Carmen2412
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2022
- Postów
- 576
U nas to ja mam to szalone libidoU mnie to samo. Tylko ja nie nadążam z moim libido.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U nas to ja mam to szalone libidoU mnie to samo. Tylko ja nie nadążam z moim libido.
Ja dziś miałam dzień pełny energii ale po 9h opadłam z sił a miałam 12Czy tylko mi się tak nie chce dziś pracować?
Wiskoza jest bardzo fajnym oddychającym materiałem ale trzeba pamiętać by prać go na bardzo niskiej temperaturze, ponieważ lubi się kurczyćej wiskoza to nie jest dobry materiał na sweter, nie?
Kochane, doleciałam i w sumie nie było tak źle, ale teraz mam Sajgon, bo dzieć chodzi spać o północy i wstaje o 3.30 rano (już trzeci dzień z rzędu) i jestem Zombie mimo, że w dzień mamy razem drzemkę. Jetlag niszczy nasNo właśnie i jeszcze @Myszko bo nawet nie dała znać jak powrót do domu!
Mam nadzieję, że wkrótce uda Wam się zregenerować, wrócić na "stare" tory i funkcjonować zgodnie z tamtejszym zegarem. To z pewnością była ciężka decyzja, ale i przemyślana, więc życzę Ci, abyś mimo podjęcia jej była szczęśliwa. Wojowniczko.Kochane, doleciałam i w sumie nie było tak źle, ale teraz mam Sajgon, bo dzieć chodzi spać o północy i wstaje o 3.30 rano (już trzeci dzień z rzędu) i jestem Zombie mimo, że w dzień mamy razem drzemkę. Jetlag niszczy nas
@Kitsune dzięki za świetny wątek i mocno trzymam kciuki za szczęśliwy finał Twojej historii.
Ekstra kciuki za małego Bolilolka też .
W ogóle trzymam kciuki za Was wszystkie. Jesteście mega fajne i silne kobietki i będziecie super mamami
Ja się z wielkim żalem żegnam z wątkiem, ale już nic nie zdziałam w temacie starań. Czas się poddać. Od ostatniej potransferowej miesiączki mam cały czas plamienie i chyba czeka mnie wizyta u GP. Może da mi łaskawie skierowanie na tę histereskopię. Jestem tak zjechana, że nawet męża jeszcze nie zaliczyłam mimo 6 miesięcznej rozłąki. Seks zastąpiły procedury medyczne m, a głowa generalnie ma wszystkiego dość. A ciało chce spaaaaaać.
Trzymajcie się wojowniczki!!!!!
Niebawem się przyzwyczaicie, ty dojdziesz do siebie i będziesz mogła w pełni korzystać z życia. Wojowniczą jesteś Ty! Trzymaj się KochanaKochane, doleciałam i w sumie nie było tak źle, ale teraz mam Sajgon, bo dzieć chodzi spać o północy i wstaje o 3.30 rano (już trzeci dzień z rzędu) i jestem Zombie mimo, że w dzień mamy razem drzemkę. Jetlag niszczy nas
@Kitsune dzięki za świetny wątek i mocno trzymam kciuki za szczęśliwy finał Twojej historii.
Ekstra kciuki za małego Bolilolka też .
W ogóle trzymam kciuki za Was wszystkie. Jesteście mega fajne i silne kobietki i będziecie super mamami
Ja się z wielkim żalem żegnam z wątkiem, ale już nic nie zdziałam w temacie starań. Czas się poddać. Od ostatniej potransferowej miesiączki mam cały czas plamienie i chyba czeka mnie wizyta u GP. Może da mi łaskawie skierowanie na tę histereskopię. Jestem tak zjechana, że nawet męża jeszcze nie zaliczyłam mimo 6 miesięcznej rozłąki. Seks zastąpiły procedury medyczne m, a głowa generalnie ma wszystkiego dość. A ciało chce spaaaaaać.
Trzymajcie się wojowniczki!!!!!
Teraz jest śmieszne, ale wtedy byłam wystraszona przez tego kolesia. Wychodziłam w obstawieWszyscy śpią a ja się duszę ze śmiechu ze łzami w oczach
Ja miałam raz krzywą akcje. Pijany wujek zapytał przy całej rodzinie czy jestem dobra w łóżkuJa teściowi opowiadałam, że jego syn jest zajebisty z łóżku