reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

A ja znowu nocki nawet lubię.
1.wracam z pracy i śpię kilka godzin bez pobudek a jak mam dniówki wstaje 4.30 a w nocy milion razy dziecko mnie budzi.
2. Po nocce potrzebuje chyba mniej snu jak po dniówce bo jestem w stanie zrobić dużo więcej
No to podziwiam i zazdroszczę , ja nie potrafiłam się odnaleźć w nocnym trybie pracy i bardzo szybko zrezygnowałam z tej opcji, po nocach czułam się jak zombie...😃
 
reklama
Wiesz, może to dlatego, że te nocki były ciągiem. Ja jednak wyjątkowo miewam po dwie lub więcej pod rząd i inaczej to odczuwam. Na ten moment nie wyobrażam sobie nawet pracy po 8h. W tym systemie jest mi najlepiej. Co prawda większość ustawowo wolnych świąt i weekendów ja spędzam częściowo w pracy, ale w tygodniu łatwiej jest mi ogarnąć różne sprawy, bo mam na to czas.
Mój mąż pracował długie miesiące tylko na nocki, na dodatek z nadgodzinami i wolna dla niego była jedynie noc w sobotę. Lubił to, ale teraz docenia noce spędzone w łóżku. 😅
Wiesz co, może i tak, ale już chyba nie chcę próbować, wolę być rannym ptaszkiem🤔😃Fajnie, że Ty się w tym odnajdujesz😊 mąż też był z tych dzielnych💪
Pewnie mu przykro teraz, że czasem nie ma Cię w nocy w cieplutkim łóziu i nie ma się jak przytulić😀
 
Jak pracowałam na noce po powrocie spałam 2-3h i nie było problemu z funkcjonowaniem. Może temu, że niewiele sypiam. Jak mi się już skumuluje czas nie spania to przesypiamy całą noc. Mój brat jak wraca z nocki to śpi do 15-16, więc właściwie cały dzień zmarnowany.
To ja gorzej niż Twój brat do 17 spałam A potem zero funkcji życiowych i cały dzień z życia przespany😅
 
Wiesz co, może i tak, ale już chyba nie chcę próbować, wolę być rannym ptaszkiem🤔😃Fajnie, że Ty się w tym odnajdujesz😊 mąż też był z tych dzielnych💪
Pewnie mu przykro teraz, że czasem nie ma Cię w nocy w cieplutkim łóziu i nie ma się jak przytulić😀
Czy przykro? Hmm. Od początku tak żyliśmy, więc już raczej zdążył przywyknąć. Mnie to odpowiada, bo daje mi to poczucie przestrzeni, którą bardzo sobie cenię.
 
reklama
Najbardziej z pracy na 12h brakuje mi tego czasu wolnego w tygodniu. Wkurza mnie marnowanie urlopu wypoczynkowego żeby ogarnąć jakieś sprawy. W czasie pandemii okazało się, że sporo rzeczy jednak można ogarnąć zdalnie i nie trzeba biegać po urzędach, więc jest trochę łatwiej.
Ja nienawidziłam dyżurów świątecznych, bo nic nie mogliśmy robić ( nie powinniśmy) i ja wtedy tylko siedziałam w papierach....jakie to było marnotrawstwo czasu 🤦🏻‍♀️
 
Do góry