Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
He he he, Paulunia, Twoja Julka udana :-) Ale ja też taka byłam. Jadłam godzinami, zimne. I jeszcze na początku podstawówki mnie często ojciec karmił ("widelec był za ciężki").
Pewnie, gdyby mnie na coś bardzo wzięło, to Aro nie miałby wyjścia i by pojechał. Ale min przy tym by było. My wstajemy przed 6 i też centralnie naprzeciwko mamy sklep od 6 czynny, więc nie byłoby problemów. Ale z nas leniwce Sama się po pączki wybrałam do Polo (oczywiście spacerkiem). Leżą teraz na talerzach i kuszą. Może jednak dam się złapać...
Ale dziś mi się chce budyniu... Chyba na 2 śniadanie wpałaszuję
Pewnie, gdyby mnie na coś bardzo wzięło, to Aro nie miałby wyjścia i by pojechał. Ale min przy tym by było. My wstajemy przed 6 i też centralnie naprzeciwko mamy sklep od 6 czynny, więc nie byłoby problemów. Ale z nas leniwce Sama się po pączki wybrałam do Polo (oczywiście spacerkiem). Leżą teraz na talerzach i kuszą. Może jednak dam się złapać...
Ale dziś mi się chce budyniu... Chyba na 2 śniadanie wpałaszuję