reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

Xez ja wychodzę z założenia, że ten kraj zabiera już mi tyle rzeczy, że jak mogę to wyciągam z powrotem - dlatego nie mam żadnych obiekcji przed spędzeniem już drugiej ciąży w całości na zwolnieniu [abstrahując od problemów i tak bym była na L4 i tak - mam dobrą wymówkę - dużo chemii w firmie], dlatego jak się uda to załatwię becikowe i jak dobrze pójdzie to pójdę na roczny macierzyński...

Paulunia masakra jakaś ze szwagierką - heh a zostawiałam wszystkie rzeczy dla drugiego dziecka, ale jak okazało się że koleżanka jest w ciąży, a jej ciuszki, które pożyczyła koleżance wróciły zapleśniałe i śmierdzące [bo leżąły w piwnicy] to od razu powiedziałam że jej pożyczę, potem szwagierka dostała pakiet, jak była w ciaży... tylko kuzynce odmówiłam, bo już się staraliśmy o drugie i wolałam jej zagrać w otwarte katy, żeby nie było jakiegoś kwasu
twojej szwagierki nei rozumiem, u mnie nie do pomyślenia by coś takiego było - od razu by była propozycja że się odda/pożyczy ciuszki z których dziecko wyrosło
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny ale produkujecie, jak ktoś zajrzy tu po południu to nie nadrobi:-D

Madzia- trzymam kciuki za amnio, wynik napewno będzie dobry

Co do odwiedzin to u mnie problemu nie ma, rodze 50 km od domu, przy poprzedniej ciązy teściowie i mama mnie nie odwiedzili, przyszło tylko moje starsze rodzeństwo, siostra i 2 braci ale to na 15 min., mąz był prawie cały czas. Lezałam 7 dni, dłużyło się niemiłosiernie i na 8 osobowej sali (teraz na szczęście szpital w remoncie, mają zakończyć do końca marca) wizyty nadmiernej ilości osób u innych dają sie we znaki.
 
o kurde dziewczyny, tyle naprodukowalyscie ze szok:)
My mamy tyle , dobrze z odwiedzinami , ze jestesmy w irlandii sami a cala rodzina w Polsce , wiec na poczatku nikt nas nie bedzie meczyl:)Boje sie tylko tego , ze w razie cesarki bedzie mi ciezko sie zajmowac dzieckiem z taka rana na brzuch, wiec w razie czego przyleci moja mama. Wiecie jak to jest mamaie sie powei wszystko, nawet opierniczy jak bedzie chciala za bardzo po swojemu a z tesciowa zawsze gorzej, mniej na luzie

madzia tez trzymam kciuki&&&&
 
o kurde dziewczyny, tyle naprodukowalyscie ze szok:)
My mamy tyle , dobrze z odwiedzinami , ze jestesmy w irlandii sami a cala rodzina w Polsce , wiec na poczatku nikt nas nie bedzie meczyl:)Boje sie tylko tego , ze w razie cesarki bedzie mi ciezko sie zajmowac dzieckiem z taka rana na brzuch, wiec w razie czego przyleci moja mama. Wiecie jak to jest mamaie sie powei wszystko, nawet opierniczy jak bedzie chciala za bardzo po swojemu a z tesciowa zawsze gorzej, mniej na luzie

madzia tez trzymam kciuki&&&&

To ty jeszcze mnie nie znasz. U mnie nie ma czy to mama czy teściowa. Jak coś mi się nie podoba to opierdzielam wszystkich jak leci. Miesiąc temu miałam wizytę u gina a teściowa miała odebrać małą z przedszkola i posiedzieć z nią w domu dopóki z mężem nie wrócimy. Przygotowałam obiad i mówię jej, żeby małej nałozyła ale nie dawała słodyczy. I co wracamy. Obiad nawet na talerz nie nałożony za to mała usmarowana czekoladą, której w domu nie było. Boze nie wiem czy pół Giżycka mnie nie słyszało. Tak jej dałam poplalić, ze zmyła się po 5 minutach. Na następny dzień zadzwoniła czy bym mogła po małą zejść na dół bo ona się śpieszy:-D
 
olunia dasz radę, zobaczysz, nie nastawiaj się że po cc będziesz mieć problem, może być dokładnie odwrotnie ;-)
serio piszę, to co jest trudne to schodzenie z łóżka, łóżeczko będzie mieć wysoko materac, więc nawet za bardzo się nie będziesz musiała schylać, będzie ok
 
fioletowa i masz rację, ja tez jestem zdania ze trzeba ciągnac ile sie da.
Rodzinom wielodzietnym ubogim itp nalezy sie naprawde bardzo wiele, pracuje przy takim czymś. Zwykłemu człowikowi nawet do głowy nie przyjdzie jakie pieniadze mozna wyciagnac od panstwa. Ale trzeba naprawde wiedziec co i jak, zwykły laik niestety nie ma szans.

Paulunia co do siostry, absolutnie źle jej nie zyczę. Ale chciałabym zeby kiedys odkryła ze rodzina to nie tylko mąż. Mi sie wydaje, ze to własnie on ja tak bardzo zmienił. To jej pierwsza miłosc, nigdy wczesniej nie miała chłopaka, raz sie krecił jakis ale dostał kosza, bo zbyt wysko mierzyła, a tak naprawde spadła niżej niz jej sie wydaje.
No i twoja szawgierka tez zasłuzyła na opiernicz. Nigdy nikomu do portfela sie nie zagląda i dalej bede powtarzac ze nigdy nie zrozumiem parcia na płec, serio.

Palin ty nie narzekaj, jesli takie pielgrzymki sie szykuja na narodziny małego to z pewnoscia tak źle nie jest. U nas kazdy każdego ma w nosie i bez znaczenia gdzie bysmy mieszkali i tak odwiedzin raczej by nie było. Moja mama uwaza ze dziecko to zwykła rzecz, moze nie w sensie rzecz, ale ze to normalne ze sie dzieci rodza, ze to nic nadzwyczajnego.
Irek pewnie obdzwoni zeby poinformowac co sie urodziło i ze wszystko ok. Ale nie spodziewam sie telefonów z gratulacjami czy przymusu barykadowania sie w domu ;)

To robicie cos po slubie? Bo coś pisałas ze nie, ale skoro prezenty sie szykują to pewnie zdanie zmienliscie, co?? :)

My na wesele nie chcielismy nic. Kasa jaka dostalismy poszła na rodzinny dom dziecka w pewnej miejscowosci. Zamiast kwiatów miały być lalki i samchody, rodzina Irka miała samochody a moja lalki.Wiecie jaka to była radosc. To cos niesamowitego!

Nawet jakbym miała za ta kase cos kupić to nie dałoby mi to tyle radosci co uśmiech tych dziaciaków.

Wasi meżowie i partnerzy zadeklarowali chec pobytu przy porodzie?

Ciekawe jak sobie poradzą ci debiutujący tatusiowie ;)
 
Ostatnia edycja:
Ale produkujecie.. ale mam dziś dzień lenia i poza zmywarką i pralką nic nie zrobię chyba:tak:

Ja mojej teściowej zwrócić uwagi nie mogę bo ona wie wszystko najlepiej-w końcu dwójkę dzieci wychowała.. Ja już odpuściłam. Niech se gada i krytykuje. A wnuka widywać będzie coraz rzadziej, bo nawet jak go tam na noc zostawialiśmy, żeby gdzieś wyskoczyć, to potem dziecko mniej więcej przez 3 dni nienawidziło nas, bo tylko babcia go kocha. W dupie mam co ona gada, ale niestety nasze relacje rodzinne nam zepsuła. Na początku mieszkaliśmy w domu - oni na dole, my na gorze 128m2. Żyć nie umierać. Piękny duży ogród. Tylko wejście wspólne i ciągłe wpieprzanie się. Nie wytrzymaliśmy - teraz mamy swoje własne 58m2 i kredyt jeszcze na 17 lat:laugh2: Niestety tylko 3 pokoje i planujemy budowę, bo ja swojej sypialni nie oddam-tyle na nią czekałam.. jak będzie dziewczynka to mieszkać z 8 lat starszym bratem nie będzie a i chłopcy w jednym pokoju z taką różnicą wieku.. Póki co marzymy o własnym małym domku, tylko perspektyw finansowych brak...
 
