reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

Witajcie kochane ;-)

U nas nocka kiepska , całą noc Zosię męczył katar, teraz też tylko siedzimy z inhalatorem , albo ściągamy- masakra. Robię inhalację soli czy coś mogę jeszcze zrobić , podać Zosi żeby jej pomóc. Strasznie się męczy, właśnie przed chwilą zasnęła przy inhalacji na siedząco :sorry2:


Ja wczoraj byłam u dentysty z niby małą dziurką, co się okazało że pod dziurką jest stan zapalny dziąsła , dodawał 4 razy znieczulenie , ale nic nie pomagało , miałam pół twarzy zdrętwiałej od rana do wieczora , dał lekarstwo żeby stan zapalny wyleczyć, potem będzie leczył kanałowo . Najgorsze jest to że byłam tak znieczulona że mam pogryziony cały policzek i jeden bok ust, na policzku aż mam takie fałdy , jak to cholernie boli!!!:cool:


Idę do kuchni robić żeberka , zanim Zosia śpi .

Miłego dnia kobietki;-)
 
reklama
Dzień dobry.

Wrrrr rano napisałam posta i widzę, ze go wcięło :wściekła/y:

A się chwaliłam, że Miki pięknie przespał nockę. Tylko zawołał o butlę 2x, a tak to spokojnie spał do 7.30. Tym razem obudziłam się przed nim, więc wiem, o której wstaje, żeby buszować.
Nocka super, za to od rana już gorzej. Namęczył się przy kupce (to chyba efekt mięska - twadzioszek szedł), a potem poszła druga kupa, prawie sama woda (aż bulgotało jak szło). Widać ta druga go piekła, bo trzeba było mu chłodzić pupcię, żeby nie płakał. Na szczęście już to za nami.

Aro dziś już wraca do domu. Koło południa po niego jadę. Obiecałam mu ciacho na powitanie w domu, więc czeka mnie dziś jeszcze pieczenie torta.

Korbuś, przykro mi, ze Zosieńkę tak katarek męczy. Mam nadzieję, że szybciutko jej przejdzie.

Myślałam, że dłużej pośpi, a tu zonk. Trzeba go wyciągnąć z łóżeczka...
 
Korba - ja bym jeszcze zrobila inhalacje cieple wg MatkiEwy. W goracej wodzie rozpusc sol i inhaluje Zosie nad miska (ni za nisko). Czasem mi sie wydaje ze takie cieple inhalacje bardziej rozpuszczaja zalegajacy katar. Jak robilam tak Tymkowi to z noska doslownie ciurkiem wylatywal katar . Wspolczuje leczenia kanalowego - sama robilam zeba tak. Najpierw zacze;ismy jak bylam w ciazy i bez znieczylenia oooo zgrozo jak sobie przypomne (psikala jedynie czyms od czasu do czasu na niego aby mi ulzyc troche). Zdrowka dla ZOsi

Tymek zasnal wiec mam chwile na buszowanie po necie - jak Madzia obiecalam sobie wiecej czasu posiwecac Tymsonowi


Tymek dzis z rana odstawial pokaza jak to pieknie na czworaka sie trzyma. Lezal z nami w lozku i co chwilke do gory :) Fakt, ze na pare sekund ale nacieszyc sie i nadziwic nie moge, bo jeszcze nie tak dawno temu lezal machajac bez ladu i skladu raczkami a tu takie cuda teraz :)
 
Hej,
witam się z kawusią:happy2:

Kurczę, jestem zła:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, bo od kilku nocek się nie wysypiam i co najlepsze - nie przez moje kochane dziecko (wtedy bym nie była zła), ale przez mojego męża, który chrapie na maxa... głośniej już się chyba nie da:no:.
Z początku go za każdym razem budziłam, ale dałam sobie spokój, bo to i tak nic nie daje. Cholera jasna... co ja mam z nim zrobić???
O niczym innym nie marzę, jak tylko porządnie się wyspać...

Co do łóżeczka, to my też już obniżyliśmy przed świętami. Lepiej dmuchać na zimne, bo teraz to już z dnia na dzień dzieciaczki opanowują nowe umiejętności, więc nie chciałabym potem pluć sobie w brodę, że mogłam zrobić to wcześniej

Kingusia, od rana trzymam kciuki za Laurę. Będzie dobrze, nie denerwuj się;-)

Palin, super, że tak wszystko gładko poszło i że Aro będzie już dzisiaj z Wami. To pewnie teraz jakieś dłuższe zwolnienie?

Bona, nie wiedziałam, że masz zespół:szok::szok:. Ale zaskoczenie:shocked2:. Też chętnie bym posłuchała

Korba, praca na 12 godz przy takiej dziecinie??? Aż szkoda Zosieńki, nie wiem czy bym tak potrafiła... A Ty? Jak Ty to wytrzymasz?

Dużo zdrówka dla małej, oby katarek szybko poszedł precz i przestał męczyć!!!

Smile, gratuluję zaręczyn:-)

Gosiaczku, cieszę się, że Tymek robi takie postępy. Jak się już nie mogę doczekać, kiedy Oliwcia dźwignie dupkę, a już trochę zaczyna kombinować
 
Justa ojej... współczuję tak szybkiego powrotu do pracy, nawet nie chcę sobie wyobrażać jak to jest! Oby z dnia na dzień było coraz lepiej!

Wenusjanka wszystkiego naj naj dla syna ;-)

Palin dobrze, że Aro tak szybko wychodzi... wiadomo, najlepiej w domu!

Gosiak drugie dziecko.. baaardzo chętnie! ale jeszcze nie teraz ;-) na szczęście dzisiaj już się lepiej czuję! co do Twojego pomysłu na kasę bez pracy, też na to wpadłam :-D ale by było, tylko wtedy już na pewno nie miałabym gdzie wracać ! :-)

Korba współczuję dentysty... jak ja tego nie znoszę!!!! co do nocki to i nasza fatalna, oby Zosi szybko katar przeszedł!

Betty oj ja też nie mogę spać jak Piękny chrapie... ale zdarza mu się to tylko wtedy jak jest przemęczony, także może Twj jak się porządnie wyśpi to też mu minie?

U nas dziś nocka DRAMAT :( chyba nigdy takiej nie mieliśmy. Młody pięknie zasnął po 20:00 a 24:30 pobudka z płaczem, jak on nigdy w nocy nie płacze!!! Próbowałam go cycem uspokoić, ale to nic nie dało, bo cycki puste :-( mimo wypitego 3h wcześniej karmi... Zawsze mam w domu w pogotowiu MM (chociaż nigdy nie dawałam), a dzisiaj jak na złość zostało po sylwestrze u moich rodziców! A akcie desperacji podałam kaszkę (zrobiłam bardzo rzadką) i co? Wypił całą butlę!!! A Franek nigdy z butli nie pije. To tylko świadczy o tym jaki był głodny... :-(
W związku z tym chyba będziemy się żegnać z cycem.. dzisiaj na wieczór zacznę wprowadzać MM i zobaczymy jak będzie spał... od 2 tyg się męczył, ale dzisiaj to już kropka nad i... jestem załamana, bo chciałam do 1 rż cycać przynajmniej w nocy i rano :zawstydzona/y:
 
Witam sie z zakatarzonymi pannami przy nodze.

Jak pisałam na fb moja Ewka wysmarowała sobie zęby maścią majerankowom i nie wiem co to będzie:szok:
Nina ma katar głęboko w nosie, nie chce cyckować ale walczymy razem. musze dom ogarnac bo m. wróci po płunocy a wieczoram ma wpaść brat z zoną

Smile- myślę ze nie musisz żegnać się odrazu z cycem ja Ninke dokarmiam butla od początku praktycznie a jeszcze cyckujemy, mozesz na noc mu dawać kaszki ale cyca dalej będzie ciagnoł jak się postarasz.

Kingusia- cały czas o was myślę powodzenia na laserze.

Betty- jak dobrze że wróciłaś, oj tez chrapie już się przyzwyczaiłam ale parę lat temu nie mogłam spać. Mój mąz ma problemy z przegroda, zatokami miała operację wiecej nie da sie zrobić, czasem się boje ze mi dzieci pobudzi

przeczytałam tylko ostatnia stronę dokładniej ide czytać dalej
 
Betty - Oliwka na pewno za chwilke ruszy :)dobrze, ze obnizylas juz lozeczko. u nas tez z dnia na dzien zaczal czolgac sie :-) podnosi sie doslownie na sekundy ale to oznacza ze zbiera sily :tak:

Smile - ale przyzyansz, ze pomysl rewelacja :-D ja to bym juz wtedy nawet nie wracala, bo 2 maluchow Emil chyba by nie ogarnal, a zreszta ja po calym dniu z taka banda pewnie sil bym nie miala...cos sie wykombinuje nie ?? :D Kochana tule Cie mocno, ale skoro piszesz, ze tak zassal butle :-( najwazniejsze aby Franus byl najedzony

ALEZ TU PUSTKIIIIII
 
Witam się wieczornie!
U nas nocka troszkę lepsza, przed snem ok 22 posmarowaliśmy Karinie dziąsełka (przy okazji okazało się, że druga jedynaczka już próbuje się przebić ;-)) miała ze dwie pobudki, po pólnocy zjadła jeszcze butle, no i następna butla po 6 :-) także jest troszkę lepiej :-) Dzisiaj przyszedł fotelik do karmienia, który zamówiłam w Nowy Rok na allegro. Karina chyba jeszcze jest do niego za mała, strasznie drobniutko w nim wygląda :-p

Kingusia mam nadzieję, że wszystko się udało! Trzymam kciuki!
Wenusjanka najlepszego dla syna!
Bona dziękuję, z nogą ok, prawie już nie boli :)
Mikotku dziękuję za przepis :) haha jak na razie padłam z opisu :-)
Gosiu pomysł jest, może jednak męzu da się przekonać ;) Super, że Tymuek się już tak dźwiga! Nim się obejrzysz a zacznie zasuwać :-p
Korba Zdróweczka dla Zosi! Oby katar pszybko poszedł a kysz! współczuje zapaleni, wiem co czujesz... ja przy tym miałam dodatkowo spuchnięte pół twarzy.. oby szybko Ci się to wyleczyło!
Betty ja staram się zawsze pierwsza zasypiać od M, bo też taki daje koncert, kiedyś męczyłam się przez godz żeby zasnąć przy tym jego koncercie... :baffled:
Smile Może tak jak Dzika radzi dokarmiaj MM, daj najpierw cyca a potem jeszcze niech z butli pociągnie :)
DzikaBez zdróweczka dla panienek!
 
Skopiuje tylko to co napisałam na fb bo padam.

[h=5]Dziękujemy wszystkim za kciuki . Mamy już laser za sobą.
Chyba nie było aż tak strasznie chociaż ja popłakałam się razem z Laurą.
"Strzałów" było 6. Ogólnie to w miarę szybko poszło. Nie wiem czy Laura płakała dlatego że miała takie specjalne okularki i nic nie widziała czy dlatego że ja bolało.
Dr mówi że to boli jak strzelenie z gumki. Teraz prawdopodobnie przez kilka dni będzie mała opuchlizna i naczyniak może być ciemniejszy, nawet czarny a efekt ma być widoczny po miesiącu. Jeśli będzie wyraźny za 2 miesiące powtarzamy zabieg.
Laura była grzeczna przez cały dzień. Po laserze też szybko się uspokoiła jak tylko ją przytuliłam... troche tylko łkała potem jeszcze.[/h]
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za kciuki :*
 
reklama
Witam się wieczorową porą!

Dopiero teraz mam chwilę :sorry2: Rano zrobiłam pranie, zmieniłam pościel, zawiozłam książki do mojej Mamy, w zamian dostałam obiad na wynos ;-) taki handel wymienny :-D dzięki czemu dzisiaj nie musiałam nic gotować. Potem poszliśmy z Zosią na spacer i do teściów. Wróciliśmy po 17, przetrzymaliśmy Zosieńkę do 19 z kąpaniem i zasnęła zaraz jak tylko zjadła butle, tyle, że po 30 min już płakała przez sen :-(Mąż posmarował jej dziąsełka , ale to przynosi tylko chwilową ulgę :-(


Marys super, gratuluje kolejnego ząbka! Oby kolejne wychodziły jak najmniej boleśnie! Zupę polecam :-) ja jutro chyba ugotuję, bo najprawdopodobniej teściowie wpadną. Także z rana musze jeszcze wyruszyć na zakupy.

Korba mam nadzieję, że katar ustępuję, i że ta noc będzie o wiele lepsza :tak:

Betty współczuję chrapiącego męża :dry: ponoć są jakieś plasterki, czy klamry, które nakłada się na nos :confused:


Smile
współczuję nocy! Trzymam kciuki, aby ta była lepsza! Nie miej wyrzutów, że Franio je z butli. Najważniejsze by jadł i przybierał na wadze i zdrowo rósł. A Ty jesteś wspaniałą Mamą :-)


Gosiak
widziałam nagranie Tymka na fb - jest wspaniały! Ruszył w teren jak torpeda :-D

DzikaBez zdrówka dla Dziewczynek!

Kingusia
nawet nie wiesz jak się cieszę! Teraz trzymam kciuki i modlę się za efekt! Ucałuj Dzielną Laurkę!

Zmykam Kochane Moje, bo padam. Do jutra :-):-)
 
Do góry