kicikocia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2023
- Postów
- 910
Mam wrażenie że kiedyś było normalniej. Może nigdy przesadnie ich nie lubił ale aż tak swojej niechęci nie pokazywałzawsze tak czy to tak w tym roku?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mam wrażenie że kiedyś było normalniej. Może nigdy przesadnie ich nie lubił ale aż tak swojej niechęci nie pokazywałzawsze tak czy to tak w tym roku?
Wiesz dla mnie zawsze jest jakieś podłoże, może większy stres w pracy, może obciążenie staraniami, może ma złe doświadczenia ze świąt, a może jest introwertykiem i wie, że po świętach będzie przebodźcowany?Mam wrażenie że kiedyś było normalniej. Może nigdy przesadnie ich nie lubił ale aż tak swojej niechęci nie pokazywał
U mnie też bez szans na bingoCzy tylko ja kompletnie nie mam szans na bingo jestem ujową staraczką
Nie lubię kawy, uwielbiam chipsyBo ja w ogóle jestem dziwną osobą
To żeby jeszcze dorzuć do pieca powiem wam, że nie przepadam za słodkim, kawą, majonezem i chipsami
Ooo idę zrobić pomidorową o tego makaron. Z ryżem jest niejadalna.Żeby nie było Ci samotnie w tych dziwactwach - ja nie lubię pomidorowej
Ja zawsze mroze surowe na tacach, a potem do woreczka.Surowe, nie gotujemy. ALE PRO TIP: układamy pierogi na deskach i podmrażamy czyli na tych deskach wkładamy na 30/40 minut do zamrażalki i takie podmrożone do woreczków. W tedy się nie sklejają i nie pękają podczas gotowania są tak samo dobre jak w dzień zrobienia, a nawet lepsze
Nie słyszałam nigdy o kluskach z makiem i miodem! Brzmi ciekawie!Jesli u Ciebie makówki oznacza kluski z makiem i miodem, to tak! Absolutnie, zawsze, wielką miskę
ale pomyśl ile będzie emocji kiedy się uda… coś za coś…. I wtedy powiesz sobie że powtórzyłabyś to sto razy, żeby mieć te maleństwona ten moment to czuję, ze w ogóle nie będę w stanie podejść do kolejnej IUI bo za dużo mnie to kosztuje. Nie wyobrażam sobie jakie moze byc uczucie po nieudanym transferze....
W tym tygodniu w sumie czeka mnie tylko ogarnianie chaty i robienie świątecznego jedzenia. Mam sporo pracy w robocie do skończenia przed urlopem. A kompletnie nie moge się na niej skupić.
O tak, kompot z suszu jest dla mnie odrzucający, bleeeraz mama zrobiła ale nikt nie chciał jeść tak samo kompot z suszu