ja w pierwszej ciazy pilam jedna taka meeega fusiare dziennie mocna, po porodzie jakos nie mialam ochoty na taka mocna, ale piłam z mlekiem codziennie..... teraz moge wypic tylko rozpuszczalna z mlekiem, po porodzie jak mnie najdzie ochote nie zamierzam sie ograniczac, no chyba ze reakcja dziecka bedzie nie taka to zrezygnuje
reklama
Tusiaczek2402
Moderatorka
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny. Dobrze, że Was tu mam. Nastawiałam się na rygor przy karmieniu, bo mam koleżankę, która rodziła w listopadzie i do tej pory, kawy nie, herbaty nie, w ogóle prawie na marchewce i kurczaku, mimo że jej mała żadnych problemów nie miała. I tak jakoś wzięłam to za normę. Dzisiaj tak z ciekawości wpisałam zapytanie o kawkę w Google i tu szok
Więc i ja spróbuję, nigdy nie piję mocnej i zawsze z mlekiem, mam nadzieję, że małemu nie będzie przeszkadzać.
Więc i ja spróbuję, nigdy nie piję mocnej i zawsze z mlekiem, mam nadzieję, że małemu nie będzie przeszkadzać.
malgorzatkar
Fanka BB :)
Tusiaczek, rygor to stara szkoła! teraz je się wszystko, wiadomo, lekkostrawnie i zdrowo i obserwuje. musisz dobrze się odżywiac, żeby mieć pokarm
elifit
Moderatorka
Tusiaczek współczuję koleżance
Macie rację z ta kawą, zwłaszcza jak się w ciąży piło.
Ja mam tak dziwnie,że w ciąży mi przechodzi ochota na kawę. I w karmieniu też nie testowałam bo nie czułam potrzeby.
Ale jak dziecku nic nie będzie to czemu nie.
Tusiaczek z tą dietą , kosmetykami i mnóstwem innych rzeczy to będzie trochę taki eksperyment. Nigdy nie wiesz kiedy , jak i na co zareaguje dziecko .
Moja miała bóle brzuszka po kaszy gryczanej, spróbowałam 2 razy i dałam spokój. A po ryżu i marchewce zaparcia
Ja mam tak dziwnie,że w ciąży mi przechodzi ochota na kawę. I w karmieniu też nie testowałam bo nie czułam potrzeby.
Ale jak dziecku nic nie będzie to czemu nie.
Tusiaczek z tą dietą , kosmetykami i mnóstwem innych rzeczy to będzie trochę taki eksperyment. Nigdy nie wiesz kiedy , jak i na co zareaguje dziecko .
Moja miała bóle brzuszka po kaszy gryczanej, spróbowałam 2 razy i dałam spokój. A po ryżu i marchewce zaparcia
Gosia i Bartek
Fanka BB :)
Zgadzam sie, rygor tylko jak potrzeba np. Tak jak teraz u mnie. Obecnie nie moge sokow i iwocow bo za mocno fermentuja. Moge przetworzone jablka w sensiw gotowane lub szarlotke. Z warzyw marchewka, seler, pietruszka, cukinia. Jak mleko to w tyci ilosciach a nie zapijany sokiem jablkowym ;p jak ciemny chleb to nie kasza, bo za duzo blonnika. Mieska gotowane. Zupki lekkostrawne, zupa pomidorowa jezeli leciutko kwasna, kawe mala moziem, choc poza ciaza nie pijam prawie. Ogolnie przyjac mam, ze dieta jak przy chorym zoladku. Ale wiecie to dlatego, ze moj nie tolerowal tego co dostawal i ma sade do brzuszka, ktora odciaga wsio co dostal wczesniej i ma dalej karmienie dozylnie aby brzus odpoczal.
pola.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2011
- Postów
- 5 448
Gosia, dobrze ze mozesz szarlotkę takiego mi smaka narobiłas na nią ze szok. Niestety nie ma mi kto zrobic...
Ja rodziłam w prywatnym szpitalu, w ktorym maja bardzo liberalny stosunek do diety matki karmiacej. A raczej nie maja tam w swoim słowniku takiego czegoś jak dieta matki karmiacej. Szefowa kliniki jest doświadczona polozna, a zarazem doświadczony doradca laktacyjny, po chyba 3 tys!! godzin szkoleń i kursów specjalistycznych. Jedyna zasada to umiar i zdrowy rozsądek.
Posiłki, ktore mi serwowali były niby opracowywane przez dietetyka...
Ja kilka godzin po porodzie dostałam na sniadanie kanapki z serem, wędliną, pomidorem, rzodkiewka i ogórkiem. Do tego jogurt owocowy. Na obiad dostałam zupe kalafiorowa oraz smażona! pierś z kurczaka z ziemniakami i surówka z kalafiorem.
Kolacja to był szwedzki stół ale zjadłam to co na sniadanie tylko bez pomidora bo cos mi sie przypomniało ze chyba pomidory nie sa wskazane.
Na kolejne sniadanie oprocz tego co powyżej zjadłam jeszcze jajko na twardo i twarożek a na obiad była zupa cos a la pomidorowka z warzywami (marchew, kalafior i brokul). Na drugie to chyba była zapiekana pierś z kuraka z żółtym serem... A na deser za dobre sprawowanie (tzn udaną kąpiel maluszka ) dostałam jeszcze sernik. Mniam.
