reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

Dobra, brzuch napuchnięty, czekam na rozkręcenie okresu ;) na razie emocjonalnie stabilnie :) Może to te spacery i karmienie ciała endorfinami pomaga :)
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie najgorszy jest 1dc, chociaż ten wyjątkowy był - może to przez nową wizytę. Mężu też się teraz mega spiął, teraz tylko czekamy na wizytę. No i jeszcze kminimy co tu powiedzieć rodzince bo chcąc nie chcąc musimy dziecko "sprzedać" na kilka godzin.
 
reklama
Wyświetlił mi się filmik.... Lwy kopulują ok. 100 razy, spotykają się co 10 minut. Muszą dużo powtarzać ponieważ mają niski wskaźnik płodności... Pierwsza myśl staraczki ? To nam każą co 2 dzień, a te pincet razy dziennie kopulują 🤔 ktoś tu kłamie 🤔 tylko jak tu nie zedrzeć skóry 🙈. Koniec ! Jak nie wyjdzie to idę do męża "kochanie, w tym miesiącu próbujemy na lwa" ...ale jak na lwa? "No bierzesz urlop i dupczysz nieustannie przez 4 dni" P.S. aż wyzioniesz ducha 🤣🤣🤣
 
To prawda. Tyle teorii, przesądów i znaków już sobie wymyślałam, a nic się nie sprawdziło do tej pory.


I tak jest już u nas tak często, że mam wrażenie jakby mieszkała z nami 😂😂 ale my dzielimy razem podwórko, więc chcąc nie chcąc jestem skazana na teściową 😁
My mieliśmy kupić działkę koło teściów...szczęście, że drugi sąsiad się dowiedział i odkupił ją od brata 🤣 a my znaleźliśmy większą i fajniejszą....dalej 🥰🤣🤣🤣 na tyle dalej, że na rowerze się nie chce jechać 🤣 i na tyle daleko, że totalnie nie pod drodze do biedronki 🤣
 
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie najgorszy jest 1dc, chociaż ten wyjątkowy był - może to przez nową wizytę. Mężu też się teraz mega spiął, teraz tylko czekamy na wizytę. No i jeszcze kminimy co tu powiedzieć rodzince bo chcąc nie chcąc musimy dziecko "sprzedać" na kilka godzin.
Dla mnie paradoksalnie nie jest najgorszy 1DC tylko tuż dni przed miesiączka. Ten czas oczekiwania, złudnych oczekiwań i rozwianych nadziei. Okres to dla mnie info, że noc nie zmienię z poprzedniego cyklu a dostaje nowe szanse.
Jak dobrze patrzę to teraz dostając okresu załapie się jeszcze na owulację w 1 tygodniu stycznia więc mąż będzie w domu :)
Ja bym sprzedała dziecko z informacją, że idziecie na randkę i czy mogą zająć się dzieckiem :) a jak coś to zawsze ciotka z forum może podjechać popilnować jak się nikt nie zgodzi 😅
 
Słyszałyście może o takim przesądzie, że jak się włoży pod choinkę kocyk niemowlęcy to w kolejne święta będzie się miało dzidziusia?
Z jednej strony bym to zrobiła, a z drugiej boję się, że zamówienie takiego kocyka i sam fakt posiadania go sprawi, że się rozkleję totalnie.
pierwszy raz słyszę coś takiego
 
Dla mnie paradoksalnie nie jest najgorszy 1DC tylko tuż dni przed miesiączka. Ten czas oczekiwania, złudnych oczekiwań i rozwianych nadziei. Okres to dla mnie info, że noc nie zmienię z poprzedniego cyklu a dostaje nowe szanse.
Jak dobrze patrzę to teraz dostając okresu załapie się jeszcze na owulację w 1 tygodniu stycznia więc mąż będzie w domu :)
Ja bym sprzedała dziecko z informacją, że idziecie na randkę i czy mogą zająć się dzieckiem :) a jak coś to zawsze ciotka z forum może podjechać popilnować jak się nikt nie zgodzi 😅
Zgodzić się zgodzą jak nie jedni rodzice to drudzy, ale to alibi w naszym przypadku nie wypali 🙈 ja to taka matka polka jestem, nie dość że rzadko sami wychodzimy, to jak już coś w wieczornych porach, a nie w południe 🙈
 
Dla mnie paradoksalnie nie jest najgorszy 1DC tylko tuż dni przed miesiączka. Ten czas oczekiwania, złudnych oczekiwań i rozwianych nadziei. Okres to dla mnie info, że noc nie zmienię z poprzedniego cyklu a dostaje nowe szanse.
Jak dobrze patrzę to teraz dostając okresu załapie się jeszcze na owulację w 1 tygodniu stycznia więc mąż będzie w domu :)
Ja bym sprzedała dziecko z informacją, że idziecie na randkę i czy mogą zająć się dzieckiem :) a jak coś to zawsze ciotka z forum może podjechać popilnować jak się nikt nie zgodzi 😅
jeszcze raz się przypomnę bo może ci umknęło 😉 wpisz mnie na 29.12 na testowanie proszę 😊
 
Słyszałyście może o takim przesądzie, że jak się włoży pod choinkę kocyk niemowlęcy to w kolejne święta będzie się miało dzidziusia?
Z jednej strony bym to zrobiła, a z drugiej boję się, że zamówienie takiego kocyka i sam fakt posiadania go sprawi, że się rozkleję totalnie.

Widziałam to na zagranicznym tiktoku . No ja nie zdecydowałabym się na taki zakup. Po poronieniu Ciuszki i pozytywne testy spaliłam po powrocie ze szpitala. Po prostu nie była to dla mnie żadna pamiątka tylko rozpamiętywanie bólu.
 
@Mademoiselle_Nika a mnie możesz na ławeczkę wpisać, bo nie widnieję na pierwszej stronie :)

My mieliśmy kupić działkę koło teściów...szczęście, że drugi sąsiad się dowiedział i odkupił ją od brata 🤣 a my znaleźliśmy większą i fajniejszą....dalej 🥰🤣🤣🤣 na tyle dalej, że na rowerze się nie chce jechać 🤣 i na tyle daleko, że totalnie nie pod drodze do biedronki 🤣
Czyli bezpieczna odległość zachowana 😂
Czasem żałuję, że nie pobudowaliśmy się gdzieś dalej.. Ale wszystko ma swoje plusy i minusy. Staram się doszukiwać tych plusów 😁
 
reklama
Czy tylko ja nie zrobiłam nic na święta? Nie posprzątałam. Okres się spóźnia, jestem napuchnięta, chora, syf w domu... Jeszcze siedziałam nad projektem kilka dni, który się chyba nie spodobał gościowi i w sumie zamiast zarobić wyjdę na zero 🙄 jakoś nie czuje magii zbliżających się świąt tylko jakaś taką beznadzieję...
 
Do góry