reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

Żałuję, że przyjechałam do moich rodziców. Znowu zero szacunku do czyichś przekonań. Wiedzą, że brzydzą mnie tematy związane z krwią, bo mam hemofobię (lęk przed krwią) i mi przy jedzeniu gadają o jedzeniu krwi. Mówię, że proszę przestać, a oni że normalny temat i to ja nie muszę ich słuchać. Powiedziałam, że chociaż raz mogliby mieć szacunek do cudzych uczuć, a oni, że to ja nie mam szacunku. Faktycznie, nie mam szacunku, bo grzecznie poprosiłam o to, żeby przestali mówić przy jedzeniu o takich rzeczach. Wyszłam w końcu z pokoju, bo przecież to znowu ja jestem nienormalna. Wczoraj prosiłam o to aby nie przekraczali moich granic i przestali ze mnie żartować, to usłyszałam, że to ja się nie znam na żartach i nie mam do nikogo szacunku, a nie oni i powinno mnie śmieszyć obrażanie mnie, bo oni wcale moich granic nie przekraczają! Mój chłop powiedział, że już zauważył, że oni mają jakieś podwójne standardy. Mówisz im grzecznie, ładnie, że odczuwasz negatywne emocje i prosisz żeby więcej tego nie robili, a oni, że ja im psuję święta. A to ja ich obrażam i sobie z nich „żartuję” czy oni ze mnie? Mam dość. Nienawidzę świąt.

Mój ojciec i jego część rodziny są tacy toksyczni. Z siostrą wytłumaczyłyśmy mu, że nie życzymy sobie, żeby się z nas nabijał i opowiadał jakieś stare upokarzające historię o nas przy każdej okazji. Zrozumiał i przestał na szczęście. Pozostało mu wiele innych niefajnych zachowań, ale jest jak jest. Sam jest synem toksycznej matki, więc małymi kroczkami, może coś do niego dotrze. Z pozostałymi toksykami w rodzinie zerwałyśmy lub mocno ograniczyłyśmy kontakt. Dopiero po 30tce dotarło do mnie, że ja już nie jestem dzieckiem, które musi się słuchać starszych i tak naprawdę ja nic nie muszę, a mogę co najwyżej chcieć. Nikt mnie do niczego już nie zmusi. Czemu mam się z nimi spotykać, czuć to upodlenie i przeżywać katusze. W imię czego? Bo to rodzina? A w d*pie mam taką rodzinę, która nie szanuje mnie, moich próśb i emocji i do tego próbuje mną manipulować i wmawiać mi, że to we mnie jest problem. Jest mi dużo lepiej odkąd to zrozumiałam 😉
 
reklama
Cześć dziewczyny 💚 Spóźnione Wesołych Świąt ❤️ Ja się czuje w miarę dobrze. Jedyne co mnie niepokoi to od inseminacji mam brązowe plamienia... Od wczoraj jestem też na duphastonie i cyclogest. Nie wiem skąd to plamienie. Może to przez clexane?
To czekanie mnie wykończy. W piątek mam pójść zrobić progesteron. Zobaczymy 👍
A co do świąt to ja znowu mam przemyślenia na temat kultu alkoholu w naszym kraju. Obrzydza mnie to. Nie to że sama jestem święta lubię się napić czasami wina czy drinka. Ale to po prostu namawianie, ze mną się nie napijesz albo dolewanie komuś kto widać że ma dosyć... Masakra.
Mój mąż czasami nie ma hamulca i ja nim jestem i zazwyczaj padały komentarze że mu zabraniam że jest pantoflem. Na początku się buntowałam, a teraz mam wy**bane. Mówię otwarcie że tak zabraniam mu bo wiem że jutro będzie mi dziękował, a ja nie mam zamiaru holować zwłok i się martwić czy będzie wymiotował bo tak regauje na dużą ilość alkoholu.
 
Cześć dziewczyny 💚 Spóźnione Wesołych Świąt ❤️ Ja się czuje w miarę dobrze. Jedyne co mnie niepokoi to od inseminacji mam brązowe plamienia... Od wczoraj jestem też na duphastonie i cyclogest. Nie wiem skąd to plamienie. Może to przez clexane?
To czekanie mnie wykończy. W piątek mam pójść zrobić progesteron. Zobaczymy 👍
A co do świąt to ja znowu mam przemyślenia na temat kultu alkoholu w naszym kraju. Obrzydza mnie to. Nie to że sama jestem święta lubię się napić czasami wina czy drinka. Ale to po prostu namawianie, ze mną się nie napijesz albo dolewanie komuś kto widać że ma dosyć... Masakra.
Mój mąż czasami nie ma hamulca i ja nim jestem i zazwyczaj padały komentarze że mu zabraniam że jest pantoflem. Na początku się buntowałam, a teraz mam wy**bane. Mówię otwarcie że tak zabraniam mu bo wiem że jutro będzie mi dziękował, a ja nie mam zamiaru holować zwłok i się martwić czy będzie wymiotował bo tak regauje na dużą ilość alkoholu.
ja zazwyczaj na takie próby nagabywania mówię, proszę bardzo, ale zabierasz go do domu i martw się żeby nic się nie stało, pół nocy nie przespanej… to już wted… oj marudzisz, ale już odpuszczają
 
Dziewczyny, na waszą ocenę i poradę zawsze można liczyć, liczę, że i teraz poradzicie 🙏🏻
W sobotę udało mi się złapać beta 7,14, wiadomo - święta itd, więc nie badałam więcej. Myślicie żeby pójść jutro i w piątek jeszcze raz i sprawdzić przyrost? Jeśli badać to tylko betę czy coś jeszcze?

Ps. Termin miesiączki to teoretycznie czwartek. Więc nie wiem czy poczekać na po okresie z tym, czy jednak pójść zbadać. 😵‍💫
 
Dziewczyny, na waszą ocenę i poradę zawsze można liczyć, liczę, że i teraz poradzicie 🙏🏻
W sobotę udało mi się złapać beta 7,14, wiadomo - święta itd, więc nie badałam więcej. Myślicie żeby pójść jutro i w piątek jeszcze raz i sprawdzić przyrost? Jeśli badać to tylko betę czy coś jeszcze?

Ps. Termin miesiączki to teoretycznie czwartek. Więc nie wiem czy poczekać na po okresie z tym, czy jednak pójść zbadać. 😵‍💫
Ja bym poszła sprawdzić tak jak powiedziałaś- jutro i piątek 🙈
 
Dziewczyny strasznie Wam współczuję takiego piekiełka w Święta 😢 Ja też się odcięłam od toksycznych dziadków i bardzo mi z tym dobrze. Nikt nie musi znosić przekraczania granic i upokarzania go 💪

Z tym alkoholem zawsze jest problem, u mnie często on jest na spotkaniach rodzinnych. Mój niby jest asertywny, ale po którymś kieliszku przestaje odmawiać, a inni zamiast przestać, to mu jeszcze dolewają wbrew moim sprzeciwom 🤬 Bardzo mnie to zawsze drażni.
 
Dziewczyny strasznie Wam współczuję takiego piekiełka w Święta 😢 Ja też się odcięłam od toksycznych dziadków i bardzo mi z tym dobrze. Nikt nie musi znosić przekraczania granic i upokarzania go 💪

Z tym alkoholem zawsze jest problem, u mnie często on jest na spotkaniach rodzinnych. Mój niby jest asertywny, ale po którymś kieliszku przestaje odmawiać, a inni zamiast przestać, to mu jeszcze dolewają wbrew moim sprzeciwom 🤬 Bardzo mnie to zawsze drażni.
Mój chłop stwierdził, że nie odmówi, bo „chce, żeby teść go lubił”🤦🏻‍♀️
 
reklama
Do góry