Ja mam mocno zawężony asortyment, bo Hanuśka z owoców może tylko banany, maliny no i sok z czystej marchewki, ale tego nie znosi.
U nas więc karierę robi herbatka malinowa z dziką różą, ale uwaga tylko hippa. Bo ta z bobovity wyladowała na moich okularach- wybredna pannica.
Wodę owszem , popija, ale entuzjazjmu większego nie ma....
Ziołowe herbatki też wypije w ostateczności, ale za tą malinową z hippa to aż jej się uszy trzęsą i wodzi wzrokiem za butelką z " kolorkiem":-)
Rapunzel, jak chcesz spróbować malinową z bobivity to odezwij się na priva a adresem, bo u nas szału nie zrobiła i kurz zbiera praktycznie nowiutka puszka
U nas więc karierę robi herbatka malinowa z dziką różą, ale uwaga tylko hippa. Bo ta z bobovity wyladowała na moich okularach- wybredna pannica.
Wodę owszem , popija, ale entuzjazjmu większego nie ma....
Ziołowe herbatki też wypije w ostateczności, ale za tą malinową z hippa to aż jej się uszy trzęsą i wodzi wzrokiem za butelką z " kolorkiem":-)
Rapunzel, jak chcesz spróbować malinową z bobivity to odezwij się na priva a adresem, bo u nas szału nie zrobiła i kurz zbiera praktycznie nowiutka puszka