reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

jakie te panie w przychodni są **** będę gryźć :/ Jak byłam rano się zapisać do lekarza rodzinnego kazały donieść deklaracje do lekarza, ubezpieczenie, ok ... teraz pojechałam i ubezpieczenie podbite z września - powinno być ważne pół roku, a ta .... mi nie przyjęła :/ Dobrze, że Luka ze mną pracuje, w personalnym wystawią mu zaświadczenie to zaniosę jutro :/ ale do lekarza rodzinnego dostanę się dopiero w przyszłym tygodniu, bo zapowiedziano mi, że dziś pani doktor nie ma, więc jutro są wolne tylko trzy godziny, te w których będę na badaniach :/. W pon pani doktor przyjmuje uwaga : od 8 do 9 :D Więc będę musiała iść we wtorek. Paranoja z tą naszą przychodnią :/ Jeszcze do tego Tosia w fantastycznym humorze :/ Pod przedszkolem w samochodzie powiedziała mi, że jest na mnie zdenerwowana i ściśnie mnie tak że ja i dzidziuś przestaniemy oddychać ;( aż się popłakałam. Skąd dzieciom takie rzeczy do głowy przychodzą. A co do głowy - znowu zaczyna bolec :/
 
reklama
Natis kochana ale mnie przestraszyłaś !!!! Dobrze , ze lekarz zareagował tak a nie inaczej , mam nadzieję , ze bedziesz się go słuchac !!!! Musisz swoje ADHD poskromić mamusiu :tak:. Teraz czas na błogie lenistwo i nieróbstwo !!! Jeszcze kawał czasu dzidzia bedzie potrzebowała mieszkanka więc dbaj o Siebie .
Kari jesteś bardzo dzielną mamą i Adaś ma szczęście , że ma Ciebie. Poradziłaś sobie już nie raz , dasz radę i tym razem:tak:.
Tulam mocno !!!!!!!!

Fioletowa głos oddałam na dzieło sztuki :)
Teri wracaj szybko do zdrowia !!!!
 
Ostatnia edycja:
Teri - bidulko, zapomniałam zapytać jak się czujesz???? Daj znać!!!

MatkaEwa - gratuluję wizyty!!!! w ogóle nie brałam pod uwagę, że wynik mógłby być inny :).
A co do mnie - najadłam się strachu, nie było dużo krwi, ale ... sporo. Wczoraj tylko jeździłam autem, chodziłam po urzędach - nic nadzwyczajnego ani wyczerpującego nie robiłam. Nie wiem o co już chodzi. W sumie w porównaniu z poprzednimi dniami sporo się ruszałam, ale... przecież nie biegałam, ciężarów nie dźwigałam. Ach... ręce mi opadają. Wygląda na to, że tylko leżenie jest dla mnie bezpieczne :(.

anula - niestety dzieci czasem tak mówią, nie zdają sobie z tego nawet sprawy. Gdzieś coś usłyszą i powtarzają bezmyślnie. Możesz tylko tłumaczyć, tłumaczyć i tłumaczyć. Też to przerabiałam z Natusią.
 
Kari - tak się zastanawiam od rana co napisać, żeby nie brzmiało głupio i frazesowo. Uważam, że każdy ma wielkie pokłady siły i cierpliwości i niestety tylko takie ekstremalne przypadki pozwalają na ich okazanie, tymbardziej w obliczu bycia matką. Jestem więc pewna, że sobie poradzisz i z narodzinami wyczekanego dziecka i z rehabilitacją Adasia.

Pisałam Ci już kiedyś, że siostra naszych znajomych też ma chłopczyka ze zdiagnozowanym autyzmem. Jego matka została sama i do 2 lat nie bardzo się interesowała dzieckiem. Dopiero jak mały skończył 2 latka wyszła z silnej depresji i zabrała się za jego leczenie. Lekarze nie dawali szans na cokolwiek - dziecko było praktycznie bez kontaktu. Obecnie, po kilku latach rehabilitacji dziecko jest samodzielne, samo wykonuje podstawowe czynności, chodzi do przedszkola, wykonuje polecenia, ma super kontakt z rodziną.

Kiedyś oglądałam programy o autyzmie - może to głupio zabrzmi, bo każdy chce, aby jego dziecko było zdrowe, ale trzeba patrzeć na takie dzieci jak na wybrane, z wyjątkowymi umiejętnościami i umysłami. Są nieprzeciętnie inteligentne - wymagają 'tylko' większej uwagi i poświęcenia.

Mam nadzieję, że dobrze odbierzesz to co napisałam. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam.

Je też swego czasu dużo czytałam o autyzmie i się zgadza, wielcy wynalazcy, uczeni to często ludzie z autyzmem. Mało tak na prawde wiadomo o tej chorobie , zwłaszcza skąd się bierze ale chore dzieci potrafią zadziwić. Mają swój świat i może czasem nie potrafią wykonać normalnej czynności ale za to potrafią coś czego innym, zdrowym dzieciom przychodzi bardzo trudno.
Synuś jak miał 3 lata to nic nie mówił - po swojemu, bał się wszystkiego co obce - reagował, wrzaskiem i płaczem jak ktoś na niego spojrzał na ulicy. Miał swój świat, nie bawił się z dziećmi, miał w sumie tylko jedną zabawę i wciąż się nią bawił.
Miał zrobione badania psychologiczno - laryngologiczne i w sumie na szczęście okazało się, że jest ok. Zmienił się jak poszedł do przedszkola. Strachu się też najadłam.
Dlatego Kari będę Cię bardzo wspierać ! A najważniejsze jest to, że kochasz Adasia i że jesteś dla niego najlepszą mamą na świecie !

