Z tymi chudymi to prawda, mój mi zawsze powtarza, że jakby chciał kości przytulać to by poszedł do mięsnego po ich worek
On lubi jak np jest za co złapać na pupie. Kiedyś mocno schudłam, po urodzeniu Judki to marudził.. ale ja wtedy czułam się atrakcyjnie.. jak i przez jego przeboje tak i po prostu, dla siebie.
Przed ciążą teraz znowu sobie przytyłam i nie zdążyłam zrzucić, więc czuje się większa niż być powinnam..
Izis jak Ty piszesz u mnie to samo.. celulit jak nigdy zrobił mi się na nogach i tyłku. Od góry nic, klata koścista, po boczkach nic nie ma a w dole jest mnie 3 razy więcej plus popuchnięcie. Czasem mam doły ale ogólnie kocham mój stan wielkości, tyle lat na niego czekałam że przeżyje każdy dodatkowy kilogram
Co do komentarzy to u mnie wszyscy baaardzo miło, jak nigdy.. w pl tak np. nie było. Tu byle lekarz, sąsiadka, babeczka mówi, że ślicznie wyglądam [ nawet jak tak nie jest bo zwlekam się na dół w szlafroku
]. Taka kultura myślę, zawsze mówią, że chyba nic nie przytyłam tylko na brzuszku. Wtedy jedynie mąż wyskakuje [ już chyba 3 razy tak ] z tekstem, a że trochę poszło mi w nogi i tyłek
ale zawsze doda, że tak chyba ma być i ładnie wyglądam.
Ogólnie w gorsze dni czuje się lipnie, brakuje mi przytulania. Mąż bawi się z małym w brzuchu notorycznie, głaska po nim, smaruje etc ale mnie rzadko w całości tuli a tego mi teraz wyjątkowo potrzeba..
Natkusia też mam jutro lekarza, a że potem tańce córy to pewnie fotkę strzele