Grudniowe II kreski - świąteczne serduszka

[Gondzi_a]

Hej dziewczyny. Powiedzcie, czy to możliwe, tydzień temu w sobotę, na teście owulacyjnymi pojawiła się prawie tak samo mocna kreska, więc mogę podejrzewałać, że owulacja miala nastąpić lada dzień, później wtorek, środa, kreska prawie niewidoczna, st stwierdziłam, że minęłam się z peak'iem. Kochaliśmy się kilka razy w weekend więc miałam cicha nadzieję. Dziś znowu taki specyficzny jak na owulację śluz, delikatnie zabarwiony mlecznym czymś. Wczoraj bóle jajników. W sumie jest to 21 dzień cyklu, przy średnio 30 dniowych cyklach. Jestem załamana, bo mój luby tak się przejmuje, że od kilku dni nie może 'skończyć', mam dość, jeżeli ten cykl znów zawalimy bo jemu się nie udaje. rozwazam już jakies wspomagacze dla niego bo brak mi sił. Nie daje po sobie znać jak bardzo mnie to boli, mówię, że jak nie teraz to innym razem, rozmowy nie pomagają, on chyba tak bardzo chce, że mu nie wychodzi. Pomóżcie bo oszaleje.

W sprawie wspomagaczy nie pomogę bo się na tym nie znam. Wiadomo że jak się bardzo chce to często nic z tego.
Jeśli mówisz mu o owu może następnym razem nie mówi tylko działaj. Zrób coś innego niż zwykle.
U nas na pewno pomaga nakręcanie się już od rana, np. jakiś fajny SMS

 

[Gwiazdka94]

Jak dotąd było co drugi dzień ale teraz chyba zwiększymy częstotliwość? A Wy?

My tez co drugi dzien, zastanawiam sie czy zwiekszyc czestotliwosc [emoji848] niby moj ma dobre wyniki spermy, powinny przetrwac tam w srodku [emoji848]

 

[Gryfin]

Czyli kolejna osoba której się udało co 2 dni, trzeba iść w tym kierunku

Nam się udawało od momentu zakończenia @ do owulacji co dwa dni i w dzień pozytywnego testu owu się przytulać, dziś już leci 3 dzień po owu i jeszcze nic nie udało Nam się zadziałać... Liczę, że to wystarczyło

 

[Kinga_26]

Hej dziewczyny. Powiedzcie, czy to możliwe, tydzień temu w sobotę, na teście owulacyjnymi pojawiła się prawie tak samo mocna kreska, więc mogę podejrzewałać, że owulacja miala nastąpić lada dzień, później wtorek, środa, kreska prawie niewidoczna, st stwierdziłam, że minęłam się z peak'iem. Kochaliśmy się kilka razy w weekend więc miałam cicha nadzieję. Dziś znowu taki specyficzny jak na owulację śluz, delikatnie zabarwiony mlecznym czymś. Wczoraj bóle jajników. W sumie jest to 21 dzień cyklu, przy średnio 30 dniowych cyklach. Jestem załamana, bo mój luby tak się przejmuje, że od kilku dni nie może 'skończyć', mam dość, jeżeli ten cykl znów zawalimy bo jemu się nie udaje. rozwazam już jakies wspomagacze dla niego bo brak mi sił. Nie daje po sobie znać jak bardzo mnie to boli, mówię, że jak nie teraz to innym razem, rozmowy nie pomagają, on chyba tak bardzo chce, że mu nie wychodzi. Pomóżcie bo oszaleje.

Zgadzam się z tym co napisały już dziewczyny. Faceci są bardzo ale to bardzo delikatni, pamiętam jak dziś jak powiedziałam swojemu, że test owu wyszedł pozytywny i trzeba działać i nic z tego nie wyszło. U nas pomogła szczera rozmowa, facet musi czuć w takim momencie, że naprawdę go wspieramy a nie oszukujemy, bo jakby to miało wyglądać w drugą stronę to my kobiety na pewno byśmy wyczuły, że "pocieszają nas na siłę". Musicie teraz oboje wrócić na właściwe tory, dziewczyny polecają mace albo inne suplementy jeśli Twój do tej pory niczego nie brał ale nie wiem czy to dobry pomysł w takim momencie mu coś podrzucić pod nos, bo może to pogorszyć sprawę i może się poczuć urażony a faceci są jak koty trzeba ich głaskać aż zaczną mruczeć usiądźcie, napijcie się wina, włącz dobrą komedie, przytulcie się, zapal świeczki, zrób mu masaż, porozmawiajcie szczerze. Musisz sprawić aby napięcie ustało. Sama znasz najlepiej swojego partnera więc wybierzesz co będzie najlepszym pomysłem dla waszego związku. Trzymam kciuki, żeby kryzys szybko został pożegnany

 

[HeraUnique]

Ja w tym miesiącu przejmuje inna strategię. Testy owulacyjne będę robić 2 razy dziennie, żeby napewno nie przegapić. Wcześniej robiłam tylko wieczorem, a teraz w południe i wieczorem, tak co 12h. Temperatura nadal niska 36,41. Czy temperatura rośnie odrazu po owulacji.?

Do 3 dni po owu. Najczęściej dzień po, ale zdarza się, że 2 lub 3 dni po.

 

[O_92]

My tez co drugi dzien, zastanawiam sie czy zwiekszyc czestotliwosc [emoji848] niby moj ma dobre wyniki spermy, powinny przetrwac tam w srodku [emoji848]

Też myśle co zrobić żeby było optymalnie, już próbowaliśmy i tak i tak i bez rezultatu, z pierwszym dzieckiem robiliśmy 2 razy dziennie i się udało za pierwszym razem a teraz mamy problem... Robiłam test owu, wydaje mi się że ciemnieje w porównaniu z wczoraj, jeszcze zrobię wieczorem i okaże się czy będzie jutro czy nie...

 

[Mecenasowa27]

U nas przy synku też było codziennie.w tym cyklu 24 listopada byłam u ginekologa i powiedział że jest owulacja a seksy były codziennie od 22 do 25 listopada. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeszcze mnie ciekawi co miał lekarz na myśli mówiąc jest owulacja dokładnie

Też myśle co zrobić żeby było optymalnie, już próbowaliśmy i tak i tak i bez rezultatu, z pierwszym dzieckiem robiliśmy 2 razy dziennie i się udało za pierwszym razem a teraz mamy problem... Robiłam test owu, wydaje mi się że ciemnieje w porównaniu z wczoraj, jeszcze zrobię wieczorem i okaże się czy będzie jutro czy nie...

 

[Anjaaa93]

Nie gniewaj się za to co powiem, ale nawet z tonu Twojej wypowiedzi czuć, że bardzo naciskasz na partnera. "zawalimy cykl bo on nie może" mężczyźni to naprawdę delikatne jednostki. Jeśli już zablokował się tak bardzo, że ma problem z orgamem to naprawdę nie jest dobrze. Daj mu po oddychać bo dojdzie do dramatu

Również sie na mnie nie gniewaj, ale napisałam wyraźnie, że nie daje po sobie tego poznać. Rozmowa była, delikatna, nie ma dramatu ani kłótni, dalej są starania ale myślę, że kazdej z nas, tutaj na forum, bardzo zależy, nie byłoby nas tutaj gdyby było inaczej więc trudno wyzbyć się emocji. Napisałam Wam to, czego nie powiem Jemu. Pytałam o ewentualne wspomagacze, jeżeli nie masz pomysłu, nie dokładaj oliwy do ognia, proszę. Jesteśmy tutaj aby się wspierać a nie dołować.

 

[Gryfin]

Również sie na mnie nie gniewaj, ale napisałam wyraźnie, że nie daje po sobie tego poznać. Rozmowa była, delikatna, nie ma dramatu ani kłótni, dalej są starania ale myślę, że kazdej z nas, tutaj na forum, bardzo zależy, nie byłoby nas tutaj gdyby było inaczej więc trudno wyzbyć się emocji. Napisałam Wam to, czego nie powiem Jemu. Pytałam o ewentualne wspomagacze, jeżeli nie masz pomysłu, nie dokładaj oliwy do ognia, proszę. Jesteśmy tutaj aby się wspierać a nie dołować.

Maca jest dobrym wspomagaczem, poprawia libido niby dopiero po 3 miesiącach spożywania ale ja jak i parę dziewczyn z forum zauważyło zwiększone libido u partnerów wcześniej, więc może zacznij od tego @Zazuzazaza też ma rację moim zdaniem, na pewno to nie był atak z jej strony a bardzo dobra rada, sama jakiś czas temu miałam z tym problem, ale za radami dziewczyn nie mówię nic mojemu mężowi i dzięki temu wyluzował i za każdym razem dochodzi

 

[x]

Absolutnie nie chciałam żeby to zabrzmiało jak dolewanie oliwy do ognia. Sama kiedyś byłam w takiej sytuacji i wiem, że my kobiety wiele rzeczy odbieramy inaczej. Nam się wydaje, że my tego nie pokazujemy, a to nieprawda i mężczyzna po prostu czuję, że zawodzi. Emocji nie da się ukryć niezależnie jak bardzo się staramy. Pamiętaj, że jesteś ze swoim partnerem i chcesz mieć z nim dziecko bo prawdopodobnie jest wspaniałym człowiekiem i partnerem, a do tego bardzo dobrze Cię zna. A jeśli Cię zna to nie musisz nic mówić, a on i tak wie, że na jakimś polu Cię zawodzi. Męska psychika działa w bardzo przewrotny sposób, że im bardziej ma poczucie, że zawodzi partnerke na tle seksualnym tym rzeczywiście mniej może. Jeśli ja obca osoba wyczułam Twoja frustrację to pomyśl, że masz w łóżku obok kogoś dla kogo jesteś całym światem. On czyta z każdego Twojego mrugnięcia, a sam w życiu się nie przyzna jak mu ciężko. Jedyny sposób żeby on odpuścił jest to żebyś odpuściła Ty. Ale tak naprawdę, a nie z pozoru. Lepiej stracić teraz jeden czy 2 cykle niż oddalić się od siebie. Wiem co mówię [emoji3590]

Również sie na mnie nie gniewaj, ale napisałam wyraźnie, że nie daje po sobie tego poznać. Rozmowa była, delikatna, nie ma dramatu ani kłótni, dalej są starania ale myślę, że kazdej z nas, tutaj na forum, bardzo zależy, nie byłoby nas tutaj gdyby było inaczej więc trudno wyzbyć się emocji. Napisałam Wam to, czego nie powiem Jemu. Pytałam o ewentualne wspomagacze, jeżeli nie masz pomysłu, nie dokładaj oliwy do ognia, proszę. Jesteśmy tutaj aby się wspierać a nie dołować.