Mam dziś strasznie smutny dzień, tzn mi smutno, tak bez niczego. Wróciłam wcześniej do domu bo nie mogłam usiedzieć w firmie. Całkiem jestem rozbita :(

Chciałam coś dopisać jeszcze ....zapomniałam :)

Mój młody tez mi czasem mówi, że nie chce mnie, że poszuka sobie innej mamy, że się wyprowadzi. Raz to powiedział nawet, że po co go urodziłam !

Fioletowa - głos wyborczy oddany :)
 
Ostatnia edycja:
kari- Wiesz jak przeczytałam wszystkie to historie które przeszłaś, to dla mnie jesteś bardzo silna osobą, kiedy moje córka miała 3 mc. byłam z nią w szpitalu 4 dni, miałam własne łóżko a i tak wydawało mi się że jest ciężko (chociaż wpływ na to miały bolesna badania które jej robili), wierze że dasz sobie rade z nowym wyzwaniem jakim będzie dziecko
Emilia-wydaj mi sie że powinnaś sie trzymać tego terminu z pierwszgo USG jest najdokładniejszy, przecież kobiety które miały okres tego samego dnia, owulacje mogą mieć zupełnie innego dnia, prawda jest taka że najłatwiej okreslic termin porodu kiedy zna się dokładny termin owulacji (a i to nie zawsze daje pewność), to że w 12 tc wyszedł Ci inny termin to niczeo przecież nie oznacza, dzieci już wtedy rożnie sie rozwijają, zobaczysz że ok. 20 tc. termin znów się bardzo możne zmienić, dlatego najczęściej lekarze wpisują w kartę ten termin z pierwszego USG, poza tym jak będziesz trzymała się tego 06.06 to nie będziesz się za bardzo stresować że termin porodu może się opóźnić ( jak nie urodzisz tego 02)
 
Ostatnia edycja:
hej musiałam się jakoś zebrać żeby odebrać syna ze szkoły i tak może przez godzinę było lepiej ale idzie wieczór i znów dolegliwości sie nasillają wziełam już dzisiaj 2 apapy i nie chce więcej brać ale ten ból głowy daje się w kość mierzyłam cisnienie 101/51 a przy tym puls 120 w czasie leżenia to ile mam jak wejdę po schodach pewnie dużo więcej bo czuje wtedy jakby mi serducho chciało wylecieć kurczę kiedyś lekarka wysłała mnie na badania bo nie podobał jej sie tak wysoki puls do niskiego cisnienia a byłam wtedy z powodu bólu glowy który przez 2 tyg nie odpuszczał ale ja głupia jakoś to zaniedbałam i nie poszlam na badania :-(muszę jutro porozmawiac z ginem na ten temat

fioletowa głos oddany
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny witajcie. Dołączam do przyszłorocznych czerwcowych mam :)
Pewnie większość z nas ma takie same dolegliwości, szczęściary być może nie mają żadnych ;) - a ja się zwracam z pytaniem - jak sobie pomóc z mdłościami i bólem głowy - oszaleję!!! Czuję, że chce mi się jeść, a nic zjeść nie mogę. Jem przysłowiowymi "oczami" Wymyślę co chcę zjeść, idę robić i... ląduję w wc. No już nie mogę! :((
Wcześniej też wpitalałam słodkie, a teraz - o zgrozo...
Mogę sobie jakoś ulżyć - ziółka, cokolwiek, czy muszę czekać aż samo minie... ? :(
 
Kurde dziewczyny jaki ja mam dzisiaj ciężki dzień.
Obudziłam się o 4 z płaczem i krzykiem. Mąż się bardzo wystraszył, ledwo mnie uspokoił, aż się cała trzęsłam.
Miałam okropny sen. Tak realny i rzeczywisty że nie potrafiłam się pozbierać... Dobrze że M. był ze mną.
Jakby tego było mało o 7 zadzwoniła mama, bo moja 10-letnia siostra wczoraj się przewróciła w szkole i w nocy spuchła jej ręka. Musiałam zawieź je na pogotowie. Na szczęście to tylko mocne stłuczenie...

Brzuch mnie strasznie dzisiaj boli. Tak jakby pęcherz... najbardziej jak siadam albo wstaje. Chwilami to aż się zwijam z bólu :-(
 
Dziewczyny witajcie. Dołączam do przyszłorocznych czerwcowych mam :)
Pewnie większość z nas ma takie same dolegliwości, szczęściary być może nie mają żadnych ;) - a ja się zwracam z pytaniem - jak sobie pomóc z mdłościami i bólem głowy - oszaleję!!! Czuję, że chce mi się jeść, a nic zjeść nie mogę. Jem przysłowiowymi "oczami" Wymyślę co chcę zjeść, idę robić i... ląduję w wc. No już nie mogę! :((
Wcześniej też wpitalałam słodkie, a teraz - o zgrozo...
Mogę sobie jakoś ulżyć - ziółka, cokolwiek, czy muszę czekać aż samo minie... ? :(
mam to samo:baffled: i to juz od jakiś 3 tyg, ja jeszcze jem duphaston i nie wiem ile z niego zostaje w organizmie bo wszystko zwracam:crazy: boję sie ze nie dostarczam dzidzi odpowiedniej ilości witamin ale nic nie umiem na to poradzić:crazy:
 
reklama
Palindromea masz racje, że to plus hehe. Ja ciągle wcinam mandarynki, pomarańcze albo kapuste kiszoną i jak narazie przytyłam 2 kilo. U lekarza wszystko dobrze i kolejne USG dopiero w 22 tc nie wiem jak to wytrzymam! :szok:
 
Do góry