reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Też należę do szczęśliwców którzy w święta idą w ''gości'' robie tylko krokiety :)
Ból pachwin.. dobrze mi znany boli lewa pachwina jak za dużo pochodzę,
Kawę piję codziennie rozpuszczalną z mlekiem. Dzisiaj nawet trochę mocniejsza bo moje ciśnienie rano 95/45... a łeb pęka w szwach :/ To jakaś masakra u gina ponad 140/90 a w domu ledwo ledwo co jest :/ Chyba mam syndrom białego kitla. Nie mam pomysłu co dzisiaj na obiad... pomożecie?
 
reklama
Witam się i ja :-)

U mnie dziś jakby troszkę lepiej, przezyłam nockę bez Apapu więc chyba idzie ku lepszemu ;-) Ale nadal pobolewa, a najgorsze, że mam zatkane uszy i ledwo co słyszę i to ciągłe dudnienie w uszach doprowadza mnie do szału :wściekła/y: Ale niech juz sobie będą zatkane byleby nie bolało, jak zejdzie opuchlizna to się odetkają ;-)


Korba trzymam mocno kciuki za Twoją wizytę ;-) Ja mam w piatek i też się boję, nie dość, ze antybiotyk to jeszcze nażarłam się tego Apapu za wszystkie czasy oby dzidziusiowi to nie zaszkodziło tylko ...

Dziewuszki miłego dzionka Wam życzę i w miarę możliwości będę się meldować ;-)
 
Witam się i ja :-)

U mnie dziś jakby troszkę lepiej, przezyłam nockę bez Apapu więc chyba idzie ku lepszemu ;-) Ale nadal pobolewa, a najgorsze, że mam zatkane uszy i ledwo co słyszę i to ciągłe dudnienie w uszach doprowadza mnie do szału :wściekła/y: Ale niech juz sobie będą zatkane byleby nie bolało, jak zejdzie opuchlizna to się odetkają ;-)


Korba trzymam mocno kciuki za Twoją wizytę ;-) Ja mam w piatek i też się boję, nie dość, ze antybiotyk to jeszcze nażarłam się tego Apapu za wszystkie czasy oby dzidziusiowi to nie zaszkodziło tylko ...

Dziewuszki miłego dzionka Wam życzę i w miarę możliwości będę się meldować ;-)

Zdrowiej kochana, i bardzo dziękuje za kciuki, ja też apapu się najadłam na gorączkę i bóle głowy,niby 4 na dziennie można--będzie wszystko ok:tak:

Mama Wikusi,ja ostatnio nie mam ani weny ani mocy na gotowanie obiadów, wczoraj na odwal usmażyłam kotlety z piersi kurczaka, a dzisiaj jak S wróci to zje na szybko rosół bo musimy jechać do lekarza, więc nic nie będę kombinowała . Może jakieś spaghetti na szybko , albo chili con carne???
 
Cześć Kobietki :-)


Ja też dzisiaj wyspana, wstałam o 10. Maluszek buszuje od rana w brzuszku - wreszcie... Od razu się uśmiecham :-)

Wczoraj mój mąż przytargał po pracy choinkę. Nie wiem jaka szeroka, bo stojak nam wcięło przy przeprowadzce i zabroniłam ją rozpakować - kazałam wynieść na teras. Za to.... ma chyba z 3m. Nie wiem co z nią zrobi, będzie ją docinał???? Podobno piękna, ale wielka jak nie wiem co. Przyjechał dumny z siebie :-).


KORBA, ISIS - przytulam Was mocno moje choróbki!!! Dużo zdrówka dla Was!


Dobra, zmykam do pracy. Mam dziś cały stos papierzysk do ogarnięcia.
Kawkę też piję od chyba 2tyg. Rozpuszczalną z dużą ilością mleka.

Co do obiadu to nic nie mam na dzisiaj. Nawet nie będę próbować nic robić, bo jeszcze wyłażą ze mnie brudy, więc wolę uważać.
Chyba zamówimy sobie pizzę, choć ochoty na nią też nie mam.
 
Cześć Kobietki :-)


Ja też dzisiaj wyspana, wstałam o 10. Maluszek buszuje od rana w brzuszku - wreszcie... Od razu się uśmiecham :-)

Wczoraj mój mąż przytargał po pracy choinkę. Nie wiem jaka szeroka, bo stojak nam wcięło przy przeprowadzce i zabroniłam ją rozpakować - kazałam wynieść na teras. Za to.... ma chyba z 3m. Nie wiem co z nią zrobi, będzie ją docinał???? Podobno piękna, ale wielka jak nie wiem co. Przyjechał dumny z siebie :-).


KORBA, ISIS - przytulam Was mocno moje choróbki!!! Dużo zdrówka dla Was!


