matko kobiety jakie Wy mądre jestescie [emoji134] ja przy was jak pierworodka hihi
Napisane na SM-G357FZ w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na SM-G357FZ w aplikacji Forum BabyBoom
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To tak jak u mnieHej. Jak Wy tu produkujecie to moja głowa tego nie mieści!
Ja mam dziś super dzień...bo się kawy nażłopałam i mi dobrze
Jeśli chodzi o poród to ja mam pozamiatane i raczej dyskusji o porodzie w domu, wodzie, naturalnym mowy nie ma ...czeka mnie CC
Właśnie o tyle dobrze miałam, że u mnie zaczęło się naturalnie. A miałam mieć "na zimno" i tego dnia jechać do szpitala tylko po to, żeby sobie zaklepać termin. Córka słyszała, jak mówię, że jedziemy do szpitala no to zaczęła akcję To nic, że przed terminemMasz prawo do nieprzerwanego 2h kontaktu skóra do skóry nawet po cc, jeśli stan zdrowia Twój i dziecka na to pozwala. A przy cc ze wskazań zazwyczaj nie ma problemu bo dzieci dostają 10 pkt tylko musisz zawalczyć o to. A jak nie Ty to niech osoba towarzysząca kanguruje malucha. Masz też prawo do pierwszego karmienia jeszcze w czasie pobytu na sali operacyjnej. Przeczytaj standard opieki okołoporodowej i na kilka tygodni przed porodem daj ordynatorowi pismo powołując się na swoje prawa i niech Ci zagwarantuje te podstawy. Dodatkową sprawą jest to, ile zmienia oczekiwanie na naturalne rozpoczęcie akcji a nie cc na zimno. Bardzo często jest taka możliwość - jednakże nie wiem z jakich wskazań masz cc.
O, to przednia szyba w samochodzie może grzać? Człowiek się uczy cale życie
O kurczę to faktycznie. Ja codziennie pracowałam po 10 h i w soboty 6 h.. Wgl Malo czasu mi zostawalo na zajęcie sie domem.. Taki byl ustalony czas pracy przez szefa i jak komuś sie nie podobało to nie musial tam pracowac... Chore no ale co miałam zrobić... Ile razy chciałam z tamtad odejść i znalesc cos innego ale trzymalo mnie to ze z mezem staraliśmy sie o maluszka. A w innym zakladzie jak znowu bym miała czekać aż przejdzie umowa probna itd to dlugo by zajęło. A w Malo którym zakladzie dawali zaraz po próbnej umowie aż na 5 lat... Ale rok sie tam przemeczylam a teraz juz siedzę w domku