olunia my ze wzgledu wlasnie na to ze mieszkamy w Anglii nie bedziemy miec raczej odwiedzin, piesze raczej, bo w tym samym miescie mieszka polowa rodzenstwa J ktorych to ludzi nie trawie :no: jedna jego siostra z mezem i 2 corkami, druga siostra z mezem i jedna crka i brat ze swoja kobietą. Musze wczesniej J powiedziec ze nie zycze sobie w pierwszym tyg zadnych odwiedzin ale znajac zycie i tak mi sie zwala do domu zaraz po wyjsciu ze szpitala szczegolnie ta pierwsza siostra bo jest bardzo malo inteligentna i bardzo malo domyslna. Moze uda sie mojej mamie przyleciec co byloby dla mnie troche zbawienne bo w domu mam przeciez jeszcze Adasia z ktorym trzeba chodzic na terapie i w tym czasie bedzie tez juz przedszkole, trzeba mu zrobic jedzenie a ja nie wiem w jakim stanie bede po porodzie. Po Adamie mialam bardzo duzy ubytek krwi, silna anemie, ledwo moglam siadac przez 2 tyg. A po 6 tyg dostalam krwotoku. Wiem ze roznie moze byc. Zalezy tez kiedy urodze dziecko, bo jak pisalam koncem czerwca za maz wychodzi moja siostra i tez bedzie pewnie mojej mamy potrzebowala. W razie czego J bedzie musial wziac urlop platny i zrezygnujemy z wyjazdow do Polski.
 
olunia dasz radę, zobaczysz, nie nastawiaj się że po cc będziesz mieć problem, może być dokładnie odwrotnie ;-)
serio piszę, to co jest trudne to schodzenie z łóżka, łóżeczko będzie mieć wysoko materac, więc nawet za bardzo się nie będziesz musiała schylać, będzie ok

Wiem , wiem podejrzewam , ze sam widok dziecka sprawi , ze zapomne o bolu:) tak do konca nie wiadomo jak bede rodzic , a le u mnie z przegroda musze sie na to nastawiac bo dzidzia moze nie miec miejsca , zeby sie odwrocic.

Paulunia nie dziwie sie, tez tak bym zareagowala. Ale jakos pon porodzie chce sobie oszczedzic nerwow:)

Wiecie co u mnie na poczatku bylo podejrzenie , ze mam blizniakow, na co w pierwszej chwili sie przerazilam , bo marzylam o jednym dziecku a tu dwojka, no ale z czasem zaczelam sie pzrekonywac , ze to tez w sumie fajnei bo na poczatku ciezko , a potem dwojka razem odchowana. Po 2 tyg okazalo sie, ze dzidzia jest jedna a w miedzy czasie ogladalam ten filmik ;

Z dedykacja dla marcysiowej:)
Kłótnia dzieci - Filmixxy.pl - YouTube
Kłótnia dzieci - Filmixxy.pl - YouTube
 
reklama
Paulunia, ja Ciebie nie słyszałam :-D

No to dobrze, że tak żle nie było. Obiecuję, że jak następnym razem teściowa zrobi to samo to mnie na pewno usłyszysz:-D

Paulunia co do siostry, absolutnie źle jej nie zyczę. Ale chciałabym zeby kiedys odkryła ze rodzina to nie tylko mąż. Mi sie wydaje, ze to własnie on ja tak bardzo zmienił. To jej pierwsza miłosc, nigdy wczesniej nie miała chłopaka, raz sie krecił jakis ale dostał kosza, bo zbyt wysko mierzyła, a tak naprawde spadła niżej niz jej sie wydaje.
No i twoja szawgierka tez zasłuzyła na opiernicz. Nigdy nikomu do portfela sie nie zagląda i dalej bede powtarzac ze nigdy nie zrozumiem parcia na płec, serio.

Wasi meżowie i partnerzy zadeklarowali chec pobytu przy porodzie?

Ciekawe jak sobie poradzą ci debiutujący tatusiowie ;)

I ja jestem tego samego zdania. To nie jej interes jak sobie poradzimy i ile mamy pieniędzy. Wiesz oni lubią wszystko kontrolować ale nie z nami takie numery. Nie chce poprostu widzieć ich na oczy a ją to przede wszystkim:wściekła/y:
Co do siostry to masz racje. Dla mnie mąż i dzieci są najważniejsi ale wiem jedno, że ze względu na męża nie odwróciłabym się od rodziców. Mam ich jednych i jacy są tacy są ale to rodzice :tak:

A jeśli chodzi o poród to u nas nie ma dyskusji. Mąż był przy porodzie Julci, przeciął pępowinę, jako pierwszy miał ją na rękach. W czasie bóli masował mi krzyż, polewał wodą pod prysznicem, trzymał cały za rękę i tak będzie i tym razem:tak: Nie wyobrażam sobie porodu bez niego a on porodu bez siebie
 
Do góry