reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

na ten moment to czuję, ze w ogóle nie będę w stanie podejść do kolejnej IUI bo za dużo mnie to kosztuje. Nie wyobrażam sobie jakie moze byc uczucie po nieudanym transferze....

W tym tygodniu w sumie czeka mnie tylko ogarnianie chaty i robienie świątecznego jedzenia. Mam sporo pracy w robocie do skończenia przed urlopem. A kompletnie nie moge się na niej skupić.
Jest jeszcze czas na testowanie. Trzymam kciuki, żeby za kilka dni zaskoczyły Cię dwie kreski 🤞🏼🤞🏼

Teraz jesteś w emocjach i nic dziwnego, że nie bierzesz pod uwagę kolejnej iui.. mi w tych trudnych chwilach pomogło wsparcie ze strony męża. Tylko on trzymał mnie przy życiu i motywował do dalszego działania.
Jesteście w tym razem, dacie radę🍀
 
reklama
Rozumiem Cię 🙈 to tak jak ja się nakręciłam w zeszłym miesiącu, że zajdę w cyklu po poronieniu 🤷 przeczytałam masę takich historii i marzyłam być jedną z nich 🙈. W tym miesiącu mam mega chłodną głowę, seks jak mamy ochotę, testować będę mogła dopiero ja wrócę po świętach i tak sobie żyje 🙈. Mi bardzo pomaga skupienie się na sobie ...chwila na czytanie książki, maseczka, zajęcia grupowe (od sierpnia chodzę na pol dance)...wróciło mi poczucie, że oprócz bycia mamą i staraczką jestem wartościową kobietą i zasługuje na własną uwagę 😁
znaczy ja wiem, że jestem wartościową kobietą i nie jest tak, że siedzę przed tv i wpatruje się w moje białe testy :D robię dużo rzeczy, żyję normalnie - no tylko po prostu głowa raz marzy, zeby to w końcu się udało, a zaraz później czuję, ze mi to się po prosrtu nie uda, bo tyle czasu się nie udało, więc dlaczego miałoby.
 
na ten moment to czuję, ze w ogóle nie będę w stanie podejść do kolejnej IUI bo za dużo mnie to kosztuje. Nie wyobrażam sobie jakie moze byc uczucie po nieudanym transferze....

W tym tygodniu w sumie czeka mnie tylko ogarnianie chaty i robienie świątecznego jedzenia. Mam sporo pracy w robocie do skończenia przed urlopem. A kompletnie nie moge się na niej skupić.
Twoja huśtawkę nastrojów będę jednak brała za dobry omen i brak konieczności myślenia o kolejnym iui czy (tym bardziej) ivf. Wiem, że dużo Cię to kosztuje, ale też wiem, że dasz sobie z tym radę, bo jesteś bardzo dzielna ❤️

My ogarnęliśmy chałupę wczoraj (uwielbiam mieć porządek w domu, a ostatnio był tu taki burdel 🤦‍♀️). Gdzie spędzacie święta? Jakie dania są u Was tradycyjnymi, świątecznymi?

Praca nie zajac - poczeka do nowego roku. Teraz i tak ludzie myślą już tylko o świętach, choince i nartach.
 
Twoja huśtawkę nastrojów będę jednak brała za dobry omen i brak konieczności myślenia o kolejnym iui czy (tym bardziej) ivf. Wiem, że dużo Cię to kosztuje, ale też wiem, że dasz sobie z tym radę, bo jesteś bardzo dzielna ❤️

My ogarnęliśmy chałupę wczoraj (uwielbiam mieć porządek w domu, a ostatnio był tu taki burdel 🤦‍♀️). Gdzie spędzacie święta? Jakie dania są u Was tradycyjnymi, świątecznymi?

Praca nie zajac - poczeka do nowego roku. Teraz i tak ludzie myślą już tylko o świętach, choince i nartach.
a ja właśnie bym chciała do świąt pozamykać możliwie wszystko co się da, zeby mieć spokojny urlop i nie myśleć, jakie góvvno czeka mnie po powrocie :D

Ja też lubię mieć porządek, szczególnie jak wchodzę w nowy tydzień :D więc też wczoraj ogarnęłam.

