Xez ja wychodzę z założenia, że ten kraj zabiera już mi tyle rzeczy, że jak mogę to wyciągam z powrotem - dlatego nie mam żadnych obiekcji przed spędzeniem już drugiej ciąży w całości na zwolnieniu [abstrahując od problemów i tak bym była na L4 i tak - mam dobrą wymówkę - dużo chemii w firmie], dlatego jak się uda to załatwię becikowe i jak dobrze pójdzie to pójdę na roczny macierzyński...
Paulunia masakra jakaś ze szwagierką - heh a zostawiałam wszystkie rzeczy dla drugiego dziecka, ale jak okazało się że koleżanka jest w ciąży, a jej ciuszki, które pożyczyła koleżance wróciły zapleśniałe i śmierdzące [bo leżąły w piwnicy] to od razu powiedziałam że jej pożyczę, potem szwagierka dostała pakiet, jak była w ciaży... tylko kuzynce odmówiłam, bo już się staraliśmy o drugie i wolałam jej zagrać w otwarte katy, żeby nie było jakiegoś kwasu
twojej szwagierki nei rozumiem, u mnie nie do pomyślenia by coś takiego było - od razu by była propozycja że się odda/pożyczy ciuszki z których dziecko wyrosło
Paulunia masakra jakaś ze szwagierką - heh a zostawiałam wszystkie rzeczy dla drugiego dziecka, ale jak okazało się że koleżanka jest w ciąży, a jej ciuszki, które pożyczyła koleżance wróciły zapleśniałe i śmierdzące [bo leżąły w piwnicy] to od razu powiedziałam że jej pożyczę, potem szwagierka dostała pakiet, jak była w ciaży... tylko kuzynce odmówiłam, bo już się staraliśmy o drugie i wolałam jej zagrać w otwarte katy, żeby nie było jakiegoś kwasu
twojej szwagierki nei rozumiem, u mnie nie do pomyślenia by coś takiego było - od razu by była propozycja że się odda/pożyczy ciuszki z których dziecko wyrosło
Ostatnia edycja: