Cześć Dziewczyny, witam się z Wami trochę ze smutkiem. Część może mnie kojarzyć, bo byłam na kreskach we wrześniu i październiku. W październiku pokazały się piękne dwie kreski, niestety w 11tc usłyszałam, że serduszko się zatrzymało ok 7tc
1 grudnia dostałam tabletki na wywołanie i pod koniec dnia łyżeczkowanie, wyszłam do domu rano. Najchętniej od razu zaczęłabym starania, jednak dostałam info, żeby odczekać 2 cykle. Chcę posiedzieć u Was na ławie rezerwowych i jakoś przetrwać ten czas.
To była moja druga ciąża, pierwsza zdrowa, donoszona. Mam 28 lat, jestem teoretycznie zdrowa, nie mam pojęcia co mogło pójść nie tak.