reklama
Jolik
Nieźle zakręcona mama
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2005
- Postów
- 2 991
A ja jem przynajmniej połowę tego co w czasie ciązy, a waga wcale tak gwałtownie mi nie spada :-)
Dzisiaj pokusiłam się na serek "DANIO" - no i czekam na reakcję Tymcia :-)
Doxa-z tymi paczkami to zobaczymy ale mam cichą nadzieję, że będę sobie je serwowała od czasu do czasu
Dzisiaj pokusiłam się na serek "DANIO" - no i czekam na reakcję Tymcia :-)
Doxa-z tymi paczkami to zobaczymy ale mam cichą nadzieję, że będę sobie je serwowała od czasu do czasu
*syla*
kobieta pracująca...
Orzeszku, ja jeszcze jak byłam w szpitalu to potrafiłam w nocy wstać iść do chlebaka w którym był tylko suchy chleb i wsunąć 4 suche kromki. Mało się w jęzor nie pogryzłam tak pałaszowałam (nie nadąrzałam przełykać) Ten szpitalny chlebak uratował mi życie. jak mnie dopadał ten głód to wszystko zaczynało mi się trząść ręce, nogi, słabo się robiło z głodu. Zaznaczam że zjadałam wszystki posiłki i to całe (nie zdarzało mi się to w ciąży).
Teraz też z 2 paczki ciastek dzienne pochłaniam : ale inaczej nie mogę, tak mi się chce.....
Kurczę mam nadzieję że nie zmienię się w wieloryba :laugh:
Teraz też z 2 paczki ciastek dzienne pochłaniam : ale inaczej nie mogę, tak mi się chce.....
Kurczę mam nadzieję że nie zmienię się w wieloryba :laugh:
L
Lucky
Gość
A u mnie znowu odwrotnie, moglabym wcale chyba nie jesc, maz mi przypomina ze mam cos zjesc. Jestem tak zaganiana ze nie mam na to czasu i checi, ale za to apetet w ciazy milam, lacznie przytylam 22.5 kg, nawet sie teraz nie wazylam, byla waga w szpitalu na korytarzu ale omijalam ja lukiem.
No ja niestety/stety (niepotrzebne skreślić) ;D żrę jak głupia.
Nareszcie mam normalny żołądek, nie mam zgagi i gdyby nie dieta karmiących to bym konia z kopytami chyba zjadła ;D ;D ;D
Ale w spodnie sprzed ciąży jeszcze nie wchodzę, dziś do urzędu pojechałam w ciążowych bo moje własne jeszcze za ciasne :
Nareszcie mam normalny żołądek, nie mam zgagi i gdyby nie dieta karmiących to bym konia z kopytami chyba zjadła ;D ;D ;D
Ale w spodnie sprzed ciąży jeszcze nie wchodzę, dziś do urzędu pojechałam w ciążowych bo moje własne jeszcze za ciasne :
Cześć Dziewczyny! Powiem Wam, że ja także mam wilczy apetyt - zjem obiadek i dalej jestem głodna - to chyba maluszeka tak ze mnie wysysa, haha. Od kilku dni jednak mam ścisłą dietkę, bo maluszka brzuszek boli i kolki ma, męczył się przez ostatnie dni biedaczek, więc pediatra zabroniła mi jeść surowe rzeczy jak jabłuszka które bardzo kocham (jedynie na marchewkę sie zgodziła) i z soków też mam zrezygnować, bo fermentują i potem maleństwo cierpi. Kupiłam sobie jednak pieczywo lekkie (ryzowe) i jak mam ochotę na coś słodkiego to smaruję je masełkiem i troszkę dżemikiem, mniam mniam, polecam. Pozdrawiam!!!
Orzech
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2005
- Postów
- 2 198
no to z moim apetytem wszystko normalnie...to ze jest wielki, (waga juz stanela - musialo to kiedys nastapic) ale co tam -mam nadzieje, ze jeszcze jakies 6 kg kiedys spadnie, ale to byloby wtdy spelnienie marzen co do wagi.
Jem raczej wg diety ktora wyslala Jolik i malgosia ale i stamtad nie wszystko trawi moja Anula. Jablko surowe np. absolutnie, ale marchewka jak najbardziej.
Ze slodyczy na razie jem tylko biszkopty i wacham czekoladki i batoniki jak zajada sie nimi moj maz, od wachania dzieci nie maja sensacji brzuszkowych
Jem raczej wg diety ktora wyslala Jolik i malgosia ale i stamtad nie wszystko trawi moja Anula. Jablko surowe np. absolutnie, ale marchewka jak najbardziej.
Ze slodyczy na razie jem tylko biszkopty i wacham czekoladki i batoniki jak zajada sie nimi moj maz, od wachania dzieci nie maja sensacji brzuszkowych
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 458
Podziel się: