cd. to mamy przekichane, ja cierpie szczegolnie jak mysle o swietach
nie wiem co jeszcze mam odstawic z pokarmow, bo mala ma nadal zielone kupki. w pniedzialek pojdziemy w tym ukladzie na badanie moczu. przestalam jesc dzem porzeczkowy... ;D teraz zywie sie wylacznie chuda wedlina ;D, ziemniakami, marchewka i pietrusza ;D
Olu, Marysia spi z nami w lozku w nocy. przyznam, ze to bardzo zaniza komfort spania, ale ja nie musze co chwile wstawac do lozeczka. w nocy budzi sie czesto, na poczatku kladlam ja do lozeczka, ale po kilku nocach bylam wczerpana...cale szczescie, ze mamy szerokie lozko :laugh:
mola, nie kupilam laktatora, bo wydawal mi sie strasznie drogi. mialam nadzieje, ze uda mi sie uniknac nawalu pokarmu - i sie udalo
a odciagac mleka nie bede, bo i tak Marysi nie zostawie samej z nikim na dluzszy czas ;D, nie ma wiec takiej potrzeby. ja uwielbiam podrozowac, co prawda rzeczywiscie trzeba zabrac ze soba mnostwo rzeczy dla dzidziusia, ale zawsze to zmiana klimatu. jak jechalismy w zeszly weekend do Poznania to nasze male seicento bylo zapakowane na maxa
wozek w bagazniku, ja z mala z tylu, a na przednim siedzeniu torby i gondola
wygladalismy troche dziwczanie, jakbysmy na wakacje sie wybierali ;D
z Ewa mamy podobne problemy, jezeli chodzi o prezenie sie dzidziusia, poplakiwanie i nieprzespane z tego tytulu noce, nie Ewa ;D jak tam dzisiejsza nocka? ;D u nas dzisiaj prawie dobrze, ciekawe czy to wyjatek potwierdzajacy regule????
Magi, kruszynka ta Twoja Oliwia
ladna dziewczynka
jak sobie radzisz z "obsluga dzidziusia"?
my dzisiaj idziemy do tesciow, zeby porobic im zdjecia z wnuczka
zawsze to jakas rozrywka, przynajmiej wyjde z domu ;D
wczoraj bylismy w Ibi we trojke, i wiecie co....widzialam chyba ze cztery mamy z takimi malenstwami
moze byla tam ktoras z Was?
pozdr