Święta spędzamy tylko w domu. Na szczęście.
Z jedzenia to chyba klasycznie: pierogi, kapusta, barszcz, ryba po grecku. A! powiedzcie, czy jestem jedyną osobą, która na wigilie je ziemniaki? :D
 
znaczy ja wiem, że jestem wartościową kobietą i nie jest tak, że siedzę przed tv i wpatruje się w moje białe testy :D robię dużo rzeczy, żyję normalnie - no tylko po prostu głowa raz marzy, zeby to w końcu się udało, a zaraz później czuję, ze mi to się po prosrtu nie uda, bo tyle czasu się nie udało, więc dlaczego miałoby.
Źle się wyraziłam 🙂 ja nie myślę w kontekście tego, że człowiek czuje się bezwartościowy 🙈 po prostu hmmm... zaczęłam się trochę rozpieszczać i żyć bardziej 🙂. Nie wiem jak to opisać 🤷.
Super, że masz tą przestrzeń dla siebie 🥰 w sumie po co się starać jak nie będziemy wierzyć, że się uda 🤷😁
 
Na obolałe nogi może magnez? A na gardło polecam płukać glimbaxem.

My tacie i teściowi kupujemy karnet narciarski i jakiś dodatek do grilla. A może zestaw golarek albo jakiś fajny sweterek? Albo może bon do fizjoterapeuty? :)
Z tymi nogami, to właśnie nie był taki ból na który może pomóc magnez (i tak łykam stale ten z yango). Dzisiaj na szczęście jest już lepiej, więc mam nadzieję, że wczorajszy stan już nie wróci 🤞

Gardło narazie popsikałam wodą utlenioną i mam nadzieję, że nic więcej się tam nie rozwinie.

A co do teścia, to to jest trudny przypadek, bo on nie uprawia żadnych aktywności, a karnet do fizjo dostał w poprzednim roku ;) Ale masz rację i pewnie na jakimś swetrze się skończy ;)
 
My ogarnęliśmy chałupę wczoraj (uwielbiam mieć porządek w domu, a ostatnio był tu taki burdel 🤦‍♀️). Gdzie spędzacie święta? Jakie dania są u Was tradycyjnymi, świątecznymi?
Nie wiem czy pytanie było tylko do LadyCaro, ale pozwolę sobie odpowiedzieć :D
Ja już pisałam, że święta w domu w gronie rodzinnym. A co lepsze 8-) w tej całej naszej sytuacji, teściowa nie robi świąt - wyjeżdża :) Nie powiem, moja głowa jest szczęśliwa. W planach mam; odpoczynek, książki, strojenie się (bo nie tylko choinka ma błyszczeć na święta), granie w ps4, spacery, pewnie jakieś łyżwy, basen :)
Dania to; żur z grzybami suszonymi i ziemniakami, barszcz czerwony z uszkami, zupa z groszkiem konserwowym, kompot z suszu, kapusta z grochem, pierogi z białej kapusty z karpiem i obowiązkowo chałka do tego :)
 
Ja wczoraj
a ja właśnie bym chciała do świąt pozamykać możliwie wszystko co się da, zeby mieć spokojny urlop i nie myśleć, jakie góvvno czeka mnie po powrocie :D

Ja też lubię mieć porządek, szczególnie jak wchodzę w nowy tydzień :D więc też wczoraj ogarnęłam.

Święta spędzamy tylko w domu. Na szczęście.
Z jedzenia to chyba klasycznie: pierogi, kapusta, barszcz, ryba po grecku. A! powiedzcie, czy jestem jedyną osobą, która na wigilie je ziemniaki? :D
Ale jak to jedyna jesz ziemniaki? A co je reszta? :D
 
Źle się wyraziłam 🙂 ja nie myślę w kontekście tego, że człowiek czuje się bezwartościowy 🙈 po prostu hmmm... zaczęłam się trochę rozpieszczać i żyć bardziej 🙂. Nie wiem jak to opisać 🤷.
Super, że masz tą przestrzeń dla siebie 🥰 w sumie po co się starać jak nie będziemy wierzyć, że się uda 🤷😁
doskonale wiem o czym mówisz, docenianie siebie i skupienie się na sobie bardziej. Bo w tych staraniach i po stracie "JA" jest raczej przykryte pod kołderką o nazwie "starania". I łatwo zapomnieć i się w tej kołderce zakopać :)
Ja też mega nakręciłam się na pierwszy cykl starań. Miało pyknąć od razu i to bez robienia owulaków, bo żeby się nie stresować. Okazało się, że mój mąż woli wiedzieć kiedy działać :) a finał jest taki, że za szybko zrobiłam test, była fałszywka a okresu dalej nie mam, 31 DC dzisiaj :D
 
reklama
Do góry