❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

[nikaplis]

ja też się czuję dzisiaj mega zrezygnowana. Wczoraj chyba starałam się trzymać większy optymizm dla męża ale dzisiaj jak jestem w biurze i nie muszę udawać to mnie jakoś te badanie nasienia uderzyło. No bo jednak morfologia 0. Naczytałam sie przy tym że nawet jak się uda zejść to zazwyczaj kończy się poronieniem bo przeciez plemniki uszkodzone

 

[Motylkowa!]

ja też się czuję dzisiaj mega zrezygnowana. Wczoraj chyba starałam się trzymać większy optymizm dla męża ale dzisiaj jak jestem w biurze i nie muszę udawać to mnie jakoś te badanie nasienia uderzyło. No bo jednak morfologia 0. Naczytałam sie przy tym że nawet jak się uda zejść to zazwyczaj kończy się poronieniem bo przeciez plemniki uszkodzone

.

 

[nikaplis]

Hej głowa do góry! Sama morfologia nic nie znaczy. Patrzymy na wyniki całościowo. Mój mąż też pierwsze wyniki rok temu miał morfo 0%. Patrzyło na nie trzech lekarzy i nikt nie załamywał rąk. Po jednym badaniu nikt wyroku nie zrobi

no tak ale to jednak kiepsko. Czytałam też że akurat morfo bez żadnej konkretnej przyczyny ciężko podbić. Może u nas okaże się że jest jakaś przyczyna ale to by też wymagało miesięcy pracy i prostowania. Czas ucieka, a jakoś psychincze nie jest gotowa jebnąc tego wszystkiego i iść na IVF

Wiem że przy morfo 0 cuda się zdarzają no ale własnie, to są cuda. Plus taka ciąża nie zawsze równa się zdrowy bobas

 

[Leanne]

ja też się czuję dzisiaj mega zrezygnowana. Wczoraj chyba starałam się trzymać większy optymizm dla męża ale dzisiaj jak jestem w biurze i nie muszę udawać to mnie jakoś te badanie nasienia uderzyło. No bo jednak morfologia 0. Naczytałam sie przy tym że nawet jak się uda zejść to zazwyczaj kończy się poronieniem bo przeciez plemniki uszkodzone

Ale wystarczy jeden poza tym to byla mała probka badana.

 

[LadyCaro]

ja też się czuję dzisiaj mega zrezygnowana. Wczoraj chyba starałam się trzymać większy optymizm dla męża ale dzisiaj jak jestem w biurze i nie muszę udawać to mnie jakoś te badanie nasienia uderzyło. No bo jednak morfologia 0. Naczytałam sie przy tym że nawet jak się uda zejść to zazwyczaj kończy się poronieniem bo przeciez plemniki uszkodzone

mamy na forum dziewczynę, której facet miał 7mln/ml i morfo 0%. Jej dziecko przyszło na świat we wrześniu.

 

[nikaplis]

Ale wystarczy jeden poza tym to byla mała probka badana.

no ale jeśli podobno u mojego męża jest 440m plemników a same takie obszczymury się znalazły w próbnce więc nie wiem czy ogólnie da się dużo więcej normalnych znależć

wjechałam dzisiaj jak głupia w olini, już jedzie olej z czarnuszki więc coś tam powalczymy ale mam nadzieję że wizyta u anrologa będzie jak najszybciej by wiedzieć co więcej

 

[Kasienkaol]

Matko, czuję się tak samo. Przychodzą ciężarówki odwiedzić nas w pracy i patrzą na mnie jak na trędowatą… to mi niepotrzebne. Potem siedzę w domu i pół dnia płaczę w poduszkę, bo czuję się jak przegryw.

Witajcie w klubie, owszem mam synka, ale uważam że czas też nam ucieka…. Wszyscy w około dwoje dzieci, na przestrzeni pół roku urodziło się wśród najbliższych i znajomych 5
Dzieci…. A my już prawie rok się staramy…. Zaczyna mnie to przytłaczać… obciążenie psychiczne na maksa….

 

[amusedxxx]

no tak ale to jednak kiepsko. Czytałam też że akurat morfo bez żadnej konkretnej przyczyny ciężko podbić. Może u nas okaże się że jest jakaś przyczyna ale to by też wymagało miesięcy pracy i prostowania. Czas ucieka, a jakoś psychincze nie jest gotowa jebnąc tego wszystkiego i iść na IVF

Wiem że przy morfo 0 cuda się zdarzają no ale własnie, to są cuda. Plus taka ciąża nie zawsze równa się zdrowy bobas

Nie załamuj się. Dajcie sobie trzy miesiące i powtórzcie badanie, masz zapisane polecane suple od Bolilolka? Jak nie to zaraz Ci poszukam u mnie i wrzucę. Teraz święta, nowy rok to czas zleci szybko, a jak przyjdzie na powtórkę badań to bardzo możliwe ze morfologia już wyjdzie lepiej!

 

[amusedxxx]

Już wrzucam jeszcze raz w razie co dla potomnych

 

[Mademoiselle_Nika]

Matko, czuję się tak samo. Przychodzą ciężarówki odwiedzić nas w pracy i patrzą na mnie jak na trędowatą… to mi niepotrzebne. Potem siedzę w domu i pół dnia płaczę w poduszkę, bo czuję się jak przegryw.

Kochana nie jesteś żadnym przegrywam, nie jesteś wybrakowana ani trędowata. Głowa do góry! Dziecko nigdy nie może być wyznacznikiem Twojej wartości! To może zabrzmi kontrowersyjnie, ale to często tylko nasze przekonania, że ludzie tak myślą o nas. Jesteś dzielna. Jesteś waleczna. Jesteś odważna. Jesteś bohaterką w każdym calu i jesteś bardzo bardzo silna!

P.S ŻADNA z nas nie jest. Nie zależnie od sytuacji w jakiej jest.