reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Ariena- wcale się nie dziwię, że jesteś wkurzona!!! Ciekawa tylko jestem, czy Twoja szefowa zrobiła to z premedytacją, czy naprawdę nie wiedziała... Ale z drugiej strony, osoba na jej stanowisku chyba powinna wiedzieć takie rzeczy! Ja bym z nerwów chyba ją rozniosła!!!

Madzia 128- ja jeszcze nigdy nie rodziłam:), ale słyszałam od kilku koleżanek, że przedłużający się poród sn spowodował nawet zaburzenia w rozwoju dziecka!!! Najlepiej byłoby po prostu trafić na dobrego lekarza, który odpowiednio wcześniej zareaguje, ale jak wiadomo, z tym bywa różnie...

Dziś miałam cudowny dzień! Najpierw zakupy z Mężem, potem plotki z koleżanką:) A pogoda super! Wiadomo, temperatura ujemna, ale nie ma wiatru, ani żadnych opadów, więc spacerowanie po mieście ma swoje uroki-polecam!:)
 
reklama
MATKAEWA - to jesteśmy umówione :-). Musimy tylko ustalić miejsce, nie byłam już wieki w Silesii, ale jakoś się odnajdę - mam nadzieję.

A jak reszta??? SMILE, MADZIA ??? Dajcie znać kobietki.


A co do porodów to uważam tak (może wywołam burzę, ale to moje subiektywne zdanie):
- dla dziecka lepsze = bezpieczniejsze - CC
- dla kobiety szybszy powrót do normalności - SN.

Córkę bardzo chciałam urodzić naturalnie, sama przeciągałam decyzję o cc, bo liczyłam jeszcze, że się uda.
Moje koleżanki, znajome, to co widziałam w szpitalach - sn - ból straszny, ale szybko mija. Na drugi dzień kobieta już chodzi i w miarę normalnie się porusza.
Ja po cc, z 2 tygonie miałam problem ze wstawaniem, obracaniem się na bok, nie umiałam córki przystawić, bo sama nie umiałam się podnieść, bo miałam wrażenie, że brzuch mi się rozerwie. A naprawdę nie jestem typem histeryczki i jestem dość odporna na ból.
Po 3 m-cach czułam jeszcze ten brzuch, ciężko mi było np. znieść wózek z 2piętra. Bardzo przytyłam, próbowałam ćwiczyć, ale nie było szans.

Teraz też będzie cc - dlatego nastawiam się już do tego psychicznie.

A co porodów SN to niedawno urodziła moja znajoma. Ciąża wzorowa, wszystko super, poród rodzinny, mama położna wszystko załatwiła, żeby w szpitalu było jak najlepiej - zrozumiałe. Dziecko urodziło się niedotlenione, 2 tygodnie walczyło o życie. Teraz już jest ok, ma ok. 1,5m-ca, ale za m-c czeka je operacja serduszka.
Po tym - szczególnie, że wydarzyło się bardzo blisko mnie - powiem szczerze przeszłam na stonę cc.
 
Przespałam pól dnia, normalnie jak się obudziłam i zobaczyłam godzinę to myślałam, że padnę. Palindromea mi czasami brzuszek robi się twardy jak się zdenerwuję albo mam za dużo wysiłku. Muszę wtedy odpocząć i wszystko wraca do normy.
 
Natis- ja mam podobnie, chociaż nigdy nie rodziłam:) Też wolałabym cc, ale na 100 przypadków każdy jest inny. Wiadomo, że sugerujemy się tym, co dzieje się w naszym otoczeniu. Na szczęście do naszych poródów jeszcze ok. pół roku:-)
 
natis- ja mysle ze dla dziecka poród naturalny też jest lepszy o ile nie ma wyraźnych wskazań do przeprowadzenia cc, a i pewnych rzeczy lekarze też nie przewidzą często wyjdzie to podczas porodu. Bliżniaki napewno cc, ułożenie dziecka, masa dziecka nie wspominajac o takich rzeczach jak wskazania kardiologiczne czy okulistyczne, rzucawka, łożysko przodujace...itd. Ale to sa rzeczy do przewidzenia wcześniej. W trakcie porodu nie zawsze wiadomo że dziecko obinięte jest pępowiną, albo będzie nieprawidłowe rozwieranie szyjki. Myśle że najważniejsze to trafić na kompetentny personel który bedzie potrafił szybko zadecydować a właśnie z tym często są problemy bo lekarze często na siłe chcą żeby był sn kończy się cesarką a kobieta ma później uraz do końca zycia
Wiele kobiet boli się bólu sn, np. moja siostra puki ja nie urodziłam mówiła ze na pewno nigdy sn a teraz po moim opisie by się zdecydowała.
Po cesarce też sa powikłania, nawet wiecej w przyszłości i przy kolejnych ciążach, jest też większa śmiertelność rodzących.
Zarówno cc jak i sn mają zwolenników i przeciwników i zawsze tak będzie.
 
Ostatnia edycja:
Ariena- wcale się nie dziwię, że jesteś wkurzona!!! Ciekawa tylko jestem, czy Twoja szefowa zrobiła to z premedytacją, czy naprawdę nie wiedziała... Ale z drugiej strony, osoba na jej stanowisku chyba powinna wiedzieć takie rzeczy! Ja bym z nerwów chyba ją rozniosła!!!

Chyba poślę jej "słodkiego" maila z tym tematem. No aż mnie trzęsie jak o tym myślę!!!!!!!!!
Ona zresztą nawet nie pilnowała urlopów - jak brałam urlop to się zawsze pytała ile mi go jeszcze zostało!!! No sorry... A firma była malutka, więc mogła się z tym postarać... No nie wiem co mam teraz zrobić, aghrrr!! :[[[
 
Natis, MamaLusia - dzięki. To pewnie były moje schizy z tą twardością. Poleżałam popołudniu i zaczęły się ciągnięcia (aż mnie zgięło od pachwiny) i takie bardzo bardzo lekkie bulgotki się zaczęły, więc chyba wszystko oki. Po za tym żadnych plamień, nic specjalnego się nie dzieje, temperatura też w normie, ciśnienie niskie. Ale i tak szykuję się oblegać gabinet w przyszłym tygodniu. Bo przez święta to sfiksuję nie wiedząc, co tam u Mikołaja (a nie wiem, czy bulgotki poczuję przy jelitach trawiących pyszności świąteczne).
 
Zycze szybkiego powrotu do zdrowka dla mam i dzieciaczków, bo widze duzo zachorowań.
Wczoraj wybrałam sie na zakupy i sprawiłam sobie spodnie ciążowe, musze przyznac ze sa strasznie wygodne, moje stare juz mnie uwierały az brzuch mnie bolal. Chociaz ja nie widze zeby mi brzyszek sie powiekszał, tylko moja tłuszczowa oponka :-)
 
reklama
Do góry