reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Gosiak ja mialam podobnie i nie oznaczalo to @ ale jezeli jednak to to, to nastepnym razem sie na pewno uda!
Wenusjanka ciesze sie, ze to 3 dniowka a noe noc innego! CIPSTECZKO? Padlam :D


Dzisiaj Karina doczlapala sie do mnie do lazienki, normlanie usmiech od ucha do ucha mialam :D

A tak wczoraj moje dziecie pozowalo :)
I jeszcze zdjecie prezentu dla M
 

Załączniki

  • 1392311850889.jpg
    1392311850889.jpg
    21,6 KB · Wyświetleń: 49
  • 1392311912283.jpg
    1392311912283.jpg
    26,9 KB · Wyświetleń: 57
reklama
Hej hej laseczki
melduję, że żyjemy,
Idę robić torcik szwedzki z przepisu Moniki dla moich Walentych. <3

Gosiak: kciukaski za następny raz &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Wenusjanka: podejrzewam, że CIPSTECZKO większość panów by chciała na obiad :-p
Marys: fajny prezent :tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam
Mnie dopada chyba „wiosenne” przesilenie, ledwie jak wstałam to myślałam co zrobić aby być szybciej wrócić z pracy w domu. Teraz jak jest taka ładna pogoda, to zamiast siedzieć 8 godz. za biurkiem to wolę być z synkiem i iśc na spacer, myślę, ze będzie coraz gorzej bo jest coraz bliżej do lata. A po drugie sobota tuż, tuż a mnie tam nie będzie – na samą myśl ryczeć mi się chce…

madzia128 dziś miałam problem z uspaniem Filipa, jak wróciła z pracy to już marudził, więc się ubraliśmy i wyszliśmy na spacer, zwykle w wózku zasypiał, a teraz marudził i nawet zaczął płakać, dopiero jak podniosłam siedzenie i mógł siedzieć to było ok., zasnął ok. 18.00 nie napisze ile razy próbowałam go uspać, potem mąż i w końcu babci zasnął

Korba32 wczoraj też synek miał drzemkę 2 godz. a dziś tylko 45 minut, sama nie wiem od czego to zależy, ale wiem na pewno, że mi od święta prześpi 2 godziny w ciągu dnia

gosiak_85 babcia cały czas mówi, że Filip grzeczny, więc chyba tak mocno nie dokucza babci, fajne spodenki kupiłaś, lubię takie, jak byliśmy na ostatnim szczepieniu to lekarz też zwrócił uwagę i mówił o uciekającym oczku, kazał to sprawdzić około roczku u okulisty

Bona87
to Michaś książkowo śpi w ciągu dnia w tym wieku, kupiłam niedawno Sinlac ale mój synek nie chce tego jeść

Kingusia91 może Laura kaszle, bo jej ślina zalatuje?

DzikaBez oby się udało z tym kursem, skoro tak Ci na nim zależy

Wisieńka oby dołki, dołeczki jak najszybciej Cię opuściły, już porządeczki na działeczce – wiosennie brzmi

_Marys_ fajny prezent Walentynkowy wymyśliłaś dla męża, ale pozycja do spania Karinki, myślałam że tylko mój tak spi dziwacznie

Wenusjanka
całe szczęście, że to tylko trzydniówka, jestem rozwalona z rozmowy o Walentynkach, siedzę i się śmieję

Uciekam pozmywać naczynia i do łóżka, bo padam na twarz
 
melduję tylko, że żyjemy..

mam doła:

nie będzie nas w sobotę :-(
rzeczoznawca powiedział, że ciężko będzie naprawić szkodę z AC :-(
Tymcio chodzi po mieszkaniu tzn raczkuje, pluje na podłogę i rozmazuje to paluszkami :-(
na myśl o powrocie do pracy, mam dreszcze.. bo jak poradzę sobie bez Tymcia.. w co ja się ubiorę :-(
na spacerze, Matt prawie wjechał wózkiem, w którym siedział Tymcio pod jadące auto.. dobrze, że to była boczna droga i koleś wyhamował.. eh bezmyślne to moje dziecko :no::zawstydzona/y:

dziś nawet byłam u kosmetyczki, bo mi brwi do oczu wchodziły - nie poprawiło mi to nastroju..

anilek na bank tort będzie pyszny!! prosimy o fotkę wypieku i zadowolonych walentych :-)

Marys cudne fotki!!

teri zaczynam rozumieć Twoje rozterki nt mobilnego dziecka :baffled:

Wenusjanka Twój mąż poprawił mi humor :-D

Natis zdrówka dla synowej :* ja też bez auta zostałam :no:

Gosiak a może jednak udało Wam się?? :tak:

Justa ja Cię podziwiam, jak godzisz wszystko. poproszę o wskazówki :tak: też jak pomyślę o 8h za biurkiem, to mnie szlag trafia :baffled:

Smile miałaś się odezwać dziś wieczorkiem :tak:
 
Hej!

Witam po fitnessie - padnięta, ale zadowolona :tak: Lubię to uczucie, chociaż czasem jest ciężko na zajęciach :baffled:

Gosiak- trzymam kciuki za kolejny raz!!!

Justa- ja też Cię podziwiam! Wiem, że wraz z nadejściem ładniejszych dni będzie Ci trudno, bo na pewno wolałabyś ten czas spędzić z Filipkiem np. w parku... Niestety, większość z nas to czeka...

Wenusjanka- nie dość, że jestem Twoją wielbicielką, to od dziś zostałam fanką Twojego Męża! :-D:-D:-D Cipsteczko :-D:-D:-D Ale tak, jak napisałaś, przynajmniej obiad i prezent masz z głowy ;-)


Mikotku- Ja też odliczam czas do soboty! Będę mogła posiedzieć do ok. 13.30, a potem chłopaki z zespołu po mnie przyjadą, bo będą jechali od Jędrzejowa, więc po trasie :tak: Ale Mama stroi Zosieńkę :happy2:

Madziu- teraz doczytałam... Strasznie mi przykro, że Was nie będzie :-:)-:)-(

Natis- zdrówka dla Natalki!!! Obyście przyjechali w komplecie :-)

Michaś znów dziś zrezygnował z drugiej drzemki... Teri, masz rację, że już coraz mniej snu potrzebują te nasze Maluszki :tak: Ja jednak wolałam, jak spał dwa razy, to były takie ramy czasowe, które pomagały mi organizować dzień. No, ale cóż, z naturą nie wygram :cool2:

Idę poczytać i spaaaaać! Oby dzisiejsza nocka była taka jak wczorajsza :happy2: Wam też życzę spokojnych i przespanych nocy!!!
 
Ostatnia edycja:
Wenusjanka - -poplakalam sie ze smiechu na temat prezenu :-D

Marys - -piekny prezent, a Karinka uroczo sie usmiecha



Poki co bylo malutkie plamienie i na razie cisza , wiec zyje jeszcze nadzieja, zobnaczymy jak sie sytuacja rozwinie ;-)

Przperaszam, ze tak krotko ale ex mojego sie odezwala i znowu chce pieniedzy...tylko dlateog, ze zobaczyla nasze ogloszenie o sprzedazy...dluga historia, ale zalzy mi aby to wszytsko wyjasnili
 
Wenusjanka
Mikoto, ile ty masz tych parapetów i kwiatów? Ja mam na parterze 10, kwiatów mam 55 doniczek, mycie to one kochana mają od święta, okna myję jak mi się wydaje,że mgła jest non stop
embarrassed.gif.pagespeed.ce.U2gs3C4iui.gif
wink2.gif.pagespeed.ce.fmosKM3Vqe.gif
. Chciałam Ukrainkę do domu w komplecie, ale cóz...

Przy takiej ilości kwiecia i ja bym odpuściła częste mycie :baffled::-D Ja nie mam ręki do kwiatków i mam ich w sumie 10, także szybko idzie ;-) Twój Mąż jest niesamowity! Przynajmniej stanie przy garach Ci odpada :-D

DzikaBez spakowana??? Teraz doczytałam o kursie:sorry2:Trzymam kciuki!

Natis jak Natka? Mam nadzieję, że lepiej!

Madziu
strasznie mi przykro!!!!:-:)-:)-:)-:)-( Tak bardzo chciałam się z Wami spotkać, napić kawki! :-:)-:)-(

Bona niedługo znikniesz po tym fitnessie! Już mało co z Ciebie zostało :szok: A to Michas :sorry2:Niech Mu będzie, ze jedna drzemka, ale niech spi w nocy tak pięknie, jak dzisiaj :tak:


Marys Karinka cudna! To prezent gotowy! Super!

Teri jak pakowanie? W sobotę kawkę razem pijemy, jupiii!


Justa jesteś niesamowita - już któryś raz to piszę, ale za każdym razem, gdy czytam Twój wpis, to jestem pełna podziwu dla Was! Pracujesz, zajmujesz się Filipkiem, domem i jeszcze masz czas dla nas, mimo ze na pewno jesteś zmęczona :-(
 
Witam się Walentynkowo moje kochane Walentynki :-D

kurcze pogoda fuuuj znowu pada pewnie jutro tez bedzie padać ...ale to nic jutro nawet deszcz nie popsuje mi humoru :-)

Daria dzis nie chce jeśc mleczka wypluwa smoka i tak patrze a tam wyraznie widać dwie białe kreseczki w dziąsełkach :szok: więc idą idą 2 ząbulki ciekawe tylko kiedy sie przebiją :baffled: oby nie jutro bo będę miała marudkę na spotkaniu ..:sorry2:nie dała sobie dokładnie zobaczyć ale jak coś mówi czy płacze to widać jak sie tam coś bieli :szok:już tak wysoko prawie przy samym wylocie dziąsełek :sorry2:

mikoto mam wszystko naszykowane zostaje wrzucić to tylko do torby ;-)

madzia buuuuuuuuuuuu i Wy też :-:)-:)-(

korba jak się dziś czujesz ??? smuteczki przeszły ???

Dziewczyny fitnes diety kurcze same laseczki zjadą do Tokarni chyba będę tam najgrubsza :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
przeczytałam dzis że brzuch w ciąży rośnie przez 9 miesięcy i potem przez 9 miesięcy ginie więc juz bliżej jak dalej :sorry2:

robię dziś torcik czekoladowy dla moich Walentych szkoda tyle że nie mam formy w kształcie serca ale to nic zrobię serce z polewy na wierzchu ;-)

Miłego Miłosnego Walentynkowego Dnia :-)
 
Ostatnia edycja:
Terii - -u nas od tygodnia jakos jest bunt na butelke i w dzien sie mleka nie napije ! do paszczy nie zjarze bo nie daje, a jak juz palucha wsadze to nie zdarze obamacac bo jezorem wypycha :-p oby zebuszki szybko u Was wyszly
 
reklama
Witam się SERDECZNIE :tak:

Gosiak – kilka plamek jeszcze o niczym nie świadczy. Ja tam trzymam kciuki dalej &&&&

Wenusjanka – super, ze sprawa gorączki się wyjaśniła i choróbsko jest już prawie za wami. Cipsteczko – dobre. Aro stwierdził, że on tego nie potraktuje jak prezent, „bo to przecież oczywistość”:baffled:

Natis – zdrówka dla Natalki. Fajnie jakby udało Wam się pojechać w komplecie.

Marys – śliczny ten breloczek. Ara upominek czeka na niego w skrzynce pocztowej.

Teri – u nas też już na wylocie ząbek i czekamy kiedy zastuka o łyżeczkę. Będą jedyneczki dolne w komplecie. Z tym brzuchem to musi być chyba lipa, bo został miesiąc, a ten jakoś nie wykazuje chęci do zniknięcia.

Wczorajsza kontrola za nami. Pewnie bym nie szła, żeby nie to, że chciałam się przekonać ile Miki waży. No i przez prawie 2 miesiące ponad kg mu się przybrało. Niby wszystko ok, zdrowy, a wieczorem zaczęła się jazda. Mega katar. Miki nie był w stanie noskiem oddychać. We dwójkę odkurzaliśmy mu nos to tak wrzeszczał, że tylko czekałam, kiedy sąsiedzi wpadną z kijami, że dziecko zażynamy. Pół nocy słuchałam jego oddechu. Rano już lepiej. Odkurzanie noska z płaczem, ale już nie takim. Boję się, żeby to nie było kolejne choróbsko, tylko wynik ząbkowania. No i spacery znów muszą poczekać. Ech…:-(
 
Do góry