reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

DUŻE RODZINY 3+ część 2

Czesc dziewczyny. Nie pamietam czy pisalam ale jestem po zabiegu. Tydzien temu mialam...
No i zostala mi ta moja trojka.
Nawet staram sie o tym nie myslec bo mam zajecie z tą moją roczną corką.Jest absorbująca bardzo. Moze to i dobrze bo bym sie tylko zamartwiala.
Przykro mi. Tule. Trzymaj się ciepło.
 
reklama
To się tak troszkę sentymentalnie i smutno zrobiło...
Ale tak zmieniają temat...
Byłam dziś na polowaniu w biedronce i w sumie nie wiele rzeczy mi się podobało więc zamawiam swoje z allegro.
Przyszły też książki które zamówiłam i jak mi się średnio pucio podobał na necie tak teraz jestem zadowolona. Laski dostały już teraz i są zachwycone. Pokazują pieska i kotka. Także te co polecają mają rację książka super dla dzieci 1+
 
Mamunia, dzielna z Ciebie babeczka.

Evi, bardzo mi przykro. Niestety wiem co czujesz, przeszłam to w styczniu. To trudny czas.
Mimo, że medycznie zawsze miałam wyrobione zdanie i rozumiałam czemu natura tak działa to jednak poczucie utraconej szansy musiałam przerobić i przejść żałobę.
Teraz noszę pod serduszkiem kolejne dzieciątko, w pewnym stopniu jest to lek, ale też im bliżej stycznia tym częściej myślę o maluszku, którego straciłam. Niestety to strata, której nic nie zastąpi.
 
Evi bardzo mi przykro :(
Mamunia dziękuję Ci za to co napisałaś, potrzebne mi to było żeby na świeżo spojrzeć na szkole. Synek poszedł rok wcześniej do szkoły (nieszczęsny rocznik który musiał) i ma niestety duże problemy. To czego my nie dopilnujemy tego nie zrobi no a niestety często jest tak że nie dopilnujemy wszystkiego, ma tez problemy z pisaniem. Długo by opowiadać ale dzięki Tobie będę bardziej pamiętać żeby dopilnować aby nie czuł się gorszy.
 
To się tak troszkę sentymentalnie i smutno zrobiło...
Ale tak zmieniają temat...
Byłam dziś na polowaniu w biedronce i w sumie nie wiele rzeczy mi się podobało więc zamawiam swoje z allegro.
Przyszły też książki które zamówiłam i jak mi się średnio pucio podobał na necie tak teraz jestem zadowolona. Laski dostały już teraz i są zachwycone. Pokazują pieska i kotka. Także te co polecają mają rację książka super dla dzieci 1+
Piszesz, że Pucio super? To i ja się skuszę dla mojej rocznej panienki na mikołajki :)
Ona uwielbia książeczki, więc to może być trafny pomysł :)
 
Evi bardzo mi przykro :(
Mamunia dziękuję Ci za to co napisałaś, potrzebne mi to było żeby na świeżo spojrzeć na szkole. Synek poszedł rok wcześniej do szkoły (nieszczęsny rocznik który musiał) i ma niestety duże problemy. To czego my nie dopilnujemy tego nie zrobi no a niestety często jest tak że nie dopilnujemy wszystkiego, ma tez problemy z pisaniem. Długo by opowiadać ale dzięki Tobie będę bardziej pamiętać żeby dopilnować aby nie czuł się gorszy.
Ewelia, wyobrażam sobie przez co Twój synek musi przejść. Mój brat też był rocznikiem szybciej zaczynającym szkołę, tylko, ze to był rocznik przejściowy i moja mama miała wybór. I według niej to był najgorszy możliwy scenariusz i dała się naciąć na ładne słówka nauczycielki, pedagoga i dyrektora, ze skoro mój brat jest taki zdolny (bo pisał, trochę czytał i liczył), towarzyski i społecznie ogarnięty, to najlepiej jak pójdzie szybciej, bo co będzie dwa razy uczył sie tego samego w zerówce. I się zaczęły schody w 1 klasie - młody chciał się bawić, nie umiał skupić uwagi, ciągle o czymś zapominał, wolniej ogarniał tematy szkolne i na dodatek uczniowie z klasy o rok starsi zaczęli go wykluczać. Wiele wysiłku moja mama włożyła, zeby go przygotować i do nauki i do radzenia sobie z psychiczną presją. Udało się, klasa go zaakceptowała po roku, z materiałem też już nie był do tyłu, ale dopiero od 4 klasy stał się emocjonalnie dojrzały do dorównania rówieśnikom w klasie. Także tak.
 
Piszesz, że Pucio super? To i ja się skuszę dla mojej rocznej panienki na mikołajki :)
Ona uwielbia książeczki, więc to może być trafny pomysł :)
Naprawdę pozytywnie się zaskoczyłam bo na zdjęciach tak sobie... obrazki mało kolorowe... teksty mega proste... I chyba właśnie to sprawia że tak trafiają do dzieci.
 
Evi bardzo mi przykro :(
Mamunia dziękuję Ci za to co napisałaś, potrzebne mi to było żeby na świeżo spojrzeć na szkole. Synek poszedł rok wcześniej do szkoły (nieszczęsny rocznik który musiał) i ma niestety duże problemy. To czego my nie dopilnujemy tego nie zrobi no a niestety często jest tak że nie dopilnujemy wszystkiego, ma tez problemy z pisaniem. Długo by opowiadać ale dzięki Tobie będę bardziej pamiętać żeby dopilnować aby nie czuł się gorszy.
Mam dokładnie tą samą sytuację... Mamy teraz 4 klasę, syn jest rocznik niżej niż większość kolegów w klasie, tylko 4 jest z tego nieszczęsnego rocznika, a reszta jest starsza.
1 klasa była dość przełomowa bo dużo ćwiczyliśmy wspólnie czytanie i pisanie a teraz znów masa pracy mojej głównie.
Ostatnio uczyłam się dzielenia pod kreską!
 
Evi trzymaj się, przykro mi :(

Mamunia dziękuję Ci za to co napisałaś, potrzebne mi to było żeby na świeżo spojrzeć na szkole. Synek poszedł rok wcześniej do szkoły (nieszczęsny rocznik który musiał) i ma niestety duże problemy. To czego my nie dopilnujemy tego nie zrobi no a niestety często jest tak że nie dopilnujemy wszystkiego, ma tez problemy z pisaniem. Długo by opowiadać ale dzięki Tobie będę bardziej pamiętać żeby dopilnować aby nie czuł się gorszy.

Dobrze Was rozumiem. Nam na szczęście udało się odroczyć, ale i tak lekko nie było na początku, dochodziły do tego problemy z wymową, analizą głosek, to że jest z końca rocznika też było widać w koncentracji itd. Nie chcę wiedzieć co by było, gdyby poszła tak jak reszta rocznika. Teraz niby 3 klasa, radzi sobie lepiej, ale obawiam się 4.
 
reklama
Ja syna nie poslałam do szkoĺy wcześniej bo mogłam. Córka czerwiec 2008 więc musiała bo pierwszą połowa ale i tak ją odroczyłam. Jedną z lepszych rzeczy jaką zrobiłam.
 
Do góry