cześć dziewczyny,
ja dzisiaj z lekkim dołem. wczoraj weszłam na jakieś podforum o szwach i naczytałam się historii o straconych dzieciach w 23-24 tc. nie wiem po co to zrobiłam...ale możecie sobie wyobrazić jakie fazy sobie wkręciłam. chyba mam kryzys, marzę o spacerze - tylko, albo aż tyle. Póki co leżę jak kłoda, odliczam dni do 23.02 do wizyty u gina, zamartwiam się o moją szyjkę. na początku stycznia miała 5,5 cm, teraz już tylko 3,2. Ehhh...dzisiaj jakiś gorszy dzień się kroi, muszę do odczarować.
Keks, trzymaj sie dzielnie!
Arlena, powodzenia w sprawie pracy!
Dziewczyny czy czujecie czasem takie klucie w pochwie? czy powinnam sie tym niepokoic?
ja dzisiaj z lekkim dołem. wczoraj weszłam na jakieś podforum o szwach i naczytałam się historii o straconych dzieciach w 23-24 tc. nie wiem po co to zrobiłam...ale możecie sobie wyobrazić jakie fazy sobie wkręciłam. chyba mam kryzys, marzę o spacerze - tylko, albo aż tyle. Póki co leżę jak kłoda, odliczam dni do 23.02 do wizyty u gina, zamartwiam się o moją szyjkę. na początku stycznia miała 5,5 cm, teraz już tylko 3,2. Ehhh...dzisiaj jakiś gorszy dzień się kroi, muszę do odczarować.
Keks, trzymaj sie dzielnie!
Arlena, powodzenia w sprawie pracy!
Dziewczyny czy czujecie czasem takie klucie w pochwie? czy powinnam sie tym niepokoic?
Ostatnia edycja: