- Dołączył(a)
- 16 Październik 2018
- Postów
- 5
Witam wszystkich.
Karmię odciągniętym mlekiem oraz Bebilonem, ponieważ dziecko ma rozszczep podniebienia i nie potrafi ssać samo. Pokarm odciągam 6 razy dziennie i w sumie wychodzi go około 350-400 ml dziennie (mała ma 2 miesiące i pije obecnie ok. 600 ml mleka łącznie na dzień).
Ponieważ każde karmienie trwa średnio godzinę, dwie lub trzy, a pomiędzy nimi dziecko nie śpi (śpi w zasadzie tylko w nocy i na spacerze), odciąganie strasznie daje mi w kość, szczególnie, że mojego męża najczęściej nie ma w domu. Nie chciałabym rezygnować aż tak szybko, bo zewsząd słyszę, jakie to ważne by karmić mlekiem matki, przeciwciała itp. Pomyślałam sobie, że wytrzymam jeszcze miesiąc (aż mała skończy 3 miesiące) i potem ograniczę tę laktację do 2, może 3 razy dziennie.
Moje pytanie brzmi, czy w ten sposób stracę pokarm? Jeśli tak, to jak szybko? Jakie są Wasze doświadczenia?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Karmię odciągniętym mlekiem oraz Bebilonem, ponieważ dziecko ma rozszczep podniebienia i nie potrafi ssać samo. Pokarm odciągam 6 razy dziennie i w sumie wychodzi go około 350-400 ml dziennie (mała ma 2 miesiące i pije obecnie ok. 600 ml mleka łącznie na dzień).
Ponieważ każde karmienie trwa średnio godzinę, dwie lub trzy, a pomiędzy nimi dziecko nie śpi (śpi w zasadzie tylko w nocy i na spacerze), odciąganie strasznie daje mi w kość, szczególnie, że mojego męża najczęściej nie ma w domu. Nie chciałabym rezygnować aż tak szybko, bo zewsząd słyszę, jakie to ważne by karmić mlekiem matki, przeciwciała itp. Pomyślałam sobie, że wytrzymam jeszcze miesiąc (aż mała skończy 3 miesiące) i potem ograniczę tę laktację do 2, może 3 razy dziennie.
Moje pytanie brzmi, czy w ten sposób stracę pokarm? Jeśli tak, to jak szybko? Jakie są Wasze doświadczenia?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.