reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

@c_or_nelia a czy ona ma kogoś kto na starość się nią zajmie? Bardzo przypomina mi moją ciotkę z tym, że ciotka bezdzietna, przyjęła postawę, że nie cierpi małych dzieci. Nigdy nas nie odwiedzała nawet jak była w Polsce, a jak jej pisaliśmy, że ja odwiedzimy bo zapraszała to nagle coś jej wypadało. Zawsze... Po wielu latach odwiedziła moja mamę, bo sprowadza się do Polski. Była dla wszystkich okropnie niemiła. Ten gruby, ten ch*owo ubrany, a do mnie, że wyglądam staro. W końcu jej powiedziałam, żeby była dla mnie milsza bo jestem jedyną osobą, która się nią zajmie na starość. Stwierdziła, że pół rodziny będzie się o nią biła bo ten kto się nią zajmie przejmie spadek po niej. Jak jej uświadomiłam, że po spadek to przyjdą jak już będzie w grobie, przemyślała, przeprosiła mnie, moja mamę i przynajmniej raz w miesiącu coś tam do mnie pisze 🤣
To jest matka mojego byłego, ojca mojego syna, który był chory psychicznie do tego stopnia, że próbował mi wmawiać, że wymyśliłam sobie każdą toksyczną rzecz, którą mi zrobił, więc zajmowanie się nią na starość mnie na szczęście nie dotyczy😁 Ona to dokładnie taki typ, jak opisujesz. Nigdy się nawet nie uśmiechnęła, wszystkich tylko krytykuje, o wszystkich wszystko chce wiedzieć, a sama nic nie powie. Najlepsze było jak mnie nawet nie znała, w życiu mnie nie widziała i nazywała mnie dziwką😅 Dostawałam od niej takie wiadomości, że to szok. Na urodziny Aleksandra nawet nie chciała przyjechać i w końcu nie przyjechała. Moje dziecko widziało ją 5 razy w życiu, a ma 4 lata. Ona tylko udaje zainteresowanie wnukiem, bo wie, że mam kontakt z jej córką i siostrą, które też nie tolerują jej zachowania. Jej córka mi opowiadała, jak w ciągu godziny matka zadzwoniła do niej… uwaga… 360 razy! Syn się nią na pewno nie zajmie, córka pewnie tak – z obowiązku, ale też jej nie lubi.
Ja już wiele razy z nią rozmawiałam o tym, że dla mnie takie „zainteresowanie” wnukiem to żadne zainteresowanie, wiele razy z nią urywałam kontakt, ale ona potrafiła nowy numer załatwić i do mnie i tak wypisywała. Teraz wysyłam jej zdjęcia, piszę co u małego, jakieś filmiki też wyślę i w sumie to mnie nic nie kosztuje, bo i tak innym wysyłam to samo, ale jednak nie mam ochoty na to, by ktoś mojemu dziecku mieszał w głowie, zwłaszcza ktoś tak toksyczny jak ona. Ale dzięki mnie się dowiedziała o nowym dziecku swego synalka i o tym, że go aresztowali, więc może się mści teraz na moim dziecku, że mu paczki obiecuje i nie wysyła🤔
 
reklama
Wszystko z nią ok? Trochę to brzmi jak jakaś choroba psychiczna. Raczej normalni ludzie się tak nie zachowują. Jeśli w żaden sposób nie rani Was podczas wizyt, może warto się spotkać.
Napisałam niżej w kolejnym poście😁
Ona się na spotkaniach nawet nie odzywa, więc ja nie wiem po co mam tam jeździć XD zawsze tylko jej mąż, dziadek Aleksandra, się z nim bawi i coś mówi. Ostatnio byliśmy w sierpniu, bo jednak spora odległość, potem w październiku przyjechaliśmy i pocałowaliśmy klamkę, bo pani cudowna babcia musiała udawać, że wyjechała, więc tylko do jej siostry poszliśmy.
 
Straszne to wszystko... Życie jest mega niesprawiedliwe 😓 Ja próbuję udawać przed samą sobą chyba, że jestem gotowa na każdy scenariusz. Ale kurde, chyba tylko to sobie wmawiam. Sama już nie wiem. Gdybym była gotowa to chyba nie jechałabym zaryczana na IP z plamieniem 🤷
Nawet jak jesteśmy czegoś świadomi, w jakiś sposób gotowi, to nie znaczy, że mamy wyłączyć emocje i przykleić uśmiech. Dobrze, że nie boisz się swoich emocji 😘. Strasznie chciałabym Cię mocno przytulić 😔
 
Napisałam niżej w kolejnym poście😁
Ona się na spotkaniach nawet nie odzywa, więc ja nie wiem po co mam tam jeździć XD zawsze tylko jej mąż, dziadek Aleksandra, się z nim bawi i coś mówi. Ostatnio byliśmy w sierpniu, bo jednak spora odległość, potem w październiku przyjechaliśmy i pocałowaliśmy klamkę, bo pani cudowna babcia musiała udawać, że wyjechała, więc tylko do jej siostry poszliśmy.
Porażka to co wyprawia. Od takich ludzi trzymać się z daleka. Szkoda Waszych nerwów.
 
Powiem wam coś. 6 grudnia babcia mego syna od strony jego ojca napisała, że wyśle paczkę w przyszłym tygodniu. Tydzień minął, nic nie wysłała. We wrześniu to samo - miała wysłać paczkę na dzień chłopaka, czy coś takiego. Sama mi to pisała. Jak ostatnio chcieliśmy ją odwiedzić, to specjalnie wyjechała, żeby tylko sie z nami nie spotkać, a wcześniej mi groziła sądem, jak nie będziemy z nią utrzymywać kontaktu. Myślicie, że jest sens w ogóle jej wysyłać jakiekolwiek zdjęcia, czy pisać co u nas? Bo ja uważam, że nie i nie bardzo wiem, co teraz zrobić, bo szczerze jest mi trochę przykro, ale nie mam ochoty ciągle wysłuchiwać kłamstw😕
Jak czytam takie historie to bije się w pierś, że mnie czasami teściowa wkurza 🙈
 
To jest matka mojego byłego, ojca mojego syna, który był chory psychicznie do tego stopnia, że próbował mi wmawiać, że wymyśliłam sobie każdą toksyczną rzecz, którą mi zrobił, więc zajmowanie się nią na starość mnie na szczęście nie dotyczy😁 Ona to dokładnie taki typ, jak opisujesz. Nigdy się nawet nie uśmiechnęła, wszystkich tylko krytykuje, o wszystkich wszystko chce wiedzieć, a sama nic nie powie. Najlepsze było jak mnie nawet nie znała, w życiu mnie nie widziała i nazywała mnie dziwką😅 Dostawałam od niej takie wiadomości, że to szok. Na urodziny Aleksandra nawet nie chciała przyjechać i w końcu nie przyjechała. Moje dziecko widziało ją 5 razy w życiu, a ma 4 lata. Ona tylko udaje zainteresowanie wnukiem, bo wie, że mam kontakt z jej córką i siostrą, które też nie tolerują jej zachowania. Jej córka mi opowiadała, jak w ciągu godziny matka zadzwoniła do niej… uwaga… 360 razy! Syn się nią na pewno nie zajmie, córka pewnie tak – z obowiązku, ale też jej nie lubi.
Ja już wiele razy z nią rozmawiałam o tym, że dla mnie takie „zainteresowanie” wnukiem to żadne zainteresowanie, wiele razy z nią urywałam kontakt, ale ona potrafiła nowy numer załatwić i do mnie i tak wypisywała. Teraz wysyłam jej zdjęcia, piszę co u małego, jakieś filmiki też wyślę i w sumie to mnie nic nie kosztuje, bo i tak innym wysyłam to samo, ale jednak nie mam ochoty na to, by ktoś mojemu dziecku mieszał w głowie, zwłaszcza ktoś tak toksyczny jak ona. Ale dzięki mnie się dowiedziała o nowym dziecku swego synalka i o tym, że go aresztowali, więc może się mści teraz na moim dziecku, że mu paczki obiecuje i nie wysyła🤔
podziwiam Cię dziewczyno za odejście od tokstycznego partnera. I mimo wszystko utrzymywanie jako-takich relacji z babcią dziecka, matką ex partnera. Ja nie wiem czy miałabym w sobie tyle siły. Prawda taka, że Ty nie masz sobie nic do zarzucenia. Ale ona też nie może do końca życia Cię szantażować założeniem procesu.
 
reklama
Jest różnie... Jestem na świeżo po zabiegu, ciąża obumarła w ok 7 tc. Obawiam się pytań o ciążę, bo wszyscy wiedzą, że staramy się o drugie. Część też wie, że byłam w ciąży. Teraz się trzymam, ale te Święta będą ciężkie, planowałam, że będziemy wszystkim mówić o bobasie, a tu takie coś 😢
Ja liczę, że nie będzie pytań, bo poprzedni ciążę straciłam w 12 TC w lutym i od tego czasu nie byłam w ciąży, więc nietrudno się domyślić, że się staramy, a widać nic z tego 😒 Chociaż moja mama np. raz palnęła do mojej córki czy chciałaby siostrzyczkę albo braciszka, wiedząc w jakiej jesteśmy sytuacji....
Ja nie daje musztardy, ani cebuli. Ale dodaje jabłko 😁
Każda by tu podała inny przepis 😆
Ja dodaję i jabłko, i ogórki kiszone, i musztardę, ale bez cebuli ;)
Ja niestety z moją teściowa to średnio co do takich tematów wgl ona to powiedziała że "tak być musiało" także . Wiesz że bardzo mocno tulę 🫶🏻 powinnyśmy wszystkie się spotkać i takiego mega przytulasa zrobić to byłaby najlepsza terapia 🙂
Moja też tak powiedziała i że ona tez poroniła, a później miała dwoje dzieci, więc tak odebrałam, ze czym ja się przejmuję...
 
Do góry