Podsumowując w szpitalu dostałam do jedzenia chyba wszystko na co sama bym sie pewnie nie zdecydowała.
W domu postawiłam wczoraj na obiad przyrządzony na parze (pierś z kuraka przyprawiona solą i pieprzem a do tego ziemniaki z marchewka). Zgrzeszylam tez kilkoma gryzami pizzy.
Szczerze mówiąc nie bardzo wiem jak mam odgadnąć czy to co jem ma wpływ na dziecko. Synek nie ma żadnej wysypki ale faktem jest ze po oddaniu smolki miał problem z wyproznieniem sie i trzeba było mu pomoc majtając sonda w jego jelitach... Bardzo mu to pomogło i od tego czasu robi ładnie kupki. Niestety dosyc czesto tez sie napina i pręży co moze świadczyć o bolu brzuszka ale u mnie w klinice uparcie twierdza ze to po prostu niedojrzałość układu pokarmowego.
Mam nadzieje ze niebawem sama nauczę sie wyciągać słuszne wnioski ze swoich obserwacji.
Ja rodziłam w prywatnym szpitalu, w ktorym maja bardzo liberalny stosunek do diety matki karmiacej. A raczej nie maja tam w swoim słowniku takiego czegoś jak dieta matki karmiacej. Szefowa kliniki jest doświadczona polozna, a zarazem doświadczony doradca laktacyjny, po chyba 3 tys!! godzin szkoleń i kursów specjalistycznych. Jedyna zasada to umiar i zdrowy rozsądek.
Posiłki, ktore mi serwowali były niby opracowywane przez dietetyka...
Ja kilka godzin po porodzie dostałam na sniadanie kanapki z serem, wędliną, pomidorem, rzodkiewka i ogórkiem. Do tego jogurt owocowy. Na obiad dostałam zupe kalafiorowa oraz smażona! pierś z kurczaka z ziemniakami i surówka z kalafiorem.
Kolacja to był szwedzki stół ale zjadłam to co na sniadanie tylko bez pomidora bo cos mi sie przypomniało ze chyba pomidory nie sa wskazane.
Na kolejne sniadanie oprocz tego co powyżej zjadłam jeszcze jajko na twardo i twarożek a na obiad była zupa cos a la pomidorowka z warzywami (marchew, kalafior i brokul). Na drugie to chyba była zapiekana pierś z kuraka z żółtym serem... A na deser za dobre sprawowanie (tzn udaną kąpiel maluszka ) dostałam jeszcze sernik. Mniam.
Podsumowując w szpitalu dostałam do jedzenia chyba wszystko na co sama bym sie pewnie nie zdecydowała.
W domu postawiłam wczoraj na obiad przyrządzony na parze (pierś z kuraka przyprawiona solą i pieprzem a do tego ziemniaki z marchewka). Zgrzeszylam tez kilkoma gryzami pizzy.
Szczerze mówiąc nie bardzo wiem jak mam odgadnąć czy to co jem ma wpływ na dziecko. Synek nie ma żadnej wysypki ale faktem jest ze po oddaniu smolki miał problem z wyproznieniem sie i trzeba było mu pomoc majtając sonda w jego jelitach... Bardzo mu to pomogło i od tego czasu robi ładnie kupki. Niestety dosyc czesto tez sie napina i pręży co moze świadczyć o bolu brzuszka ale u mnie w klinice uparcie twierdza ze to po prostu niedojrzałość układu pokarmowego.
Mam nadzieje ze niebawem sama nauczę sie wyciągać słuszne wnioski ze swoich obserwacji.
malgorzatkar
Fanka BB :)
Pola, bo to jest niedojrzałość układu pokarmowego, a nie wpływ twojego jedzenia pij dużo, jedz sporo błonnika, to pomoże na rozluźnienie . ewentualnie możesz kupić espumisan w kropelkach i jak widzisz, że się pręży, to podać kropelki, pomasowac brzuszek i będzie ok. albo po prostu najpierw spróbować masowania i robić rowerek. wiele dzieci tak ma
elifit
Moderatorka
Pola, bo to jest niedojrzałość układu pokarmowego, a nie wpływ twojego jedzenia pij dużo, jedz sporo błonnika, to pomoże na rozluźnienie . ewentualnie możesz kupić espumisan w kropelkach i jak widzisz, że się pręży, to podać kropelki, pomasowac brzuszek i będzie ok. albo po prostu najpierw spróbować masowania i robić rowerek. wiele dzieci tak ma
Tak jest! U nas z Aru było to samo. Dieta ma niewiele wspólnego.
reklama
U
użytkownik 902
Gość
GiB głupia krowa, ale bym jej wyjechała za taki tekst Kochana znasz system 7-5-3? Bo podejrzewam, że dalej chcesz ściągać.. Laktator na jedną pierś i ściągać 7minut (nawet jak nic nie leci), potem druga pierś 7 minut, potem ta pierwsza 5 minut, druga 5 minut, pierwsza 3 minuty i druga 3 minuty. Powinno trochę pomóc. Ciągnij nawet jak nie leci, bo to sygnał dla mózgu, że potrzeba, więcej mleka. I wymyśl ripostę na tą durną babę i jej wyjedź następnym razem
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 33
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 413
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 673
Podziel się: