- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2020
- Postów
- 5
Hej
Nie wiem czy w dobrym temacie pisze, jeśli nie, to przepraszam i nie było tematu może wy mi pomożecie i wytłumaczycie albo sprowadzicie na ziemie. Długo zastanawiałam się czy to napisać.. Z moim facetem Nie staramy się o dziecko dopiero w przyszłym roku myślimy, chociaż ja od kilku miesięcy, mam jakiś instynkt, że chciałabym już i natychmiast ale mój szybko sprowadza mnie na ziemię. Ogólnie sytuacja wygląda tak, że uważamy, częściej jest przerywany ale wiemy kiedy skończyć. Ostatnio jednak trochę się zagalopowaliśmy. 13 dc miałam owulacje, tak mi się wydaje, bo pierwszy raz mnie po prostu "zalało". były na drugi dzień 14dc, ale na zasadzie takiej, że pierwszy raz był w prezerwatywie, (z "finałem") ale później, może za jakieś 30 minut, do godziny, było już bez. Partner nie poszedł się umyć ani nic, ale tez nie skończył we mnie. Moje pytanie brzmi, czy dzień po owulacji (tak myślę) jest szansa na ewentualną ciążę i to jeszcze z przerywanego? Płakać bym z tego powodu nie płakała od dwóch dni też mega bolą mnie piersi, podbrzusze to cały czas od kiedy dostałam no i dzisiaj doszło dziwne kłucie właśnie w podbrzuszu i tyle pleców, gdzieś koło krzyża. Jak pierwsze dwa objawy zawsze miałam na okres, tak dwa następne są dla mnie dziwne. Wien że nikt tu lekarzem nie jest, usg przez Internet nie robi, ale czy wg was jest jakieś wysokie prawdopodobieństwo, że mogło coś z tego wyjść? Okres mam dostać za tydzień więc na test za wcześnie. Cykle mam regularne 28/29 dni.
Nie wiem czy w dobrym temacie pisze, jeśli nie, to przepraszam i nie było tematu może wy mi pomożecie i wytłumaczycie albo sprowadzicie na ziemie. Długo zastanawiałam się czy to napisać.. Z moim facetem Nie staramy się o dziecko dopiero w przyszłym roku myślimy, chociaż ja od kilku miesięcy, mam jakiś instynkt, że chciałabym już i natychmiast ale mój szybko sprowadza mnie na ziemię. Ogólnie sytuacja wygląda tak, że uważamy, częściej jest przerywany ale wiemy kiedy skończyć. Ostatnio jednak trochę się zagalopowaliśmy. 13 dc miałam owulacje, tak mi się wydaje, bo pierwszy raz mnie po prostu "zalało". były na drugi dzień 14dc, ale na zasadzie takiej, że pierwszy raz był w prezerwatywie, (z "finałem") ale później, może za jakieś 30 minut, do godziny, było już bez. Partner nie poszedł się umyć ani nic, ale tez nie skończył we mnie. Moje pytanie brzmi, czy dzień po owulacji (tak myślę) jest szansa na ewentualną ciążę i to jeszcze z przerywanego? Płakać bym z tego powodu nie płakała od dwóch dni też mega bolą mnie piersi, podbrzusze to cały czas od kiedy dostałam no i dzisiaj doszło dziwne kłucie właśnie w podbrzuszu i tyle pleców, gdzieś koło krzyża. Jak pierwsze dwa objawy zawsze miałam na okres, tak dwa następne są dla mnie dziwne. Wien że nikt tu lekarzem nie jest, usg przez Internet nie robi, ale czy wg was jest jakieś wysokie prawdopodobieństwo, że mogło coś z tego wyjść? Okres mam dostać za tydzień więc na test za wcześnie. Cykle mam regularne 28/29 dni.