reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czy robic badania na DOWNA ?

Zrobic badania na DOWNA czy nie?


  • Wszystkich głosujących
    31
  • Ankieta zamknięta .
Dziewczynki być może odbiegłam trochę od tematu, ale chciałam Wam pokazać, że warto mimo wszystko być przygotowanym na każdą ewentualność. Wydawałoby się, że jestem w kwiecie wieku do rodzenia dzieci, 24 dni po urodzeniu Olisia obchodziłam swoje 25 urodziny, ale jak widać rzeczywistość niektóre rzeczy weryfikuje.
Sama nie robiłam amniopunkcji, bo bałam się utraty dziecka, wiem,że tylko w 1% ciąża obumiera, ale jednak.... Zdawałam sobie jednak sprawę, że może coś być nie tak, a właściwie byłam prawie pewna po badaniu przezierności karku (Oliś miał przezierność aż 6,6mm) oraz po nieprawidłowym przepływie krwii (odwrócenie fali A).
Decyzja o amniopunkcji należy do każdej z nas, a badanie przezierności i przepływów krwii powinien zrobić każdy ginekolog, a nie tylko na nasze żądanie. Jeśli tego nie zrobi świadczy to o jego braku profesjonalnego podejścia do ciąży i najlepiej w takim przypadku zmienić lekarza.
Oczywiście to jest tylko moje zdanie i nie każdy musi się z nim zgadzać ;)

No wlasnie chyba tak nie jest gdyz bylam u lekarza i pytalam ze chce zrobic tylko badania krwi a na amniopunkcje sie nie zdecyduje bo jest za duze prawdopodobienstwo poronienia to odpowiedzial mi ze to nie ma sensu gdyz te badanie nic komletnie mi nie daje jezeli nie bede chciala kontynuowac i na tyle.
Nie zgodzil sie zrobic badania
 
reklama
No wlasnie chyba tak nie jest gdyz bylam u lekarza i pytalam ze chce zrobic tylko badania krwi a na amniopunkcje sie nie zdecyduje bo jest za duze prawdopodobienstwo poronienia to odpowiedzial mi ze to nie ma sensu gdyz te badanie nic komletnie mi nie daje jezeli nie bede chciala kontynuowac i na tyle.
Nie zgodzil sie zrobic badania

to,że lekarz się nei zgodził to jest co najmniej dziwne, bo o tym czy zrobić badanie krwi decyduje matka, a to czy chce się zgodzić na ewentualna amniopunkcję to nie powinno mieć wpływuna dostępność badania. Moja znajoma miała wg badania krwi wysokie ryzyko chorób genetycznych u dziecka- nie chciała amniopunkcji, proponowano za to częstsze USG
 
Natunia Kacha pisze o badaniu USG,tam się mierzy przezierność i przepływy krwi.
A Ty piszesz o testach z krwi i Twój lekarz ma rację,że one nic nie powiedzą nowego.Amniopunkcja wcale nie jest taka niebezpieczna-ten 1% wypada podobno na płody,ktore i tak by nie przeżyły.
 
Badanie krwii czyli tzw. test potrójny określa tylko prawdopodobieństwo wystąpienia chorób genetycznych. Amniopunkcja daje odpowiedź zbliżoną do 100%, nie można powiedzieć, że daje 100% wynik, ponieważ zdarzały się przypadki, że kariotyp płodu w amniopunkcji był nieprawidłowy, a na świat przychodziły zdrowe dzieci.
 
Tutaj gdzie mieszkam trzeba podpisac zgode na amniopunkcje a bez podpisania tego dokumentu lekarz nie przeprowadzi ci tego wstepnego badania krwi okreslajacego procent.
A jezeli chodzi o 1% umieralonosci po amniopunkcji to oznacza 1 dziecko umiera na 100.Nie wiem jak dla was ale dla mnie to duzo i nie jestem w stanie zaryzykowac :-(
 
Natunia ja mysle tak samo dlatego mimo wielkiego ryzyka ZD na amniopunkcje sie nie zgodzilam. Znalam prawdopodobienstwo wystapienia wady i mialam czas, zeby sie na to przygotowac. Skad lekarze moga wiedziec czy ten 1% to plody ktore same by sie poronily? Zreszta przy wkluwaniu wystarczy chwila nieuwagi i tez mozna plod uszkodzic...
 
Tutaj gdzie mieszkam trzeba podpisac zgode na amniopunkcje a bez podpisania tego dokumentu lekarz nie przeprowadzi ci tego wstepnego badania krwi okreslajacego procent.
A jezeli chodzi o 1% umieralonosci po amniopunkcji to oznacza 1 dziecko umiera na 100.Nie wiem jak dla was ale dla mnie to duzo i nie jestem w stanie zaryzykowac :-(
Natunia nie dziwi mnie Twoja decyzja co do amniopukncji, tylko podejścielekarza. Jeśli to było w UK.
Dziwi mnie, bo mieszkam w Anglii i ciaże, tez przechodziłam tutaj i nikt nie oczekiwał ode mnie zgody na amniopunkcję przed testem krwi.
 
Natunia nie dziwi mnie Twoja decyzja co do amniopukncji, tylko podejścielekarza. Jeśli to było w UK.
Dziwi mnie, bo mieszkam w Anglii i ciaże, tez przechodziłam tutaj i nikt nie oczekiwał ode mnie zgody na amniopunkcję przed testem krwi.

Tak w Anglii a bylo to tak.
Poszlam do midwife i powiedzialam ze chce zrobic tylko test krwi okreslajacy procent prawdopodobienstwa a ona zapytala mnie o amniopunkcje i odpowiedzialam jej ze nie zgadzam sie to dala mi druczek do podpisu ze nie wyrazam zgody na amniopunkcje i nie robili mi testu krwi.I to na tyle :no:
 
Masz rację Irlandia, badanie na prawdopodobienstwo wyst. Downa robi się najpierw w 13 tym tygodniu, ale nie jest ono obowiązkowe, ja w pierwszej ciązy miałam je robione, miałam wtedy 27 lat i nie było żadnego powodu ale lekarz mi zaproponował i zrobiłam. I wiecie co? teraz jestem w 23tyg. drugiej ciązy i nigdy , przenigdy bym tego drugi raz nie zrobiła, ponieważ jest to całkowicie bezsensu bo dziecka z Downem nie da się wyleczyc w łonie matki i wogóle.A po trwającym prawie godz.USG lekarz mówi mniej wiecej tyle" w pani wieku (27) mozliwosc urodzenia dziecka wynosi 1:1300 przypadków ( to z ksiazki) a w moim konkretnym przypadku to niby jeszcze zmalało i wynosi 1:2000 przypadków. I tyle tylko, cały nastepny tydzień miałam do d.......i nie mogłam se darowac po jaka holerę to zrobiłam!!Oczywiście urodziłam śliczna i zdrową córeczkę:-) Pozdrawiam wszystkieprzyszłe mamy:)
 
reklama
Masz rację Irlandia, badanie na prawdopodobienstwo wyst. Downa robi się najpierw w 13 tym tygodniu, ale nie jest ono obowiązkowe, ja w pierwszej ciązy miałam je robione, miałam wtedy 27 lat i nie było żadnego powodu ale lekarz mi zaproponował i zrobiłam. I wiecie co? teraz jestem w 23tyg. drugiej ciązy i nigdy , przenigdy bym tego drugi raz nie zrobiła, ponieważ jest to całkowicie bezsensu bo dziecka z Downem nie da się wyleczyc w łonie matki i wogóle.A po trwającym prawie godz.USG lekarz mówi mniej wiecej tyle" w pani wieku (27) mozliwosc urodzenia dziecka wynosi 1:1300 przypadków ( to z ksiazki) a w moim konkretnym przypadku to niby jeszcze zmalało i wynosi 1:2000 przypadków. I tyle tylko, cały nastepny tydzień miałam do d.......i nie mogłam se darowac po jaka holerę to zrobiłam!!Oczywiście urodziłam śliczna i zdrową córeczkę:-) Pozdrawiam wszystkieprzyszłe mamy:)
i calkowicie sie z toba zgadzam
 
Do góry