Dobra, zmykam do pracy. Mam dziś cały stos papierzysk do ogarnięcia.
Kawkę też piję od chyba 2tyg. Rozpuszczalną z dużą ilością mleka.

Co do obiadu to nic nie mam na dzisiaj. Nawet nie będę próbować nic robić, bo jeszcze wyłażą ze mnie brudy, więc wolę uważać.
Chyba zamówimy sobie pizzę, choć ochoty na nią też nie mam.

Zazdroszczę pięknej choinki i tego , że mogłaś spać do 10, ja dzisiaj całą noc nie spałam, a o 7 moja córeczka już mnie zwlokła z łóżka , chciała się ubierać i iść na dół :-( A mi się tak strasznie chciało i chce spać....:dry:
 
hej dziewczyny

ale odstawiłyście produkcję
ja jestem nieco zdołowana, ale mam nadzieję że szybko minie, taki zimowy dołek

u mnie lepiej z przeziebieniem

a po południu ostatni basen w tym roku - bede musiała sama odebrać małego z przedszkola, a potem pojechać do męża - pisałyście o samochodach - u nas ja częściej prowadzę niż mąż, wszystkie długie trasy są moje, a tu po mieście też ja częściej jeżdżę, mój mąż zajmuje się ruchem drogowym zawodowo i mów że nienawidzi debilnych kierowców i dlatego woli jechac jako pasażer
 
witam ja tez dzis pospałam do 9 miałam jechać tylko zawieść mocz do badania i szybko wracać ale jeszcze to jeszcze tamto i tak zeszło mi 2 godziny a tyle roboty w domu a ja latam po mieście :zawstydzona/y:

natis znalazłam fajny przepis na kaczke z jabłkami i sliwkami wrzuce na watek z przepisami moze ktos skorzysta przepis bardzo prosty z folderu biedronki ;-)
zycze miłego dnia ja mam dzisiaj duuuzo pracy :-p

korba sernik wiedeński tez uwielbiam i robie wrzuce przepis ale juz wieczorkiem bo czasu brak ogólnie serniki to moja specialność to jedyne ciasto które zawsze mi sie udaje i szybko znika :)) uwielbiamy serniczki pod każdą postacią :)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kochane,może o mnie nie zapomniałyście ;) dawno się nie odzywałam bo dużo się działo ostatnio i nie było czasu. Ale żyję, mamy się z dzidziusiem całkiem dobrze. Niestety od piątku z Tosią w domu :( Najpierw w czwartek na basenie w szatni dostała mi biegunki :( Aż się popłakała bo tak ją brzuszek bolał, heh zdążyłam ją rozebrać i prawie zaczęłam ubierać w strój i poszło ehhh wycieranie, mycie podłogi masakra jakaś, i fru do domu od razu, trochę ją pomęczyło, a w sobote znowu katar, a wczoraj pani doktor stwierdziła - zapalenie oskrzeli :( więc siedzimy w domu, Tosia się nudzi, w przedszkolu dużo ją ominie ale trudno życie. Ehhhh to jakieś fatum normalnie :( Co roku w okolicach świąt jakieś choróbsko :( Dwa lata temu ledwo ze szpitala wyszłyśmy po jej strasznym zapaleniu płuc, w zeszłym roku zapalenie oskrzeli, które zepsuło nam wszystkie plany wigilijno-świąteczne (mieliśmy jechać na taką rodzinną wigilię - zjazd rodziny taty itp), i w tym roku znowu zapalenie oskrzeli :( w piątek na kontrolę ehhh. A ja skończyłam duomox, i wczoraj ostatni czopek, jeju jak się cieszę. Po tym duomoxie pobolewał mnie brzuch - ale musiałam brać bo dość dużo leukocytów miałam w moczu :( Choinka u nas już ubrana pfff raczej choineczka ale świątecznie się zrobiło, jeszcze dziś troszkę śniegu popadało, więc może prawdziwie zimowa atmosfera będzie na święta. Ja muszę się wreszcie zabrac za porządku, bo ostatnie dwa dni były straszne. W poniedziałek byłam nie do życia - Antosi się zachciało rozmówek w nocy (od 2 do 5) po czym obudziła się zaraz po 7 z tekstem, że słoneczko wychodzi i wstajemy, a wczoraj przychodnia, później obiad, pranie i tak jakoś zleciało. Na dziś mam obiad gotowy - tylko ziemniaczki obrać. Ehhh po raz kolejny pochwalę mojego męża :] dzięki niemu nie muszę prasować, mój luby co wieczór rozkłada sobie deskę do prasowania, włącza film na kompie i prasuje do późnych godzin :p Dobra uciekam moje drogie bo Tosia mi mieszkanie rozwala ... nie wiem skąd w niej tyle energii przy chorobie ... Później was spróbuję nadrobić, a tymczasem życzę miłego dnia i udanych wizyt w dniu dzisiejszym :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry