Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To chyba normalne, że zawsze mamy stres przed nieznanym. Przed pierwszą się stresowałam, a to takie cyk i już po wszystkim.Dziewczyny które miały inseminację wy też się tak stresowałyście przed? Jakiś taki lęk przed nieznanym się u mnie pojawiłJeszcze mój M chodzi zestresowany i mówi że ma nadzieję że uda mu się oddać materiał bo w stresie różnie bywa
I chodzę z niepokojem trochę.
No i o co chodzi
Ja się cieszę, że w tym cyklu mam taki luz i święta i nawet nie będzie mnie korciło sikanie 
mam cały jeden test 
Da radęDziewczyny które miały inseminację wy też się tak stresowałyście przed? Jakiś taki lęk przed nieznanym się u mnie pojawił
mój mąż też w stresie nie zawsze działa i martwił się badaniami nasienia....a oddawał 3 razy materiał. Także trzymam kciuki za Twojego męża 
dej linkaDzięki dziewczyny za wsparcie.Powiem wam, że tak przeglądałam internety i trafiłam na post Ministerstwa Zdrowia o refundacji in vitro. Ile tam w komentarzach się jadu na kobiety i w ogóle niepłodności leje to jestem w szoku...
Lepiej nie czytać tych komentarzy, bo się nóż w kieszeni otwiera. Przeważnie piszą to ludzie oderwani od rzeczywistosci, którzy nie mają żadnego pojęcia na temat niepłodności.Dzięki dziewczyny za wsparcie.
Już nie mówiąc o tym że ludzie kompletnie nie mają pojęcia na jakiej zasadzie działa NFZ. Ludzie uważają że jak nie dadzą finansowania na in vitro tylko przekieruje te pieniądze na specjalistów to nagle się zmniejsza kolejki np do kardiologa czy endokrynologa. Co za bullshit.
