś zestresować. Dobrze, że to nie było nic takiego.

U mnie też jak będzie synek będzie miał drugie po dziadku, moim tacie [emoji173],
Tato mimo swoich wad był najlepszym tata i dziadkiem, oraz człowiekiem o złotym sercu. Nigdy nie widziałam aby był chciwy, zazdrosny, aby obgadywal kogoś albo komuś źle życzył. Jedyna jego wada był alkohol.walczyl z nim do końca. Miał wzloty i upadki.Umarł na zawal 24 lipca, teraz będzie 5 lat. Patryk w wieku 11 lat znalazł ukochanego dziadka na podłodze w środku nocy. To była nasza najgorsza tragedia. Dziecko przez dwa miesiące miało tiki nerwowe, przechylal glowe w lewą stronę jak by wytrzepywal wodę z ucha. Robił to oczywiście nieświadomie. Spotkania z psychologiem bardzo nam pomogly.
Do dziś dziecko ma wyrzuty sumienia, że może gł wstać w nicy szybciej siku może by wtedy pomógł dziadkowi a tak, twierdzi że dziadek umierał sam w domu pełnym ludzi. Bardzo za nim tęsknimy.
Jak będzie synek to będzie Fabian Mieczysław.
Córka znowu dostanie imię po mojej siostrze. Marta była by dwa lata starsza ode mnie. Nigdy jej nie poznałam. Była pierwszym dzieckiem moich rodziców.
Donoszona, zdrowa a przez błąd położnej żyła zaledwie 45 minut.ochrzczona z wody w szpitalu przez pielegniarke.
Położna w trakcie ważenia dziecka, wbija małej Marcie szpikulec od wagi w ciemniaczko[emoji33].Kiedyś były takie wagi.
Gdy jest mi ciężko zawsze o niej myślę, że jak bym miała siostrę myślę że była by moja najlepsza przyjaciółką.
Tak więc córcia dostałaby napewno Lena Marta.
Patryk ma na drugie Oskar. Mój chciał Oskara ja Patryka, więc doszliśmy do kompromisu jest Patryk Oskar.
Filip nie ma drugiego imienia [emoji23] no mój rejestrując dziecko zapomniał źr drugie imię można dziecku nadać [emoji23][emoji23][emoji23]
Smutne historie. Ja miałabym dziś kuzynkę. Urodziła się absolutnie zdrowa. Niestety w tamtych czasach dzieci po urodzeniu nie przebywały na sali z matkami (moim zdaniem barbarzyństwo), tylko przywozili je na takich wózkach, gdzie jedno układali koło drugiego. Jak było dużo dzieci, to nawet je w piramidkę kładli. No i moja kuzynka miała nieszczęście znaleźć się na szczycie takiej piramidki i zleciała na twardą posadzkę szpitalną. Niefortunnie doszło do pęknięcia czaszki i zmarła. Jak widać podobnych historii było kiedyś wiele :frown:

Przykre historie :( ale Twoja postawa jest godna pochwały. To z jaką miłością wspominasz tatę i siostrę. Ja bardzo byłam przywiązana do mojego dziadka i zawsze mówiłam, że mój synek będzie miał na imię Stanisław, właśnie po nim. W pierwszej ciąży całą sobą czułam, że noszę pod sercem chłopca i mówiłam do brzusia "Stasiu"... i chociaż nigdy się nie dowiem czy rzeczywiście był to chłopiec, to dla mnie mój Staś odszedł w 9 tc i nie wyobrażam sobie, bym kiedykolwiek mogła rozważyć nadanie tego imienia ponownie. Jednak nie myślałam o drugim imieniu. Byłby to wspaniały pomysł na uczczenie pamięci moich dwóch ukochanych Stanisławów.
Póki co jednak, cieszę się moją Zosią jak głupia i oddycham z ulgą, że nie muszę rozmyślać znowu o męskich imionach.
A może na drugie daj Zosi Stanisława?

Joshi rzeczywiście straszna historia.
Ja miałbym brata, dzisiaj miałby 33 lata, Jacek.
Ale mama w 8 miesiącu miała zatrucie ciążowe, następnego dnia nie czuła ruchów.
Podali jej leki i musiała urodzić. Chłopiec miał aż ciemna siną skórę i był martwy.
Powiedzieli mamie że chłopiec nie żyje i spalili ciało. Nawet rodzicom nie oddali ciała, nie pokazali ojcu. Nic.
Przy takiej tragedii rodzice nawet nie pomyśleli by rościć swoje prawa o odszkodowanie.
A teściowa mojej mamie wykrzyczala po wyjściu ze szpitala " nie będziesz rodziła mojemu synowi martwych dzieci!!!"

A ja urodziłam się 6 lat po nim. Mama była uparta i postanowiła mieć jeszcze jedno dziecko.

Ale u joshi dziecko zylo po porodzie.
Jeszcze większa tragedia.... Masakra
Też bardzo przykra historia. Cieszę się, że od tamtych czasów tak wiele się zmieniło. Jestem pewna, że obecnie choć podobne historie się też zdarzają, to są jednak dużo rzadsze.
 
czesc dziewczyny,

a ja się wczoraj za przeproszeniem osrałam po pachy.
Myślałam, ze mi wody odchodzą

rano i w ciągu dnia miałam wrażenie, że ze mnie "leci" a pod wieczór dosłownie chlupnęło. Pojechaliśmy na izbę przyjęć, ale na szczęście okazało się, że to nie wody. Była taka młodziutka lekarka, ale bardzo miła , zbadała mnie i dla świętego spokoju zrobiła także USG.
To poprpostu moja nadmierna wydzielina, ale mi przez myśl przechodziły już najczarniejsze myśli:(
Ufff

ja w nocy też źle spałam, na rany, ciągle się przebudzałam.
dziś chcę ogarnąć chatę no i musowo zdrzemnąc się w ciągu dnia.


ja też uwielbiam chodzić na grzyby! ale chodzę tylko z teściami, w sumie to oni mnie nauczyli rozpoznawać grzyby jadalne itd- u mnie grzyby zbierała część męska rodziny, mamę nigdy do tego nie ciągnęło, a mnie nie chcieli jakoś zabierać. Właśnie mam w lodówce pokaźny pojemnik kurek:) będą polędwiczkiw sosie kurkowym i tarta z kurek! Mniam!

Hehehehe tez ostatnio mialam taka sytuacje, ze myslalam, ze stało się najgorsze i odchodzą mi wody. Byłam w warszawie, bylo strasznie gorąco, czuje, że cos leci mi po nogach. Na poczatku myslalam, ze to pot, no ale patrze... Nie....
Ide dalej... Znów cieknie i to tak porządnie.... Wystraszylam sie na maxa, zastanawiam sie co sie dzieje, macam sie po zadzie, wszystko mokre... Okazalo sie, ze mi się sok z plecaka lał po tyłku i nogach!!;)


a8doqqmz725nh9h0.png
 
an_ulka współczuję historii... Nie chcę myśleć jak się musiałaś bać. Zresztą czasem mam to samo , tylko w dużo mniejszej skali, to też za każdym razem jest stres, że dzieje się coś złego.

joshi
życie jest czasem paskudne ... to piękne, że w twojej pamięci bliscy tak pięknie istnieją i że pamięć o nich będzie żyć dalej i że dasz takie imiona ...

P.S. bardzo podoba mi sie Wasz "kompromis" co do imienia dla synka :p

Lola Lolitta czy Twoja mama jest w stanie obecnie rozmawiać z teściową? :| Ja bym raczej nie była po czymś takim ...

Hehehehe tez ostatnio mialam taka sytuacje, ze myslalam, ze stało się najgorsze i odchodzą mi wody. Byłam w warszawie, bylo strasznie gorąco, czuje, że cos leci mi po nogach. Na poczatku myslalam, ze to pot, no ale patrze... Nie....
Ide dalej... Znów cieknie i to tak porządnie.... Wystraszylam sie na maxa, zastanawiam sie co sie dzieje, macam sie po zadzie, wszystko mokre... Okazalo sie, ze mi się sok z plecaka lał po tyłku i nogach!!;)


Dzięki za pozytywną historię :D Trochę poprawia humorek :)
 
reklama
Do góry